sobota, 30 października 2021

Mam życie. (I jestem w większości.)



Stęskniłem się za Wami. A poza tym... spotkałem Anioła, który znów mnie natchnął... Dlatego pozwolę sobie od czasu do czasu wrzucić tu coś, co przypomni wam, że ludzie się nie zmieniają, idioci są wszędzie, a moja iskierka humoru z wiekiem przygasła, zastąpiona przez stetryczałość i apatię.

Na pewno po tym doświadczeniu dopiszę sobie do profilu parę certyfikatów.

***

Anielica: Tak, różnice etniczne występujące u ludzi zostały spowodowane uwarunkowaniami klimatycznymi.

Nie i tak. Już wyjaśniam.

Dziewczę używa słowa ''etniczne'' zamiennie z ''fizyczne''. Ma na myśli takie rzeczy jak powieki
u Azjatów, czy ciemną skórę u Afrykańczyków.

Gdyby chciała rozmawiać o tym, jak klimat i środowisko kształtowały podziały etniczne wśród ludzi, powinna poruszać takie tematy jak np. osiedla ludzkie na prawie niedostępnych wyspach i koczujące plemiona tworzące własne oddzielone społeczności. Kultura kreteńska i jej upadek. Podziały w Afryce, zaczynając od plemiennych a na religijnych i rasowych kończąc. Albo rozwój szlaków handlowych - choćby Jedwabnego Szlaku, gdzie można powiedzieć sporo o geografii i klimacie, o wpływie na handel, kulturę, na życie mniejszości w tamtych okolicach.

Widzicie różnicę? To jest podwójnie zabawne, gdy w połowie rozmowy pada:
Anielica: Ale nie chce mi się zagłębiać w antropologię.

Puenta dzisiejszego odcinka jest taka sama jak setek poprzednich.

Anielica: Tak że w przypadku ocieplania się klimatu to my będziemy najbardziej narażeni na ekstynkcję.

Sorry, bejbe, ale mamy cywilizację w wielu miejscach, technologię i nie polegamy tylko na kolorze skóry jeśli idzie
o termoregulację. W ogóle, w tym kontekście, kolor skóry to będzie nasz najmniejszy problem, gdy będziemy zmagać się z: podtopieniami, kryzysem energetycznym, pustynnieniem terenów, nadmiarową wycinką drzew, małą różnorodnością odmian roślin i naszego pożywienia, gwałtowniejszymi zjawiskami pogodowymi... I masą innych problemów, które będą dotykać różne kontynenty i różne grupy ludzi. Włączając w to różne kulturowe rewolucje i polityczne misz-masze.

Ale racja. To fajnie brzmi. ''To MY będziemy NAJBARDZIEJ NARAŻENI na ekstynkcję.''. Jak ja nie lubię takiego dramatyzowania gdzie nie trzeba... Najbardziej narażeni, najmniej liczni, wszystko przez ten kolor. A taka miała być z nich nowa super-rasa panów... Pfff.

Anielica: Niebieskie oczy i blond włosy - cechy recesywne
Anielica: Podstawy genetyki się kłaniają. ;d
Anielica: Ale fakt jest taki, że to jak wyglądamy, umożliwia nam przetrwanie w danym klimacie.
Anielica: I tylko tyle.
BlackAnt: nie tylko tyle, ale nie chce mi się kłócić

Gdybym chciał się kłócić to bym jej zarzucił, że ''przetrwanie'' to szerokie pojęcie. Nawet w ujęciu biologicznym i fizycznym,
o którym tu mówi... na poziomie szkoły podstawowej nadal. Zapomniała np. o takich tematach jak:
- dobór partnera przez odróżnianie silniejszych i słabszych osobników, ustalanie standardów piękna
- kształtowanie człowieka i społeczności przez warunki (dieta choćby, ukształtowanie terenu, narzędzia i materiały, zasoby, kultura i handel, podróżowanie, rozłamy między grupami)
- kontakty z innymi grupami o odmiennym wyglądzie i innych przystosowaniach,
dostosowywanie się człowieka do środowiska za pomocą narzędzi i dostosowanie dalej środowiska do człowieka
-
z czasem rozwój technologii i inteligencji, które pozwoliły nam stworzyć cywilizację, w której kształt nosa i ilość włosów nie jest aż tak ważna kiedy pracujesz w korpo

