Legenda:
- ''nie przyszedłem tu po pomoc'' czyli ''moja żona jest w szpitalu, a dla mnie to ciekawy temat na czatowanie''
- kilka dobrych rad jak przeżyć noc i się ogarnać
- kilka kłamstw i wmawiania ''jesteś wielbłądem''
- puenta - do zapamiętania
- sposoby prowadzenia rozmowy jak dorosły odpowiedzialny człowiek, szanujący innych całkiem obcych ludzi i ich odmienne zdanie w rozmowie czatowej (życzenia śmierci, samozaprzeczanie, hipokryzja)
***
Osobie, która wykaże mi w tekście w jak potwornie chamski sposób - za który należy mi się śmierć w bólu i cierpieniu - odmówiłem prawa do wypowiedzi i posiadania smutków panu M30_ oraz jak go gnoiłem za jego wypowiedzi, zapłacę gotówką dowolną sumę pieniędzy do ręki.
Edytowane:
Jest 26 stycznia 2018 roku - nikt się nie zgłosił po kasę.
***
~przychodzi: M30_
M30_: dobry wieczór
M30_: sam się zastanawiam w jak dziwej i nietypowej sytuacji się znalazłem, to jest wręcz nie do opowiedzenia chyba.
PituPitu~: M30_ opowiedz
M30_: nie wiem jak
wibrująca_mrówka: wcale.
Kinder_Chocolate: prosto
Kinder_Chocolate: mrówku, niech opowiada
wibrująca_mrówka: wyraziłem swoje zdanie, przecież mu nie zabronię
M30_: czy dajecie wiarę, że w poniedziałek rozwiodłem się z kobietą mojego życia po 14 latach związku i wciąż ją kocham, a jutro ta osoba ma poważną operację nowotwora o której wiedzieliśmy już od dawna i była planowana..
Kinder_Chocolate: M30_ to głupi jesteś
M30_: źle oceniasz kinder
wibrująca_mrówka: ''nowotworu'' przez u.
M30_: zrozum moje zdenerwowanie, bo jestem
M30_: będziesz mi tu z "u" wyjeżdżać
wibrująca_mrówka: Kinder_Chocolate czemu jest głupi?
[a]: idz do niej a nie siedzisz na czacie
wibrująca_mrówka: M30_ czyli można cie nazwać głupim ale nie można poprawić pisowni? dobrze wiedzieć.
M30_: byłem, nie można po nocach w szpitalach siedzieć
[a]: mozna pod
Kinder_Chocolate: M30_ kochasz a się rozwodzisz? to jest mądre ?
M30_: tak kinder, niepojęte dla Ciebie prawda?
[a]: w "Na dobre i na zle" zawsze organizuja pokoj dla kogos z rodziny
wibrująca_mrówka: Kinder, a nie pomyślalaś że może ona go nie kocha?
Solange*: M30_ skoro ja kochasz v to po co rozwód :/
Solange*: wibrująca_mrówka
Kinder_Chocolate: to smutne
wibrująca_mrówka: Sol, ty też
M30_: no właśnie... ona założyła rozwód mówiąc że mnie nie kocha a ja go jej dałem tylko i wyłącznie dlatego by się nie denerwowała przed operacją... mimo tgo wciąż ją kocham, jestem przy niej.
wibrująca_mrówka: no i super. i w czym problem?
Solange*: M30_ ile Ty masz lat?
M30_: 34
Solange*: to badz facetem
M30_: znaczy jak?
Solange*: nie rozpaczaj
wibrująca_mrówka: przecież jest.
Solange*: zw
M30_: nie rozpaczam, dumam
wibrująca_mrówka: matko, jak te baby nic nie rozumieją.
