środa, 31 sierpnia 2016

Zachwycający numer trzy

***

Za słowami, literami...

mała Mrówka w kącie siadła.
Nastroszyła dwoje czułek...
wibrująca moc opadła.

Z łaski bogów, tuż cesarza
nihilistą się gdzieś stała.
Wielka Mrówka wedle innych...
czuła się wciąż jednak mała.

Gdzieś błądziła w świecie czata
ocierając się wśród nicków...
I... choć czas nie szczędził jego,
wciąż brnął naprzód, bez uników.

Czasem słowa swą moc miały
zamieniając się ukradkiem...
w ciche szepty, złość pisaną...
poskramianą gdzieś przypadkiem.

Tu się dłużej zatrzymała,
tam gdzieś biegła w ostrym pędzie.
Poprawiając złą pisownię...
broniąc ortografii wszędzie.

Wciąż do przodu z "głową w chmurach"
mijał dzień... noc mijała...
Z małej mrówki, wielkim Mrówkiem
owa Formicidae* się stała.

To nie bajka, ani czary.
Mrówka w wielki czat wkroczyła.
Specyficznym swym podejściem,
dobrym słowem nie gardziła.

Z przyjaciółmi w świat stworzony,
w którym wrogów też nie brakło...
"przytulając" się do liter
słowom nadawała światło.

Bo nie wielkość się w tym liczy,
ilość braw... słów uznania.
Lecz to magia bycia sobą
bez zbędnego udawania.

I na koniec przemyślenia...
Gdzie o Mrówku tu jest mowa...?
Spójrz pomiędzy te litery,
a odpowiedź wnet gotowa...

* łacińska nazwa owada z rodziny mrówkowatych

https://i.iplsc.com/-/0006GAFAWMCUB296-O0.gif Motte

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję, że dzielisz się ze mną swoją opinią.
Z przyjemnością wykorzystam Twoje wskazówki w dalszej pracy nad blogiem.