Na pewno coś ciekawego pominąłem.
Aaaa, pewnie to, że obecnie ludzie chuja wiedzą jak przetrwać, bo się posiłkują technologią, na której nie wszyscy się znają. xD W ich 'naturalnym' klimacie, do którego się dostosowali! Magazynując tłuszcz na później. :x

Anielica: Nawet wśród ludzi o jasnej karnacji występują różnice w odcieniu skóry, im dalej na północ, tym jest jaśniejsza.
Anielica: Południowcy są, wiadomo, ciemni.
Anielica: I to ma związek z przystosowaniem do słońca.
Anielica: Ale nie chce mi się zagłębiać w antropologię.

Antropologia na poziomie lekcji biologii z podstawówki. Nie wiem skąd tacy ludzie biorą tupet, by z taką nonszalancją rzucać
w tłum tekst: ''nie chce mi się zagłębiać w całą szeroką dziedzinę!''. Co ciekawe, oni zazwyczaj szybko skaczą płytko po tematach, zupełnie jakby czytali jakiś poradnik... nie wiem... 10 rzeczy, którymi możesz zabłysnąć w towarzystwie! 5 faktów o mumiach, których jeszcze nie znałeś! Eh... Spoilery...

Przy okazji:

Anielica: Oczywiście. Jestem certyfikowana w kilku zawodach.
Anielica: Wiadomo, to nie to samo, co studia, ale co ci do tego.
BlackAnt: tak, słowo 'zawód' świetnie cię określa
Anielica: Nie wiesz, co to znaczy być certyfikowanym? Też mam ci przepisać definicję z internetu, bo nie rozumiesz pojęć i nie chce ci się googlać?


Skąd mam mieć pewność, że wygooglam tę samą co ty? Hę? Hę?

Kocham wykształcone kobiety. Można z nimi dyskutować o wszystkim! (Tak słyszałem. Nie mam takiego doświadczenia.)
Aż mi się przypomina Eva i jej ''dziedziny nauk''.

Powiązane wpisy:

Atrakcyjność intelektualna, modeling, wegetarianizm i dziedziny nauk
Tyle możliwości do wyboru, a nie zaliczyliśmy nawet filozofii

Anielica: Fakt jest taki, że ktoś pomieszał pojęcia albo nie ma kompletnie pojęcia, czym jest mniejszość etniczna.
Anielica: Owszem, zamieszkująca na danym obszarze - zgodzę się, w Europie Afrykańczycy będą stanowić mniejszość etniczną.
Anielica: Ale w skali globalnej
Anielica: naturalni blondyni stanowią ok. 2% ludzkiej populacji.
Anielica: 2%
Anielica: W USA - 1 na 20 osób.
Anielica: Ale w skali światowej to jest 2%/

Gdyby kogoś interesowało źródło... xD
11 Brilliant Scientific Facts About Blondes

Tak, napisali tam także, że blondynki mają więcej włosów!
Anielica prosiła, bym ujął ten 'fakt' w tym wpisie.



Anielica: I w ogóle o czym tu mówić?
BlackAnt: mimo że nie ma o czym - na pewno nie przestaniesz
Anielica: I jeszcze jacyś naukowcy oszacowali, że blondyni będą extinct by 2202.
Anielica: Czyli za 200 lat.
BlackAnt: odejmowanie działa nieco inaczej..

I tu mamy przykład przepisywania bezmyślnie z internetu. Mamy 2021 a nie 2002.

Gdyby kogoś interesowało źródło...
Health | Blondes 'to die out in 200 years' - BBC NEWS



Oczywiście dorzucę coś z wikipedii, co się wyświetliło tuż pod moim wyszukaniem. :D
Info się pokrywa prawie zdanie w zdanie.