Kinder_Chocolate: ja rozumiem
wibrująca_mrówka: zarzuciłaś mu że jest głupi i porzucił żonę. sorry ale już przewalilaś swoją szansę
M30_: ja nie rozumiem tylko tego że ona nie widziała miłośći którą wciąż ją obadarowuję.
wibrująca_mrówka: może widziała ale jak to powiedziała - ona cie nie kocha. i co, nie zmusisz jej. pocierpisz i tyle.
M30_: hmm
Kinder_Chocolate: albo była.. hmm dziwną altruistką sado-masochistką i chciała rozwodo przez chorobę
wibrująca_mrówka: Kinder, prosze cie.
Kinder_Chocolate: no co
[a]: pozostaje ci szykowac sloik z parafina na wycieta, zdegenerowan tkanke na pamiec
wibrująca_mrówka: porąbałaś to totalnie.
Kinder_Chocolate: to smutne kochać bez wzajemności
M30_: wiecie, sytuacja w której się znalazłem jest naprawdę bardzo trudna.. jej rokowani są dość marne gdyż nowotwór jest złośliwy.. mamy dzieci któe badzo kochamy
wibrująca_mrówka: M30_ pobędziesz z nią, postarasz się jej okazać że ją kochasz, potem samo wyjdzie wszystko.
[a]: no to szykuj ten sloik...
M30_: głupio jest kogoś kochać kto tylko mówi że nie kocha a czuję, że jest inaczej
[a]: czuje/czuję
~przychodzi: sobiepani.
wibrująca_mrówka: i co z tym zrobisz? nic. bo chęci musisz mieć z obu stron.
M30_: mrówko, my nie mamy po 15 lat. a znamy się jak łyse konie od 14
Julia577: ona to chyba mowi zebys mniej cierpial gdy jej zabraknie
M30_: możliwe Julia. staram się szukać odpowiedzi, i wciąż mi układanka nie wychodzi
Julia577: na to wychodzi dlatego powiedziala to niedawno. tez tak bym chyba zrobila
wibrująca_mrówka: więc mówie, jak wyżej. posiedzisz z nią i zobaczycie jak to wyjdzie po tej operacji itd.
M30_: ale to przecież w niczym nie poprwi sytuacji
Julia577: kochana kobieta ze ostatnie dni mysli dalej aby tobie bylo choc odrobine lepiej
M30_: tak tylko tym rozwodem przecież sprawy nie polepsza...
wibrująca_mrówka: skoro ''znają sie jak łyse konie'' a nie mogą dogadać co do uczuć to chyba się tak dobrze nie znają.
Julia577: ona o tym nie wie...
[a]: kolejny z pseudoproblemem... ile bys mu nie zaproponowal rozwiazan to znajdzie dziure w calym
M30_: starałem się uświadomić
Julia577: ludzie maja nagle odchodzic i traca zmysly, ja jej sie nie dziwie
M30_: ale jak grochem o ścianę
[a]: przychodzi pomeczyc bułę
wibrująca_mrówka: skąd wiesz? pytałaś ją?
M30_: [a] mówis zo mnie?
[a]: tak, mowie "zo" ciebie
wibrująca_mrówka: nie masz pojęcia o co kobicie chodzi ani o czym rozmawiała z mężem a o czym nie. więc po co tworzysz teorie?
M30_: [a] wiesz co, jeżli to dla Cibie pseudo problem to życzę Ci takiego samego.. zobaczysz jak się poczujesz.
Julia577: domyslam sie zle to ujelam wybaczasz mi
[a]: pierniczysz jak człowiek-słoń vel #_# i kilka innych nickow
M30_: szowinisto
[a]: M30, dzieki, prawie rok temu zeszla mi matka na nowotwor
Żadnych wyrazów współczucia po tym wyznaniu!
wibrująca_mrówka: równie dobrze mogla być egoistką i mogła chcieć to przeżywać sama i radzić sobie sama. ale oczywiście kobity na siłę musicie chcieć zrobić z niej męczennicę a z męża głupka który ją porzucił.
