wtorek, 27 października 2015

Czy Bóg umarł? - Odpowiedź Liska na recenzję Mrówka

Mrówku twoja recenzja jest bardzo trafna i rzetelna oraz obszernością poruszanych w niej aspektów i treści bardziej zasługuje na miano eseju. ,,Bóg nie umarł” to rzeczywiście źle nakręcony film. Twoja argumentacja jest słuszna. Jednak chciałabym się skupić na jednym aspekcie – mianowicie chodzi o samą ideologię fimu. Film miał dobre założenie, aby podyskutować na temat czy Bóg istnieje czy nie. Niestety z ralizacją tego założenia poszło gorzej niż źle.

W wypowiedzi swojej nie skupię się głównie na filmie tylko na problemie, który fim miał poruszyć: Czy Bóg istnieje? Kolega Mrówek twierdzi, że nie można udowodnić istnienia Boga ani nieistnienia Boga. Przyjrzyjmy się temu bliżej. Jeśli Bóg jest materialny to chcielibyśmy Go dotknąć lecz nie wiemy czy taki rzeczywiście jest. Grawitacja nie jest materią a istnieje, każdy obiekt o niezreowej energii ją wytwarza i każdy jej podlega. Jeśli przyjąć, że Bóg jest niematerialny to niemożliwe jest Go dotknąć za życia bo sami musielbyśmy być niematerialni. To tylko jedna z możliwych hipotez, które wyjaśniają fakt dlaczego nie można udowodnić istnienia Boga. Jednak twierdzenie, że Bóg jest tylko teorią to mylenie pewności z niepewnością. Skoro zakładamy, że nie jesteśmy pewni czy Bóg istnieje to jak możemy mówić, że jest tylko teorią, której paradygmatem jest pewność. Wiedza jest zbliżona do pewnego stopnia pewności, natomiast wiara to przyjmowanie czegoś ale brak pewności tego. Jeśli Bóg to tylko teoria to oznacza, że odrzucam wiarę a chcę tylko znać wiedzę. Jednakże mamy tu sprzeczność – skoro Bóg jest niepoznawalny to jakże może dotyczyć pewnej wiedzy. Tylko ateista może powiedzieć Bóg jest teorią bo odrzuca niepoznawalność. Jeśli jednak ktoś dopuszcza istnienie Boga może zastanowić się nad argumentami św. Tomasza przemawiającymi za istnieniem Boga.

,,Według św. Tomasza za istnieniem Boga przemawia pięć argumentów, nazywanych drogami (łac. via – droga)
1. jeśli istnieje ruch, to istnieje pierwszy poruszyciel– Bóg (łac. ex motu)
2. jeśli każda rzecz ma swą przyczynę, istnieje pierwsza przyczyna sprawcza – Bóg (łac. ex ratione causae efficientis)
3. jeśli byty przygodne nie istnieją w sposób konieczny (pojawiają się na świecie i przemijają), musi istnieć byt konieczny – Bóg (łac. ex possibili et necessario)
4. jeśli rzeczy wykazują różną doskonałość, to istnieje byt najdoskonalszy – Bóg (łac. ex gradibus perfectionis)
5. jeśli celowe działanie jest oznaką rozumności, to ład i porządek w działaniu bytów nieożywionych, lub pozbawionych poznania, świadczą o istnieniu Boga, kierującego światem nieożywionym. (łac. ex gubernatione rerum).”

Tak samo czy istnieje Bóg możemy zastanowić się nad istnieniem dobra lub zła. Kiedyś pewien kolega zapytał mnie: Czy istnieje takie cierpienie, z którym człowiek by nie mógł żyć? Odpowiedziałam, że nie. A on na to: w takim razie piekła nie ma. Tylko, że cierpienie niekoniecznie musi być złem a piekło złem jest. Tutaj trzeba poruszyć problem hierarchii. Jeśli dobro i zło były by na jednym poziomie tak jak czarne-białe to twierdzenie, że dobra i zła nie ma byłoby słuszne. Jednak czasem trzeba wybrać mniejsze zło lub większe dobro. Dobro i zło często mają odcienie szarości właśnie dlatego, że istnieje hierarchia.
W pewnej sytuacji muszę postąpić źle bo nie mam innego wyjścia lecz wybieram w zgodzie ze swym sumieniem jak najmniejsze zło. Ważne przy tym jest zagadnienie intencji, bo nie wystarczy postąpić dobrze, aby ten czyn taki był w istocie. Tak naprawdę każdy w swoim sercu wie kiedy postępuje dobrze a kiedy nie bo istnieją nasze intencje. Oczywiście nawet ,,dobrzy ludzie” czasem wybierają zło. Ideaów nie ma lecz to nie wyklucza, że jest dobro i zło, a dobry człowiek wie kiedy zrobił źle.

Dlaczego rozpatrywać Boga tylko systemem logicznym? Bóg jest albo nie. Można zastosować inny sposób myślenia. Wiara jest właśnie irracjonalna. Nie muszę mieć pewności a mogę w to tak wierzyć, że staje się to moją rzeczywistością. Nikogo nie zmuszam do tego w co wierzę bo tylko moja intuicja podpowiada mi co słuszne. Mogę wierzyć w co chcę, tym i tak rządzi irracjonalność. Nie wszystkiego mogę być pewna. Akceptuję niepewność.

***

Poprzednie części:
Czy Bóg umarł? - Część I - Wstęp i postacie główne
Czy Bóg umarł? - Część II - Historie poboczne
Czy Bóg umarł? - Część III - Dyskusja i wnioski (1)

Czy Bóg umarł? - Część III - Dyskusja i wnioski (2)
Czy Bóg umarł? - Część IV - Dygresje

Czy Bóg umarł? - Część V - Najgorsza i najlepsza scena + podsumowanie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję, że dzielisz się ze mną swoją opinią.
Z przyjemnością wykorzystam Twoje wskazówki w dalszej pracy nad blogiem.