Anielica: Tak, bo ciemne włosy i skóra zawierają więcej melaniny, która stanowi barierę ochronną przed słońcem. A tym samym - promieniowaniem UV.
Anielica: To ma sens.
Anielica: W odniesieniu do tego, co pisałam.
Anielica: 1,800 lat p.n.e. blondyni żyli w Chinach.
Anielica: Tarim mummies
Anielica: A mutacja genetyczna, która doprowadziła do powstania blondu, prawdopodobnie miała miejsce 11,000 lat temu w ostatniej epoce lodowcowej
Anielica: co też ma sens
Anielica: było zimno.
Anielica: (Przystosowanie do klimatu)


Tutaj nie będę się zbytnio czepiał... Macie google i skończyliście podstawówkę w większości. Też możecie przepisywać dowolne fakty na czat. Dorzucę tylko od siebie, że na jednej ze stron, tego samego typu jak wyżej pokazywałem (gdzie ludziom płacą za pisanie krótkich artykułów, które często nie są sprawdzane pod względem merytorycznym), napisali, że blond stał się tak szeroko rozpowszechniony w Europie, bo ludzie lubili się generalnie pieprzyć z blondynami... Bo byli egzotyczni. Szok, nie? Ja też bym się nie domyślił skąd się wzięło tyle blond dzieci...


Kawałek kontekstu:

Anielica: Wcale nie uważam siebie za wyższą formę życia.
BlackAnt: ale definicji nie podasz. bo nie znasz. smutne.
BlackAnt: zmień temat jeszcze ze 3 razy żeby wszyscy zapomnieli o czym była mowa
Anielica: Definicje to ja sobie mogę wygooglać i je ślepo przepisać tu, ale czy o to w życiu i internecie chodzi, żeby wyłączyć myślenie, włączyć Googla?
Anielica: Czy może zastanowić się?

Czyli ona to wszystko wyżej pisała Z WŁĄCZONYM MYŚLENIEM??
Dios mio!

BlackAnt: Anielica jeśli wypowiadasz się o jakimś zjawisku podając jego cechy i inne i nazywasz je BŁĘDNIE to tak, poproszę nie propagować wiedzy z dupy i błędnego nazywania rzeczy.
Anielica: Pomyśleć samodzielnie, przeanalizować na podstawie dostępnych źródeł i dojść do samodzielnych wniosków, nawet jeśli są one kontrowersyjne i niezgodne z tym, co jest powszechnie przyjęte?
Anielica: Czy naprawdę za jedyne słuszne uważasz to, co ktoś ci powie i napisze?
BlackAnt: i nie zasłaniaj się gówno-argumentem o 'samodzielnym myśleniu' i nie rób 'stracha na wróble' z tego, co napisałem.
Anielica: I ślepo powtarzasz, bo ktoś powiedział, że to jest słuszne, a inni nie mają racji?
BlackAnt: Anielica i nie wmawiaj mi bzdur które sobie o mnie wyobrażasz, tylko podaj definicję rzeczy, o której niby to mówiłaś.
Anielica: Czysta logika podpowiada mi, że to, co ja piszę, jest słuszne i prawdziwe.
Anielica: Fakty mówią same za siebie.
BlackAnt: twoja ludzka logika jest obarczona błędami.
BlackAnt: i w tej chwili mówisz o kocie nazywając go psem i krzycząc, że 'trzeba myśleć samodzielnie!'