Julia577: a skad to wiesz co mylsi czlowiek przed sama smiercia
Julia577: sprobuj sama moze
M30_: [a] nie lekceważ tego co czasami ludzie chcą powiedzieć. to jest bardzo smutne
[a]: no, smucisz jak stara placzka
M30_: extra
wibrująca_mrówka: J ulia577 a ty skąd wiesz co myśli?
[a]: przez "x"
Julia577: przeciez z meza nikt glupka nie robi gdzie ty to czytalas
M30_: bo mam wiele problemów przez to na głowie,
wibrująca_mrówka: Julia577 wyżej
Julia577: ale ja tego nie mowilam
M30_: [a] jesteś typem mędrca? za takiego się uważasz? zgubi Cię to wierz mi
Julia577: wszedl sie wygadac do pokoju psychologia
[a]: M30_ jestem typem niepokornym wg Stachursky'ego
Julia577: nie wie juz co robic
M30_: jesteś debilem
Julia577: staram sie jakos pomoc
[a]: wielbi mnie tlum
wibrująca_mrówka: M30_ a ty jesteś człowiekiem szukającym wsparcia i rady na czacie wśród mędrców online.. chcecie sie tak kłócić?
M30_: nie, poprostu przylazłem jak człowiek pogadać a ktoś mi tu pieprzy że to nie problem
[a]: idz stad do prawdziwych ludzi
M30_: sz
wibrująca_mrówka: J ulia577 nie starasz sie pomóc tylko podajesz mu '''co myśli jego żona''. czytajac o tym że to on i tylko on ją zna.
[a]: tu sie pieprzy po próżnicy
wibrująca_mrówka: M30_ zgadzam się z [a]. idź do ludzi.
M30_: dziś już nie pójdę do ludzi bo jest noc któej zresztą nie prześpię.
Julia577: M30 nie dykutuj z nimi jak chcesz pogadac to zapraszam na priv bo tu sie nie dogadasz jak tak na nich patrze to mogliby ze soba nawet chodzic
[a]: to idz spac, bo czytac przykro
M30_: spoko
~przychodzi: marreecki
[a]: gadasz jak nastolatka, ktora nie wie co poczac z zakrwawiona bielizna
marreecki: złe emocje emanują
M30_: to ludzie, którzy nie powinni być ludźmi nazwani
marreecki: bez przesady znam gorsze przypadki
wibrująca_mrówka: a wasz cały priv mogę nawet streścić. ty powiesz jaka to jego żona jest zmeczona, biedna, chora, jak to on musi dla niej sie poświęcać, że ona taka idealna i wielkoduszna jest ale robi to z miłości, a on ci powie że mu ciężko z tą sytuacją i dorzuci kilka faktów z życia ktore i tak nie zmienią twojej wypowiedzi
Julia577: skonczylas
Julia577: mowisz do mnie czy kolo mnie
wibrująca_mrówka: skończyłem i mówię koło ciebie. a teraz wypomnij mi brak uczuć i empatii
Julia577: mialam taka nadzieje ze kolo mnie
wibrująca_mrówka: bo jako jedyny mu nie wmawiam jakichś urojonych wersji wydarzeń.
M30_: wydawało mi się , że sytuacja jest dość ciekawa z punktu psychologicznego oczywiście.
marreecki: w ibrująca_mrówka dlaczego mnie nie lubisz?
wibrująca_mrówka: nie jest.
Julia577: on nikogo nie lubi
marreecki: ee lubi lubi
[a]: i jako nieliczny uzywa slowa "jakichś" zamiast "jakiś"
marreecki: nie ma takiego słowa
wibrująca_mrówka: nie znam cie, nie wiem co myślisz, nie znam twojej żony, nie znam sytuacji, nie wiem jak sie wam układało, nie wiem jakie są rokowania, jakie są prawne kruczki na twojej drodze. więc nie zamierzam wymyślać scenariuszy i pytać ''a może to, a może tamto''. przestań zaprzątać sobie głowę pierdołami. wypocznij i bądź z żoną, bo tak czy siak cie potrzebuje.
