piątek, 27 czerwca 2014

Autor nigdy nie będzie zadowolony ze swojego dzieła. Zadowoleni będą ci, co chcą poczuć autora.

Myślę o swoim życiu, bo po przepłakanej godzinie nie mogę zasnąć. Próbuję przywołać jakieś pozytywne wspomnienia,
ale jedyne co pamiętam to uczucie ciepła, otulenia, spokoju i rezerwy. Uczucia nie są szalone, radosne, klarowne.
Snują się dookoła jak zapach ciężkich perfum.

Przypominam sobie rzeczy, które trzymają mnie w jednym kawałku.

Wspomnienie pierwsze - Ktoś okazuje troskę.
Stoję na korytarzu z oczami pełnymi łez. Przed chwilą bardzo płakałem. Zaciskam usta, a z oczu z każdym mrugnięciem płynie więcej i więcej łez. Widzę przed sobą znaną mi osobę. Płakałeś? I czuję jak ciasno mnie obejmuje, trzyma w ramionach, wtula policzkiem w mój policzek. Rozpadam się na kawałki i mogę tylko zacząć łkać. A ona nadal mnie trzyma. Czeka aż to wszystko spłynie, spadnie, rozsypie się.

Pamiętam dokładnie napięcie jej ciała, miejsca, w których zaciskała dłonie. Siłę z jaką to robiła.

Wspomnienie drugie - Ktoś jest ze mnie dumny.
Jest Wigilia. Siedzimy przy stole razem z dziadkiem. Wniósł do pokoju ogromną choinkę i każe nam pozawieszać cukierki. Kolorowe landrynki. Ma na sobie brązowy sweter ze wzorem. Niewiele jaśniejszy od jego ciemnej, zniszczonej skóry. Ma duże oczy, niewiele włosów. Grube palce i prostokątną twarz. Uśmiecha się jakby trochę kpił, jakby coś go bolało, w jego oczach widać dumę. Na kolanach trzyma zielony akordeon.

Pamiętam te cukierki, ich kolory, przezroczyste papierki. Opadające powieki dziadka, każdą zmarszczkę na twarzy.
Zapach jedzenia, wilgoci, drewna. Zapach swetra. Dźwięk akordeonu.

Wspomnienie trzecie - Ktoś mnie rozumie.
Siedzimy przy kuchennym stole. Prostym, cienkim. Z białymi emaliowanymi nogami i ceratą. Na ścianie świeci wkręcona żarówka. Oglądamy z babcią zdjęcia. Z jej pracy, młodości, zdjęcia dziadka z wojska. Wyciągnęła i pokazała mi swoją ślubną fotografię. Opowiadała, że sama uszyła swoją suknię ślubną. Była długa, z wielu warstw, z długim rękawem. W duże, złote, błyszczące róże. Powiedziała, że takiej nie miał nikt. Ale TAKIEJ to nie miał nikt. Z pewnością, dumą, przywiązaniem, tęsknotą.

Pamiętam jak powiedziała na widok moich zimowych butów: Zajebiste. Sprawiając, że moja matka, a jej córka, aż sobie usiadła.

Pamiętam jej wyraz twarzy, na widok zdjęć z młodości jej nieżyjącego męża. Wiem, że gdy czuję stratę, mam takie same oczy, ten sam wyraz. Nie ma nikogo poza nią, kto by zrozumiał sposób w jaki czuję, tęsknię, martwię się.

Wspomnienie czwarte - Ktoś jest szczęśliwy.
Wrzucam do skrzynki kopertę z walentynką. Jestem pewien, że dobrze robię. Staję z tyłu. Patrzę jak są rozdawane koperty. Moja trafia do rąk dziewczyny, której ktoś zrobił przykry kawał, dając jej kartkę zapisaną obelgami. 4 lata później, przy okazji dowiaduję się od niej, że nadal ma moją kartkę i wie, że to ode mnie. Że dziękuje.

Pamiętam jak na studniówce trzymała swoje dłonie na moich, gdy obejmowałem ją od tyłu w talii. I nasz pocałunek w szatni.
I to jak wracając trzymała mnie za rękę i opierała głowę o moje ramię. Pamiętam, że było zimno. Spełniłem czyjeś marzenie.

Wspomnienie piąte - Ktoś mnie potrzebuje.
Córka kuzynki daje mi do przytulenia swojego ulubionego pieska. Prosi żebym naprawił misiowi łóżeczko. Żebym jej założył buciki. Krzyczy w kuchni: Pom-pon! Pom-pon! - machając zimową czapką. Zaśmiewa się ze mną, prześcigając się kto zrobi to głośniej. Oprowadza mnie po całym podwórku, przybiega z brudnymi dłońmi, wyciąga je do mnie wysoko w górę i prosi, żeby je wyczyścić. Boi się wąsów mojego ojca.

Pamiętam jak zmęczona przytulała się do mojej klatki piersiowej lub opierała o moje kolana i machała nóżką.

***

Mam nadzieję, że zadowoliłem Twoją ciekawość M.

4 komentarze:

  1. M
    Wysłany 27.06.2014 o 09:38

    Tak, zadowoliłeś moja ciekawość.
    Nareszcie ciepłe wspomnienia. Tak trzymaj.
    … warto żyć dla tych chwil…
    Pozdrawiam M

    OdpowiedzUsuń
  2. ktoś
    Wysłany 28.06.2014 o 19:10

    Zaglądam tu właśnie dla takich tekstów. Ten jest najlepszy ze wszystkich, które tu umieściłeś:) Zadziwiłeś mnie, Mrówek, a to niełatwe;):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mrówek
      Wysłany 29.06.2014 o 00:39 | W odpowiedzi na ~ktoś.

      Mnie zadziwia fakt, że ludzie są zadziwieni tym, że ja też mogę mieć uczucia i wspomnienia, mimo, że to banalnie oczywiste, że należymy do tego samego gatunku.

      Usuń
    2. ktoś
      Wysłany 29.06.2014 o 16:05 | W odpowiedzi na Mrówek.

      Nie zadziwił mnie fakt, że masz uczucia i wspomnienia, ale to jak mistrzowsko ująłeś te uczucia i wspomnienia w słowa

      Usuń

Dziękuję, że dzielisz się ze mną swoją opinią.
Z przyjemnością wykorzystam Twoje wskazówki w dalszej pracy nad blogiem.