1. Fakty, które powtarzasz znasz od innych ludzi. Słyszałaś je i/lub czytałaś. A ja nawet wiem z których stron przepisujesz...
2. Wiedza ogólna jest co jakiś czas aktualizowana, ale dzieje się to powoli i ludzie nadal wierzą w wiele nieprawdziwych i obalonych przez naukę rzeczy. Ty, ja i ogólnie wszyscy, którzy nie śledzą co roku czy wszystko co wiedzą o wszystkim jest nadal prawdziwe.
3. Niestety bardziej zawierzam wiedzy ogólnej, (wiecie... temu, że jacyś naukowcy obeznani w swoich dziedzinach, zrobili jakieś badania i na bazie dostępnej w ich czasach technologii i wiedzy tworzyli teorie, potem ktoś to zrewidował, zaakceptował i wydał... a potem kolejni naukowcy zrobili to samo, mając więcej wiedzy i lepszą technologię, więc ktoś to znów sprawdził i znów wydał i zaktualizował tę wiedzę...) niż ''samodzielnemu myśleniu'' jakiejś dziewczyny, która generalnie przepisuje bezmyślnie kawałki artykułów z netu na czat i niekoniecznie posiada głębszą wiedzę z wielu różnych dziedzin.
4. Przykłady ''logiki'':

Anielica: To co JA pisze jest słuszne i prawdziwe, nawet jeśli jest to kontrowersyjne i niezgodne z tym co powszechnie przyjęte, bo myślę samodzielnie i nie powtarzam po innych!
Również Anielica: Nie powtarzaj ślepo za ludźmi, którzy mówią co jest słuszne i że inni nie mają racji!

Anielica: Wyłącz google, włącz myślenie!
Również Anielica: Wygooglaj sobie! Co, nie umiesz wyszukać w necie?? Przepisałam to dokładnie z wikipedii albo internetu, nie pamiętam.


Tak, fabuła nadal skupia się na tym, że ona ma rację, bo myśli i przepisuje z neta, a ja nie mam racji, bo nie myślę i przepisuję z neta.

Mam wrażenie, że 'myśl samodzielnie' stało się takim współczesnym, oświeconym, poprawnym politycznie, fancy-brzmiącym synonimem słów 'myśl tak jak ja'.

Nie lubię, gdy słowa nabierają takich dziwnych znaczeń. Gdzie 'samodzielność' nie jest już pozytywna a 'w pewnych środowiskach' jest 'odbierana' w 'pewien sposób' i może to być 'ironiczne'. Po prostu sam już nie wiem jak rozmawiać z ludźmi, którzy mają zupełnie inny słownik pojęć niż ja, ale za chuj nie wykazują chęci wyjaśnienia i dogadania się co dla kogo znaczą pojęcia, o których mowa, żeby uniknąć nieporozumień. Zwłaszcza, że w ten głupi sposób zachowują się głównie osoby, które moooocno odbiegają od zapisanych, znanych, popularnych i ugruntowanych definicji. Wtedy to już w ogóle nie wiadomo o kij im chodzi.


Anielica: I nie obchodzi mnie, że ktoś sobie stworzył inną definicję, bo mu pasowała do jego własnych interesów.

BlackAnt: ale to właśnie TY tworzysz w tej chwili własną definicję bo ci pasuje do twoich celów i sama to przyznałaś

Anielica: Fakty są takie, że to ja stanowię autentyczną mniejszość etniczną na świecie.

Anielica: 2%

Anielica: Czy się to komuś podoba, czy nie.

Nie no. Ma jeszcze wyjście z tej sytuacji. Jeszcze może powiedzieć, że jestem idiotą, bo ona tylko sobie żartuje w internecie, bo od tego jest internet, a ja mam ból dupy i biorę na poważnie to, co ludzie sobą reprezentują poprzez różne anonimowe media.

BlackAnt: faktem jest, że nie wiesz co to mniejszość etniczna.
Anielica: Zatem uważasz, że na świecie jest przewaga blondynów i rudych?
Anielica: No gratuluję toku myślenia.
BlackAnt: zatem uważam, że nazywasz jedno zjawisko nazwą innego i krzyczysz na mnie bzdury i kłamstwa na temat co ja niby myślę, kiedy zarzucam ci TYLKO JEDNĄ rzecz.