M30_: to dlaczego rozwiodła się na dwa dni przed operacją?
wibrująca_mrówka: jej sie zapytaj.
marreecki: trochę chore te porady
M30_: no dość. czytam nieudaczników
wibrująca_mrówka: marreecki świetnie, podaj swoją: jak żyć?
marreecki: macie ludziie problemy ktore w necie chcecie rozwiązać tak się nie da. trzeba stoczyć realną walkę
M30_: ale nikt tu nie oczekuje rozwiązań tylko dyskusji
marreecki: wibrująca_mrówka krotko a dobrze...
Julia577: to po co w takim razie ten pokoj w ogole istnieje. moglibyscie byc na towarzyskim a was tam nie ma
marreecki: po to żeby ktoś sobie jaja robił
[a]: po nic; rownie dobrze moglby sie nazywac "Mastaby"
Julia577: aha
wibrująca_mrówka: albo: ludzie którzy chcą wieczorem spędzić czas na czacie ten pokój nie nazywa się: porady dla smutnych ludzi
Julia577: w takim malym pokoju...
[a]: i tak na regionalnych pelno zboczencow zaczepia inne osoby, pomimo, ze wiedza iz sa pokoje erotyczne...
Julia577: psychologia to psychologia
M30_: nie potraficie czytać ze zrozumieniem pania [a] i panie [mrówka] więc co tu robicie?
M30_: nie oczekuję porad. wydawało mi się zwyczajnie, że tamet mógłby być ciekawy
marreecki: to jest pan mrowka
[a]: jest ciekawy jak ogladanie schnacej farby
M30_: kurcze, przepraszam klawiatura mi się zacina
wibrująca_mrówka: M30_ intrygujące że w takiej sytuacji nie martwisz się o żonę tylko siedzisz na czacie robiąc z waszego życia ''ciekawy temat do dyskusji na czacie''.
M30_: widzisz mrówko.. cały dzień spędziłem w szpitalu.. gdzie tereaz nie mogę być.. więc co mam patrzeć całą noc w sufit i rozważać? przyszedłem tu
[a]: nachlej sie i spij
wibrująca_mrówka: M30_ i co, mamy cała noc patrzeć w monitor i rozważać?
M30_: no nie, ale może ktoś coś ciekawego powie
Julia577: pewnie ze powie, wszyscy szczekaja dopoki ich samych to nie spotka
M30_: no właśnie
wibrująca_mrówka: a jak nas spotka to przyjdziemy na czat o tym opowiedzieć.
Julia577: kto wie
wibrująca_mrówka: kobieto, zastanów się o czym ty pitolisz
M30_: mrówko, nie wiem jak sobie poradzisz z problemem ale możliwe, że właśnie tak
wibrująca_mrówka: bez czatu?
Julia577: jak bedziesz takim chamem to zostanie ci i ten czat
wibrująca_mrówka: w którym miejscu jestem chamem?
M30_: we wszystkich?
Julia577: po co mam ci mowic jak ty sie i tak nie zgodzisz ze mna
wibrująca_mrówka: w tym że wypowiedziałem swoje zdanie, swoją opinię, swoją radę w temacie, zasugerowałem że to niewłaściwe miejsce na takie dyskusje i poddałem w wątpliwość zasadność twoich Julia577 słów.
Julia577: tak a gdzie to miejsce jest
Julia577: ja twoich tez
wibrująca_mrówka: pogratulować.
Julia577: sama stracilam pol rodziny na raka wiec mam o czym mowic
M30_: o
Julia577: ano tak dlatego chcialam z toba pogadac na priv
M30_: współczuję to straszna sprawa
Wyrazy współczucia!
