środa, 11 czerwca 2014

Wypadkowa siły związku oraz siły przyciągania klucza

~przychodzi: tylko
tylko: szukam psychologa
wibrująca_mrówka: każdy ma jakiś fetysz.
tylko: do rozmowy a nie do zwiazku. mam problem
wibrująca_mrówka: jaki?
tylko: jestes kobieta czy mezczyzna?
wibrująca_mrówka: facetem. czyli nie zrozumiem bo delikatna sprawa?
tylko: chodzi o zwiazek z facetem.
wibrująca_mrówka: okej, opowiadaj
tylko: ile masz lat!?
wibrująca_mrówka: teraz brzmisz jakby serio to była ankieta przed-związkowa.
tylko: pytam o twoja dojrzalosc
wibrująca_mrówka: fizyczną
tylko: wiec? ile masz lat?
wibrująca_mrówka: więc albo mówisz o co chodzi albo spadaj bo nie chce mi się pierdolić z kimś kto gada o wszystkim,
tylko nie o tym o czym chciał rozmawiać. a jeśli zawsze się tak zachowujesz to serio nie dziwie sie że miewasz ''problemy
z facetami''
tylko: dobra juz pisze. wiec jestem w zwiazku z mezczyxzna ktory ma 34 lata i w maju przyjechalam do nieho na caly miesiac. dal mi klucz. jak wrocilam do siebie to kazal mi oddac ja go nieoddalam bo chvialam vzasami do niegonwpasc zrobic niedpodzianke i dzis wlasnie przyjechalam i chvialam zrobic mu niedpodzianke i on zmienil.zamki. doslownie wscieklam sie. zrobil zenie kretynke
wibrująca_mrówka: ale jak to zmienił zamki?
tylko: no zmienil zamek w drzwiavh wejsciowyvh
wibrująca_mrówka: a długo byliście/jesteście razem?
tylko: pol roku. zrobilam mu awantute a on cos tam ze on niewie. kretyn. widzimy die prawie cidziennie. malo.tego. nawet mi niepowiedzial. a ja stoje pod drzwiamui ludzie pytaja czemu pani.niewvhodzi i cos tam niby przepraszal a.jak wyszlam
z domu.bo mnie to wkur...mowie mu daj mi.nowy kluvz to on wykevhal po mnie rzekomo.samocjodem a ja sie ukrylam. poxniej wrovil i sie obrazil. smiesznie normalnie
wibrująca_mrówka: no wiesz, jedna sprawa że miał prawo prosić o oddanie klucza i miał prawo się zabezpieczyć przed twoim wejściem do jego domu. nie wiem na ile macie poważny ten związek, ale widać, że się trochę minęliście chyba
w rozmowie o tym w jaki sposób jesteście w stanie się zaangażować
tylko: i oczywisvie sie odol. ale jak mial prawo? niewydaje ci sie ze to swiadczy o braku zaufania? to jest rzekomo silny zwiazdk
wibrująca_mrówka: przepraszam ale jaki to jest związek kiedy wymuszasz na nim żeby dał ci klucz na stałe, żeby dał ci nowy klucz i już, i że masz pretensje że nie posłuchałaś go i chciałaś wejść pod jego nieobecnosć wbrew jego woli widocznie.
tylko: a czemu nie!?
wibrująca_mrówka: mnie o to pytasz? jego zapytaj bo widać koleś nie chce żebyś miała klucz. i nie chce żebyś wchodziła do jego mieszkania.
tylko: a.jesli zmienil.zamki bez mojej wiedzt to sadzisz ze to fajne!?
wibrująca_mrówka: sądzę że to normalne. skoro nie chcialas oddać klucza to sie zabezpieczył w inny sposób. a ty nadal naciskasz i się o to rzucasz więc koleś ci i tak pewnie mniej ufa. zwłaszcza że rościsz sobie niebywałe prawo do tego nieszczęsnego klucza.
tylko: juz nienacislam ale.bylam zla
wibrująca_mrówka: ale ze swojej winy
tylko: ze przychofze i caluje klamke, mogl cjociaz powiedziec
wibrująca_mrówka: nie mógł. skoro powiedział: oddaj mi klucze, a ty na to: nie - no to sorry ale jakby powiedział potem:
jak nie oddasz klucza to zmieniam zamki, to byś się wkurwiła i zrobiła mu awanture i stawiała dalej na swoim a tak to przynajmniej się upewnił że chciałaś tam być pod jego nieobecność
tylko: hmm gemeralnie to chyba sie wkurwio.bo odwiozl mnie do domu i nienapisal esa ze wrocil, o co wyrazniw prosilam
i siw matwie
wibrująca_mrówka: poza tym, jak dla mnie pół roku niewiemjakiej miłości nie daje ci prawa do rządzenia czyimś życiem
i takiej roszczeniowej postawy. jak koleś chce mieć swoją prywatnosć to mu ją daj
tylko: martwie sie
wibrująca_mrówka: wygladasz mi na taką która ciągle pisze, ciągle dzwoni, ciągle chce wszystko wiedzieć, mieć i miec pełen dostęp do wszelkich spraw drugiej osoby to takie moje wrażenie.