Mró: Nie znasz definicji słów, których używasz i używasz ich błędnie.
Anielica: Zatem uważasz, że na świecie jest przewaga blondynów i rudych?
Mró: lol

Anielica: Piszcie sobie, piszcie.
Anielica: Ale wg oficjalnej definicji ethnic minority nadal jestem ethnic minority

NADAL xD Bo W KOŃCU sprawdziła. xD

BlackAnt: Anielica czyli doczytałaś i definicja jest inna niż to co pisałaś ty.
BlackAnt: CÓŻ ZA NIESPODZIANKA

Ok, niżej przeczytacie jak koleżanka kombinuje jak koń pod górę. Co jest zawsze bardzo smutne przy okazji każdej komunikacji odbywającej się na piśmie i w obecności świadków.

Anielica: "Ethnic minority - a group within a community that has a different national or cultural traditions from the main population" - ponieważ jestem Polką mieszkającą w Szkocji.
Anielica: bez a*
BlackAnt: czyli gówno ma to wspólnego z byciem blondynką.
Anielica: I tyle w tym temacie.
BlackAnt: ta da. i cała twoja dyskusja z góry jest gówno warta
BlackAnt: niemerytoryczna i nie na temat
BlackAnt: (nie żebym był zdziwiony)
Anielica: Nie, bo w tą definicję wlicza się także "an ethnic minority is a group of people who differ in race or colour or in national, religious, or cultural origin from the dominant group"
Anielica: Czyli cokolwiek by napisać, jestem ethnic minority.
Anielica: Wg jakiejkolwiek oficjalnej pełnej definicji mniejszości etnicznej.
BlackAnt: więc zgadza ci się tylko narodowość ze względu na kulturę. co nie ma nic wspólnego z tym jaki masz kolor włosów.
BlackAnt:
więc twoje 45 minut na temat: jestem mniejszością na świecie bo 2 % ludzi ma blond włosy jest gówno warte
Anielica:
I naprawdę kłócenie się ze mną w chwili obecnej to przejaw głupoty.

Obserwujący mówili, że masochizmu.

BlackAnt: przejawem głupoty było wszystko co zmyślałaś między twoimi błędami a podaniem definicji.
Anielica: Napisałam że w skali globalnej - jestem mniejszością etniczną ze względu na kolor skóry, włosów i oczu - cechy wyglądu zewnętrznego"

Od tego zaczęła się ta rozmowa. I z tym mam problem: ''jestem mniejszością etniczną ze względu na cechy wyglądu zewnętrznego''. I nawet nie wiem jak to skomentować. Żeby tam było chociaż coś o pochodzeniu, a nie tylko 'bo wyglądam'. Wielu ludzi wygląda a nie jest. Farba do włosów i ładna kiecka i też będę mniejszością!

Z tego co wyłuskałem z rozmowy, to tak na logikę, jest generalnie narodową mniejszością. Z tym mogę się zgodzić. Mogę to nawet nazwać wymiennie mniejszością etniczną wg niektórych definicji - bo faktycznie ma inną kulturę i pochodzenie. Więc spoko. Ale...

Anielica: Czyli cokolwiek by napisać, jestem ethnic minority. Wg jakiejkolwiek oficjalnej pełnej definicji mniejszości etnicznej.

Nie jesteś. Bo istnieją mniej ogólne definicje, które oddzielają mniejszość narodową od etnicznej.
Np.

''Ustawa z dnia 6 stycznia 2005 r. o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym

3. Mniejszością etniczną, w rozumieniu ustawy, jest grupa obywateli polskich,
która spełnia łącznie następujące warunki:
1) jest mniej liczebna od pozostałej części ludności Rzeczypospolitej
Polskiej;
2) w sposób istotny odróżnia się od pozostałych obywateli językiem, kulturą
lub tradycją;
3) dąży do zachowania swojego języka, kultury lub tradycji;
4) ma świadomość własnej historycznej wspólnoty etnicznej i jest
ukierunkowana na jej wyrażanie i ochronę;
5) jej przodkowie zamieszkiwali obecne terytorium Rzeczypospolitej Polskiej
od co najmniej 100 lat;
6) nie utożsamia się z narodem zorganizowanym we własnym państwie.
4. Za mniejszości etniczne uznaje się następujące mniejszości:
1) karaimską;
2) łemkowską;
3) romską;
4) tatarską.''