Julia577: rozumiem cie tutaj bo robilam to samo co ty teraz, nie wiadomo juz momentami co robic
wibrująca_mrówka: nie obchodzi mnie twoja rodzina.
Julia577: mnie ty wcale
wibrująca_mrówka: więc się nie dopieprzaj do mnie
Niżej będzie widać jak bardzo nie obchodzi jej moja rodzina i moje życie.
Julia577: idz do innego pokoju jak cie to wkurza
wibrująca_mrówka: idźcie sobie w końcu na ten priv płakać o tym jak wam ciężko z rakiem w rodzinie. i że nikt was tu nie rozumie bo każdy mysli inaczej niż wy.
Julia577: zycze ci zebys ty tak gnil na raka i zaplaczesz
M30_: Dobrze, idę. Trzymajcie kciuki za operację. Dobranoc.
Julia577: dobranoc
~odchodzi: M30_
uply: aka operacje
wibrująca_mrówka: nawet nie wiem jak to skomentować.
Julia577: ano to teraz wiesz z czego sie reszta nasmiewa
wibrująca_mrówka: wielu obcym osobom życzysz choroby po jednej rozmowie na czacie?
Julia577: wiele nie trzeba zeby ocenic kogos takiego jak ty
wibrująca_mrówka: i właśnie ten błąd wytykam ci od początku.
sobiepani.: w ibrująca_mrówka a czy kogoś interesowało Twoje mazgajstwo, jak opowiadałeś o swojej rodzinie zarastającej brudem i żyjącej w chlewiku?
Julia577: naprawde! cos takiego
wibrująca_mrówka: oceniasz ludzi jak masz niewiele informacji o nich.
Julia577: czyli jednak sam tu byles sie wyzalic
wibrująca_mrówka: sobiepani. moich znajomych, z którymi potem o tym rozmawiałem prywatnie
Julia577: wiec czemu bronisz tego innym
sobiepani.: Nie zważałeś na to, tylko się wysmarkiwałeś jak Cię niszczą...
wibrująca_mrówka: sobiepani. ale żaden z nich nie życzył mi ''żebym zgnił na raka''
Julia577: to teraz juz tak bo jestes zwyklym egoista
wibrująca_mrówka: nie wyżalałem się, opisywałem fakty.
Julia577: tak tak kazdy tak mowi
wibrująca_mrówka: nie prosiłem nigdy nikogo o rady, pogadanie czy ''ciekawy temat''
Julia577: to po kiego grzyba gadales o tym
wibrująca_mrówka: bo rozmawiałem o tym z moimi znajomymi
Julia577: mogles to zachowac dla siebie albo gadac na priv
wibrująca_mrówka: Kinder_Chocolate czy odebrałaś moją opowieść o rodzinie jako żalenie się?
Kinder_Chocolate: ja odebrałam jako rozmowę
sobiepani.: wibrująca_mrówka za to Ty jesteś kmiotkiem, skoro taką plugawą laurkę wystawiłeś swojej znienawidzonej rodzinie. Tylko jakoś pieniążki na utrzymanie ze śmierdzącego domu nie śmierdzą Ci?
Kinder_Chocolate: co tu się dzieje
Julia577: no i brudy wychodza...
wibrująca_mrówka: Julia577 i uważasz że rozmowa przy której cie nie było jest dostatecznym powodem by życzyć mi bolesnej śmierci?
Julia577: ano przeciez gadasz ze mna choc cie ine widze
wibrująca_mrówka: sobiepani. plugawą laurkę? znienawidzonej?
sobiepani.: w ibrująca_mrówka wylewałeś pomyje na swoją najbliższą rodzinę. To ohydne, skoro żyjesz na ich koszt.
wibrująca_mrówka: Julia577 odnosisz się do mojej rozmowy z innymi ludźmi o mojej rodzinie, której ni czytałaś.
