poniedziałek, 21 lipca 2014

Zapomniałem wpisać tytuł

Od dwóch godzin siedzę i piszę, ale nic z tego nie nadaje się do publikacji. Jestem zmęczony. Przeżarty z każdej strony tym, co mnie najsilniej na świecie irytuje. Wpływem mojej rodziny.

O czymkolwiek bym nie myślał, schodzi na ich temat. Co bym nie robił, oni się wpierdalają. Potrzebuję odpoczynku, samotności, czasu na swoje hobby, a nie ciągłych wizyt i telefonów bez powodu i sensu. Wiem, że oni nie rozumieją, że to z ich powodu unikam przyjazdu, że to przez nich i od nich staram się odizolować, że to oni powodują u mnie kurwicę. Tak, mówiłem im o tym nie raz. Nic się nie zmienia. Ich podejście to ''siedź na dupie przy nas i cierp, choruj, denerwuj się, że nie możesz robić tego co lubisz, jeść tego co lubisz, bylebyśmy widzieli, że jesteś, bo wtedy nie trzeba ani dzwonić ani się do ciebie
w ogóle odzywać
''.

Nie ma u nas rozmów przy stole, nie ma wspólnego spędzania czasu poza przebywaniem w jednym pokoju, gdzie każdy zajmuje się czymś innym. Nie ma rozmów o czymś. Są tylko ''idź wynieś talerz''. Nie ma poszanowania dla tego, że wolę spędzić czas inaczej niż oni - inaczej niż leżąc na łóżku i patrząc w telewizor. Nie mogę dopasować swojego rytmu dnia do ich sjesty. Nie mogę nic w domu popchnąć, ruszyć, bo ''nie teraz, bo teraz oglądają tv'', jest tyle rzeczy do zrobienia, do przejrzenia i powyrzucania, do uporządkowania. Nie ma kto, NIE MA KIEDY.

I ja mam chcieć tam siedzieć? Jak ten kołek? Bez słowa? Cały dzień? Nie robiąc nic? Albo wysłuchując gdzie się szlajam i co bezsensownego znów robię? Wiec siedzę tutaj. I odbieram telefony, że mam przyjść i siedzieć tam jak ten kołek, bez słowa, cały dzień, nie robiąc nic i wysłuchując gdzie się szlajam i co bezsensownego znów robię. Bo są strasznie stęsknieni mojego widoku i mojej osoby. Jak jasna cholera... Czuję dziś w powietrzu kłótnię.

Zdecydowanie odpuszczę sobie jakiekolwiek osobiste publikacje póki tu jestem, bo wychodzi ze mnie zupełnie inna osoba.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję, że dzielisz się ze mną swoją opinią.
Z przyjemnością wykorzystam Twoje wskazówki w dalszej pracy nad blogiem.