Nie widzę na liście blondynek. Pewnie są w angielskiej wersji od Netflixa. Ma ktoś link?

BlackAnt: a w ogóle to w wyglądzie nie chodzi tylko o 'jak jest gorąco to jesteśmy czarni'
BlackAnt: Anielica gówno prawda.
Anielica: Ale w skali lokalnej - ze względu na inne czynniki jako że jestem Polką mieszkającą w Szkocji.
BlackAnt: wsadź sobie tę skalę wiesz gdzie.
Anielica: Patrząc na to globalnie czy lokalnie, stanowię mniejszość etniczną i ponieważ napisałam to już kilka razy
Anielica: a do niektórych wciąż nie dociera, bo mają klapki na mózgu
Anielica: nie zamierzam tracić więcej czasu na powtarzanie.

Mam klapki na mózgu! Nie mylić z klepkami na oczach!

BlackAnt: tak tak, jesteś naprawdę mega wyjątkową kobietą rasy białej
BlackAnt: pogratulować
BlackAnt: drugiej takiej ryby w tym oceanie śmieci nie ma, naprawdę.
BlackAnt: powtórzyłaś to już co najmniej 5 razy
BlackAnt: powtórzysz jeszcze 5.
Anielica: Kłóć się z równymi sobie, ja stosuję w swoim życiu prawo Murphy'ego.
Anielica: Z/w

Ok, to przepiszę z wikipedii:

''Prawa Murphy’ego – zbiór popularnych, często humorystycznych powiedzeń, sprowadzających się do założenia, że rzeczy pójdą tak źle, jak to tylko możliwe.''

Więc.. które z nich masz na myśli?
Ja lubię: Zakładaj, że wszyscy, z którymi masz do czynienia, są idiotami, dopóki nie udowodnią, że tak nie jest.
Jeszcze nigdy mnie nie zawiodło.

BlackAnt: Anielica fakt. kopanie leżącego brudzi mi tylko buty.
asgar: Anielica wcześniej miałem zastrzeżenia do Ciebie, ale teraz jak czytam krytykantów to w porównaniu do nich jesteś profesorem hehe
asgar: że ludzkość mogła tak nisko upaść hehe
BlackAnt: asgar ta, pochwal ją za to, że gadała 30-40 minut o czymś, co źle nazywała
BlackAnt: i że gada dalej bzdury, bo nie rozumie definicji bo nie kuma czym jest np. mniejszość
Anielica: #nohopeforhomoidioticus
Nikaido: a ja nie widze problemu skoro czuje się jakby była mniejszością etniczną to czemu nie ?

Bo nie zawsze jest to fair. I wielu ludzi z mnieszości mogłoby się wkurzyć, gdyby ich kulturę i dziedzictwo przyrównać do... ''mam blond włosy, nie zrozumiesz tego brzemienia''. Generalnie dziewczyna może przecież opowiadać o swoich indywidualnych doświadczeniach w taki sposób, by mówić o sobie, a nie doczepiać się do innej grupy i nie jechać na tym co oni wypracowali.
W ogóle wiecie ile to jest ''2% z 7,9 miliardów''? Pewnie nie, ale 2% wygląda na mało i o to chodzi w takim przedstawianiu danych. Każdy teraz chce wyglądać na bardziej pokrzywdzonego i wyjątkowego, ale nie chce mówić o swoich lokalnych problemach, za które mógłby się zabrać.

Różne grupy mierzą się z różnymi problemami, czemu w ogóle startować do mniejszości tego typu, skoro ma się pod nosem problemy dotyczące bycia współlokatorem, partnerem, rodzicem, kobietą, emigrantem czy też bezmyślną istotą?
Eh. I na co to komu. Szukanie sobie dalekich i modnych obecnie problemów tylko po to, by je spłycić i wypaczyć na czacie, fejsie, instagramie... Przykryte słownictwem pełnym 'poprawności' i tytułów, które 'dobrze brzmią'.