Julia577: ale inni tak i cos wlasnie mowia w tym momenci8e poczytam sobie z checia
wibrująca_mrówka: sobiepani. być może inaczej byś mówił o rodzinie która ci wydziela racje żywnościowe ograniczając je dosadnie.
sobiepani.: w ibrująca_mrówka pięknie odwracasz kota ogonem.
wibrująca_mrówka: Julia577 chętnie poznam więc kogoś kto powie o tobie, obojętnie jakie rzeczy, żebym i ja mógł się czegoś doczepić.
Julia577: nie ma czegos takiego wiec mozesz sobie szukac jak juz to totalne pierdoly
wibrująca_mrówka: s obiepani. opowiadałem o warunkach mieszkaniowych w moim rodzinnym domu. opowiadałem jak byłem traktowany i jakie mi towarzyszyły przy tym uczucia. jeśli masz problem z tym że kogoś poinformowałem o swojej sytuacji, i z tym że nie szanuję rodziny która mnie głodziła, poniżała i której nie mogę zmienić: to jest to tylko twój problem.
Julia577: jesli masz problem z tym ze M30 kogos poinformowal ze ma problem to tez twoj problem
sobiepani.: Przecież według tamtej relacji to banda wiejskich prostaków bez ogłady, zapuszczonych, zapyziaych, niegodnych paniczyka, co zobaczył kawałek miasta, bo wyjechał na studia za ich pieniądze.
wibrująca_mrówka: J ulia577 chcesz mnie oceniać na podstawie słów obcej osoby, ktora pisze swoją wersje, prosze bardzo - pogadaj też z K inder_Chocolate która prowadziła ze mną tamtą rozmowę i wie o czym pisałem i w jaki sposób.
Julia577: z tym a tez mam pisac
wibrująca_mrówka: sobiepani. pisałem że mają mnie na wsi za osobę ktora ''zobaczyła kawałek miasta'', bo mam inne poglądy i zwracałem uwagę rodzinie np. na to że nie mozna czesać włosów w kuchni nad blatem bo wybacz ale jeśli ktoś robi wiele rzeczy.. no obleśnych wręcz i ja to muszę po nich sprzątać
Julia577: my moglismy M30 tylko podpowiadac a sam wyciagnie wnioski co pasuje. Moja wersja przynajmniej sie trzymala kupy i dupy
sobiepani.: w ibrująca_mrówka obyś kiedyś od własnych dzieci nie doczekał takiej recenzji.
wibrująca_mrówka: sobiepani. recenzji tego w jakim domu się wychowywały? zapewne się doczekam. ja wychowałem się w domu gdzie psie żarcie stoi obok obiadu, gdzie wyciągałem cudze włosy z jedzenia i gdzie nie miałem prawa głosu. i uważam że to niewłaściwe. i obleśne. bo to właśnie od myślenia tych ludzi zależy to, czy dom będzie zapuszczony, zapyziały itd.
sobiepani.: w ibrująca_mrówka przecież ktoś podpowiadał Ci alternatywę... Odetnij się od tego "byle czego". Po co wracasz do "syfu"? Zarób na siebie i gwiżdż na rodzinkę, skoro taka odrażająca.
wibrująca_mrówka: s obiepani. a ja odpowiadałem w rozmowie, podawałem powody dla których tu wracam, rzadko ale jednak. przekręcasz moje słowa, nie podajesz i nie cytujesz tych które były równie ważne. wyciągasz sobie z rozmowy kawałki i interpretujesz po swojemu.
Julia577: nie chciales sluchac prosby innej osoby to teraz doczekasz sie ze nikt nie bedzie chcial sluchac ciebie
wibrująca_mrówka: J ulia577 prośby takiej że ''żona sie ze mną rozwiodła i jutro może umrzeć dlatego uznałem to za ciekawy psychologiczny temat na rozmowe na czacie'' ?