tylko: wcale nie ale.nielubie olewania
wibrująca_mrówka: olewania?
tylko: tak a on nawet esa niewysle
wibrująca_mrówka: a w którym miejscu cie olał? cóż, nie zasłużyłaś na to by cie informować. skoro ty go olałaś - nie oddałaś kluczy i nie poinformowałaś - byłaś tam pod jego nieobecność a tego sobie nie życzył widocznie, więc widać twoje zaufanie działa tylko w jedną stronę. moim zdaniem miał pełne prawo zrobić to co zrobił. i ma prawo cie teraz olewać.
tylko: jasme. wszyscu mu mowia ze ma super lasle a on ma to w dupie. jest zarozumialy. zawsze mam pecha. no.coz musze dac sobie spokoj z tymi chlopakami
wibrująca_mrówka: a czemu ma sie przejmować opinią innych skoro ma swoje własne zdanie? i czemu zwalasz winę na niego?
tylkonastale23: nie bo niedocenia tego.co ma
wibrująca_mrówka: co to znaczy że nie docenia?
tylko: ze niezabiera niedaje nic
wibrująca_mrówka: nie rozumiem. to po co jesteście razem jak ci sie nie podoba w związku?
tylko: moze dlatego ze ja sie boje samitnosci
wibrująca_mrówka: chyba że właśnie szukasz mu na siłę wad tylko po to by zwalić winę za całe zajście na niego..
tylko: nie
wibrująca_mrówka: moim zdaniem to twoja wina. źle zrobiłaś. nie dogadałaś się z nim, nie uszanowałaś jego decyzji. a teraz nie masz co się rzucać i wściekać, bo koleś dobrze robi że cie olewa.
tylko: ale jeszcze podejrzewa mnie o jakiej wyssame z palca klamstwa. nigdy go nieoszukalam b.go kocham. o wszystkim mu mowie ale on swoje, wydaje mu zea jakies zle doswiadczenia i ukrywa
wibrująca_mrówka: fajny związek skoro ci się więcej wydaje niż wiesz, a nazywasz to miłością
tylko: to jakbys to wyjasnil?
wibrująca_mrówka: ja? ja bym wtedy zwyczajnie oddał ten klucz i nie byłoby takich chorych akcji.
tylko: ale chodziko mi ze robi jakiej glupie hipotezt o jakiej zdrady itp
wibrująca_mrówka: ale to wasza sprawa. więc skoro jesteście razem i sie tak niby kochacie to czemu tego nie wyjaśniliscie?
tylko: to on sie nadyma
wibrująca_mrówka: a rozmawiać ze sobą to nie umiecie?
tylko: chyba on nie
wibrująca_mrówka: on, on, on, a ja pytam o WAS.
tylko: on jest wyniosly, ciagle mnie o cos podejrzewa. niewoem co o tym sadzic
wibrująca_mrówka: nie zrozumiałaś. w związkach występują dwie osoby zazwyczaj. i jak mają jakieś problemy to wspólnie je rozwiązują, bo dotyczy to ich obojga.
tylko: wiem ale on niedaje.sobie niczego powiedziec
wibrująca_mrówka: wpadliście czasem na taki pomysł żeby się porozumieć?
tylko: ja tak a on oj dobra tam - jego tekst. wcale sie.niedziwie czemu tamta go xdradzila, miala gondosyc
wibrująca_mrówka: a dopiero gadałaś że chodzi o tę zmianę zamków i że go kochasz. możesz się zdecydować z czym masz problem?
tylko: i z tym i z tym
wibrująca_mrówka: no to załatwiaj to ze swoim facetem a nie tutaj. bo jak macie problemy dotyczące waszego podejścia do związków to powinniście to sami załatwić.
tylko: z nim jest ciezko
wibrująca_mrówka: w tej chwili się żalisz. w następniej będziesz przeżywać. a za tydzień będzie tak samo jak było wcześniej
tylko: normapnie dupa
wibrująca_mrówka: bo sie nie umeicie dogadać. więc ty będziesz mieć pretensje a on będzie mieć... pretensje
cóż, chyba skończyłaś rozmowę. więc dobranoc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję, że dzielisz się ze mną swoją opinią.
Z przyjemnością wykorzystam Twoje wskazówki w dalszej pracy nad blogiem.