BlackAnt: Nikaido cóż, może dlatego że nie wszystkie prawa takich mniejszości jej przysługują?
BlackAnt: wiesz, ktoś może być prześladowany ze względu na wiarę, religię, kolor skóry a ona mówi że BYCIE BLONDYNKĄ W EUROPIE JEST TAAAAKIE CIĘŻKIE
BlackAnt: w wielu miejscach są toczone wojny na różnym tle właśnie związanym z pochodzeniem ludzi - nawet ludzi o tym samym kolorze skóry
BlackAnt: a ona pier*** że stanowi 2% i jest wyjątkowa
Anielica: No wcale tego nie odczuwam, kiedy jestem jedną z trzech blondynek w pomieszczeniu pełnym ludzi o zupełnie odmiennych cechach etnicznych. ;]

A tak przechodząc do sedna to... w czym kurwa problem? W ogóle jest jakiś? Problemem jest twój kolor włosów i opalenizna? Tylko to? I to problem dla ciebie? Czy dla innych? Nie chodzi o twoją pracę, charakter, pochodzenie, inną kulturę, to że kaleczysz język, to że sprawiasz wrażenie zadufanej i że paplesz głupoty? Nie chodzi o to, że masz do czynienia z ludźmi po przejściach, którzy mogą reagować inaczej? Albo z mieszanką ludzi różnych narodowości? Nie chodzi o to, że pada deszcz, jest zimno, a komuś strzeliła opona po drodze? Nie chodzi o rywalizację ani personalne uprzedzenia, że ktoś kogoś nie lubi, ani o stosunki damsko męskie? Tylko o to, że masz jasne włosy i sama się z tym faktem czujesz jakoś, bo przy okazji gapisz się na włosy innych ludzi i sprawdzasz ile osób jakiego koloru jest w pomieszczeniu, bo to jest ważne? Bo ważne jest z jakiegoś powodu, że wyglądają nieco inaczej? Chodzi o to, że oni cię nie lubią czy że ty nie lubisz ich? Czy po prostu wolisz mieć obok siebie 10 dziewczyn, białych, blond, żeby czuć się komfortowo ze swoim otoczeniem? A jeśli potrzebujesz to dlaczego? I jak to niby odczuwasz i jakie to ma konsekwecje? Liczysz głowy ludzi podobnych do ciebie wizualnie z jakiegoś powodu. Robisz to zawsze po wejściu do pomieszczenia?

Serio. W czym problem? Naprawdę wolałbym przeczytać jakieś inne wyjaśnienie niż to.

A najbardziej mnie dziwi i zastanawia:
s
iedzisz w kraju, gdzie 20% stanowią blondyni, ale wolisz podać statystykę światową o 2%.
Czemu?

Anielica:
I zastanawiam się, o czym właściwie jest to blacklivesmatter

Moja opinia: Zapewne jest o tym samym co feminizm, tylko że dla czarnych. Czyli w jakiejś części chodzi o równość i poprawę życia pewnych grup ludzi, jest tak w teorii i są pewnie osoby, które rzeczywiście by tego chciały. Założenia są zawsze cudowne. Dużo gadki o równości, ale też dużo gadki o przeszłości. I dużo ludzi o skrajnych poglądach. Zakładam, że w ogromnej mierze jest to akcja, w którą ktoś inwestuje i na której zyskuje, która przyczynia się do propagowania nienawiści, destabilizacji pewnych sektorów i narzucania ograniczeń przeciwnej grupie - tak jak feminizm cisnął facetów, tak czarni cisną białych. Tak jak zachodni feminizm upychał i nadal upycha kobiety na stanowiskach, tak teraz kolejna grupa idzie ich śladem. Oczywiście jest to temat bardzo medialny. Bo mamy tam wszystko, co zazwyczaj widać w kinie akcji i w wiadomościach. Można go wałkować z wielu stron do porzygu. A do tego łatwo można mieszać w nim informacje, prawdziwe z kłamliwymi, szkodliwe z pozytywnymi - więc to idealna pożywka do manipulacji i głoszenia własnych teorii i prowadzenia własnych działań. Dla każdej grupy.

