wtorek, 17 czerwca 2014

''Możesz być ślepym punktem''

Okeeeej. Niektórzy czekali na to cały tydzień. W końcu moje własne słowo na niedzielę.

Wróciłem właśnie z męczącego wypadu, na którym niczego nie załatwiłem. Uciekły mi dwa tramwaje. Bo tak. Chciałem kupić sobie picie w sklepie - kolejka ciągnęła się na 20 osób. 10 minut dla przepłacenia za pół litra czegoś, czego potrzebowałem, cóż, przeboleję. Stanie przed rejestracją w kolejce, kiedy za ''ladą'' nie było żadnej z 5 rejestratorek i podziwianie torebki postawionej na wysuniętej szufladzie, na wysokości głowy... Oczywiście pomylono moje krótkie acz treściwe nazwisko
i zaproponowano kartę kogoś z Bardzo Dziwnie Brzmiącej Miejscowości z podobnym. Okej, takie mamy warunki. Potem samemu wypisałem skierowanie do kolejnego lekarza, bo nie mogę bezpośrednio dostać zlecenia na badanie, kiedy lekarka rozmawiała przez telefon o swoim urlopie. No ubawiłem się przednio. Tak samo z innej sprawy wynikło czekanie, odwołanie
i kolejne pieprzenie się z kolejnymi szczebelkami władzy... Wracając do domu myślałem o tym, że mam do zrealizowania receptę i pewnie nie będą mieć leków, akurat moich. W aptece udało mi się zapłacić przy 3 próbie machania kartą, po 4-krotnym sprostowywaniu nazwy... To tylko taki skrót, odwiedziłem więcej miejsc. Do tego mam w portfelu dokładnie 11 groszy. 1-groszówkami. Mam teraz chęć usiąść na podłodze, złapać się za głowę i bujać w przód i w tył, śmiejąc się i płacząc jednocześnie.

Ale pieprzyć to. Dzisiaj chciałbym popisać o czymś innym. O ludziach. O tym co widzę. Zanotowałem np. że jeśli gdziekolwiek widać dwie dziewczyny razem, koleżanki, to szczuplejsza z nich zawsze ma wyraz twarzy nadąsanej księżniczki pt. ToMiSięNależyProstaku, albo jakby zjadła cytrynę. Zanotowałem też potworny wysyp dziewcząt w szortach, jeansowych, pod którymi miały czarne rajstopy. Nie rozumiem absolutnie tej mody, zwłaszcza w momencie, w którym mi jest za ciepło
w zwykłej bawełnianej koszulce. BIAŁEJ! Nie wspominając o tym, że drugie pół kobiet na ulicy nosi podobne szorty
i spódniczki, ale bez rajstop i skarpet.

Wspomnę też o piździe z ASP z wieeelką teką na prace. Która jak ciele stała z tą teczką postawioną w tramwaju W POPRZEK DRZWI tak, że ludzie nie mogli wysiąść oraz o pizdofonie starej babce, która pakowała się na schodki tramwaju mimo że widziała, że ludzie omijają z boku, pojedynczo pizdę z ASP, próbując wysiąść. A może to był jakiś artystyczny happening?
Nie wiem, ale zdecydowanie cholera bierze na taki widok.

Dodam do tego fakt, że ciągle mi wszyscy powtarzają, że mam zrobić zakupy, bo jest święto. Wczoraj, dzisiaj. To nie moja wina, że jest święto. I nie muszę robić zakupów jeśli mam żarcie w domu. Nie kumam tej gorączki przedświątecznej, że na siłę trzeba nakupić żarcia, bo święto pojutrze i JEDEN DZIEŃ pozamykane sklepy, skoro nikt normalny nie robi zakupów codziennie, dla całej rodziny itd. A raz na tydzień lub 3 dni. Więc wystarczy iść jutro po masło, chleb i wędlinę jak każdego normalnego dnia i wziąć o te 5 plasterków więcej. Ale nie.. będę wysłuchiwać, że oh święto! Ale nikt mi kurwa nie powiedział JAKIE. Wszyscy tylko pierdolą, że sklepy pozamykają. A ja, nieobeznany z kalendarzem świąt, nie mam pojęcia i szczerze nie obchodzi mnie, co to za wielkie wydarzenie zamyka sklepy, że ludzie panikują od 2 dni. Jutro rano idąc po kawałek kiełbasy
i kostkę masła, zobaczę masę mamuś i babć z wózkami, z rozbeczanymi bachorkami, żon i mężusiów z grubymi brzuchami, którzy będą pchać przed sobą wózki z zakupami, nastoletnich debili podśmiewających się nie wiadomo z czego, bo akurat mają wolne i nie ma dokąd iść, więc idą do supermarketu, i będę zmuszony stanąć w 20 osobowej kolejce spoconych, rozgadanych ludzi, z ich masą zbędnych rzeczy na taśmie, żeby zapłacić swoje 10 zł i odejść.

Teraz jest mój czas. Teraz zamknę oczy i to zniknie. To jutro będę rozstrzeliwał ludzi w myślach. Rozrywał ich przez wyobrażone dzikie zwierzęta, obcego, za pomocą widelca albo skanera w markecie. Albo moje ulubione: fortepian lub ciężarek z napisem 40 ton...

Buahahha hahh hahaha

3 komentarze:

  1. panna nikt
    Wysłany 18.06.2014 o 21:14

    Genialne

    OdpowiedzUsuń
  2. Ewa
    Wysłany 22.06.2014 o 22:54

    Mrow … opisz raz siebie .. ciekawa jestem jakich slow uzyjesz …”zlosliwy ” ? ” zapatrzony w siebie ” „zadufany ” ? a moze poprostu … ” tylko ja jestem madry ” ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mrówek
      Wysłany 22.06.2014 o 23:22 | W odpowiedzi na ~Ewa.

      Polecam lekturę: https://pitoland.blogspot.com/2014/01/chwalisz-sie-czy-zalisz.html
      bo jasno widać, że ktoś tu nie doczytał nawet 1/3 notek.

      Usuń

Dziękuję, że dzielisz się ze mną swoją opinią.
Z przyjemnością wykorzystam Twoje wskazówki w dalszej pracy nad blogiem.