***
Za słowami, literami...
mała Mrówka w kącie siadła.
Nastroszyła dwoje czułek...
wibrująca moc opadła.
nihilistą się gdzieś stała.
Wielka Mrówka wedle innych...
czuła się wciąż jednak mała.
ocierając się wśród nicków...
I... choć czas nie szczędził jego,
wciąż brnął naprzód, bez uników.zamieniając się ukradkiem...
w ciche szepty, złość pisaną...
poskramianą gdzieś przypadkiem.
tam gdzieś biegła w ostrym pędzie.
Poprawiając złą pisownię...
broniąc ortografii wszędzie.
mijał dzień... noc mijała...
Z małej mrówki, wielkim Mrówkiem
owa Formicidae* się stała.
Mrówka w wielki czat wkroczyła.
Specyficznym swym podejściem,
dobrym słowem nie gardziła.
w którym wrogów też nie brakło...
"przytulając" się do liter
słowom nadawała światło.
ilość braw... słów uznania.
Lecz to magia bycia sobą
bez zbędnego udawania.
Gdzie o Mrówku tu jest mowa...?
Spójrz pomiędzy te litery,
a odpowiedź wnet gotowa...
* łacińska nazwa owada z rodziny mrówkowatych
Motte
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że dzielisz się ze mną swoją opinią.
Z przyjemnością wykorzystam Twoje wskazówki w dalszej pracy nad blogiem.