Nie wiem. Nie wnikałem w to, ale taka jest moja powierzchowna opinia i tego bym się spodziewał. Paru ludzi, którzy chcą dobrze, wielu zmanipulowanych, którzy nie ogarniają, i paru, którzy wykorzystują sytuację. Jak wszędzie.

Anielica: Ale naprawdę boli mnie od wczoraj głowa.
Anielica: I nie mam czasu ani energii na czyjeś dywagacje
asgar: Anielica też potrafi czasem mieć racje, nie często ale bywa tak.
Anielica: Swoją drogą, ludzie mogliby zająć się czymś pożytecznym, a nie godzinami kłócić się na czacie z kimś tylko po to, żeby się z nim kłócić.

A po czym wnosisz, że robię to dla samego faktu? Po tym jak miliony razy tłumaczyłem co i czemu robię? :P No cóż. Chyba jestem za mało wiarygodny, a moje cele nie są jasno określone... Może powinienem zatrudnić kogoś od PR... Kusi mnie wystawić kolejne ogłoszenie z ofertą pracy. :D

BlackAnt: Anielica tłumaczyłem ci, że opowiadasz bzdury które potem ludzie powtarzają.
Anielica: No teraz Ant definitywnie daje upust frustracji i pokazuje, że chce się tylko kłócić.
Anielica: Bo nic takiego nie napisałam o wyjątkowości.
Anielica: Przeinaczanie słów to już twój problem.
Anielica: To, co ja piszę, to nie poezja, żeby to interpretować i dopowiadać sobie, co autor miał na myśli.
Anielica: Idę, bo to już ewidentna strata mojego czasu, a ja mam - wiadomo - życie.

Wiadomo. Inni go nie mają. Bo czat.

Z innej rozmowy:
Anielica: Dwa - o mniejszościach etnicznych (mam pojęcie) - bo mieszkam w kraju, w którym na pewno występuje więcej przedstawicieli etnicznych niż w Polsce, a ja się do nich zaliczam.

Ja mieszkam w kraju, w którym występuje więcej odmian czereśni i jabłoni niż gdzieśtam, a gówno wiem o sadownictwie. Nie czuję się też dość kompetentny, by się wypowiadać, że mam pojęcie o polskich mniejszościach etnicznych, bo mieszkam w Polsce, gdzie występują.

To ten poziom argumentacji. Bo co to znaczy. Ty mieszkasz, oni mieszkają i co dalej? Mieszkacie obok siebie? Razem? Jakieś interakcje zachodzą? Jakieś doświadczenia masz? Czy tylko 'mam pojęcie, bo mieszkam i występują'? Rany. Występują jak zwierzęta albo gatunki grzybów...

***

Podsumowania nie będzie, będzie pytanie.
Czy farbowane blondynki także zaliczają się do mniejszości etnicznej? Zwłaszcza jeśli łączy je bycie ciemnowłosymi, zwyczaj farbowania, kultura skupiona na blond ikonach kina i czerwonego dywanu... i jakieś inne rzeczy, których nie chce mi się już wymyślać...?

Ehh... Czyli te wszystkie żarty o blondynkach to od dziś mowa nienawiści w kierunku 'globalnej mniejszości etnicznej'. A żarty, w których blondynka naśmiewa się, że ruda jest od niej głupsza, mogą być uznane za 'konflikt etniczny' i uciskanie mniejszości, jaką są rudzi.

Cool.
Ciekawe czy jak każą mi zdjąć ten wpis za obrazę uczuć to uzasadnią to seksizmem, rasizmem / nazizmem czy dyskryminacją mniejszości. Czy wszystkimi. xD

***

Ten wpis nie ma na celu ośmieszać kultury Barbie oraz BIMBO.

(Any resemblance to real persons or other real-life entities is purely coincidental. All characters and other entities appearing in this work are fictitious. Any resemblance to real persons, dead or alive, or other real-life entities, past or present, is purely coincidental. - Dorośnijcie. Wróżki, Anioły i Święty Mikołaj - nie istnieją.)