Julia577: tamtemu gosciowi tez nie mogles zabronic a go gnoiles
wibrująca_mrówka: J ulia577 gnoiłem? bo kazałem mu iść do żony, do ludzi a nie pisać tutaj o tym jako o 'ciekawostce'?
sobiepani.: w ibrująca_mrówka ale czerpiąc z ich dochodów. Jesteś odrażający. Odcinasz się od ludzi, ale pieniązki przygarniasz jak swoje...
Julia577: w nocy z tego co wiem nie moze byc jak sobie chce jak moj maz byl u mnie to mial czas swydzielony
wibrująca_mrówka: sobiepani. więc będziesz szukać dalej, co argument, z której strony by mi nie nawtykać?
Julia577: jakby mial to w dupie to by nie wchodzil tu i sie nie pytal co ma robic
wibrująca_mrówka: nie pytał co ma zrobić i podkreślał to wielokrotnie. pytał co myśli jego żona, dlaczego to robi, jak ma spędzić czas, więc moja droga nie wkładaj ludziom w usta czegoś czego nie mówili.
Julia577: pytal co ma o wszytskim myslec
sobiepani.: wibrująca_mrówka nie... Ty nie wracasz dla babci i dla łąki... Ty wracasz do źródła finansowania. I wiesz co?
W tym swoim wyrachowaniu to Ty jesteś ohydny wcale nie mniej niż oni z powodu braku higieny.
wibrująca_mrówka: s obiepani. fajnie że znasz lepiej moje myślenie niż ja sam. wyobraź sobie że 10 miesiecy w roku spędzam nie widząc rodziny.
marreecki: kobiety i tak nie przegadasz także przyznaj się do błedu zamknijcie tę sprawę i tyle
Julia577: ok bede madrzejsza i sie zamkne
marreecki: ale pomysleli hehe
sobiepani.: wibrująca_mrówka przecież Ty tu robisz dzień w dzień dokładnie to samo. Czerpiesz radość z dowalania ludziom? Im ma być z tym ok, a Ciebie dotyka?
wibrująca_mrówka: s obiepani. dowalania ludziom? przepraszam bardzo ale komu ja tu dowalam? i w jaki sposób?
***
marreecki: jak mozna pisać takie rzeczy o własnym rodzinnym domu?
wibrująca_mrówka: bo to prawda.
marreecki: no dobrze niech będzie to prawda ale zostaw to do siebie. nie wyobrazam sobie żeby pisac o rodzinie takie rzeczy, nie lepiej zachować to dla siebie?
wibrująca_mrówka: ktoś zapytał, opowiedziałem, rozmawiałem z dwiema osobami wtedy.
marreecki: w ibrująca_mrówka no ja nie będę na Ciebie juz nalatywał ale czasem lepiej pomysleć dwa razy
Metalowy_Pozytyw: marreecki powiedz to ludziom maltretowanym w domach... Dlaczego mamy milczeć, gdy jest coś nie tak?
marreecki: Metalowy_Pozytyw teraz mieszasz pojęcia kolego
Metalowy_Pozytyw: Nie, jesli sytuacja w domu rodzinnym jest zła, to jest moja sprawa czy będę o niej mówić czy nie. Bo jeśli ktoś uważa coś za niewłaściwe to powinien o tym powiedzieć i nie mówię tutaj tylko o sprawach rodzinnych
marreecki: ale tu nie chodzi o maltretowanie
wibrująca_mrówka: nie możesz zabronić komuś że opowiada o tym że go głodzono w domu, albo że musi sprzątać czyjeś ekskrementy i czuje się z tym źle.
marreecki: oczywiscie że nie mogę to Twoja sprawa ale to niesmaczne
marreecki: M etalowy_Pozytyw komu powiedzieć ja isę pytam?
Metalowy_Pozytyw: A to już zależy od Twojej decyzji komu mówisz
marreecki: a skonczyłem temat
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że dzielisz się ze mną swoją opinią.
Z przyjemnością wykorzystam Twoje wskazówki w dalszej pracy nad blogiem.