piątek, 29 sierpnia 2014

Ludzie produkowani w IKEI

Zamierzenie główne było takie, że chciałem popisać o tym co naturalne. ''Teraz ludzie strasznie szybko żyją.'' Szybko śpią, szybko jedzą, szybko się kochają. Następny proszę! ... Ale nie o to mi chodzi. Teraz ludzie, z wierzchu jak i w środku,
są identyczni.

Trendsetterzy mówią ci jak masz się ubierać. Praca mówi ci kiedy masz spać. Dieta mówi ci co i kiedy masz jeść. Społeczeństwo mówi ci jak, gdzie i kiedy masz wypoczywać. Reklama mówi ci co kupić. Państwo ustala na co cię stać. Wiesz jak masz wyglądać, jak się poruszać, gdzie wolno ci wejść i czego masz nie dotykać. Masz kalendarz, plan dnia, narzekasz na poniedziałki. Wyprowadzasz psa o siódmej rano i myjesz zęby o ósmej. Gotujesz jajka dwie i pół minuty. Jedziesz autem do pracy. Liczysz kalorie. Brudzisz sobie dłoń długopisem. Nosisz za ciasne ubranie. Sprawdzasz pogodę w internecie.
Oglądasz nową komedię romantyczną o ludzkim życiu, która w przerywnikach - pomiędzy życiem za dobrym by było twoje,
a marzeniami za drogimi by je spełniać - pokazuje ci skrót powyższych czynności w szybko przelatujących obrazkach.

Zaskakuje cię kiedy ktoś okaże wsparcie, kiedy ktoś zrobi coś ''ponad''? Kiedy ktoś się odcina lub ucieka od ludzi, kiedy wybiera coś o czym nawet nie marzyłeś nazywasz go szalonym? Dziwi cię czułość i pożądanie, których czasem doświadczasz? Chęć pomocy i brak egoizmu? Dziwi ambicja i ciężka praca? Dziwi ''dziękuję'', ''proszę'' i ''przepraszam''? Dziwi uśmiech? Zainteresowanie, ciekawość, chęć? Podziwiasz dzieci za ich beztroskę, spontaniczność, radość? Bywasz zdziwiony?
Bo ja już nie.

***

Coraz częściej obce jest Nam wszystko to, co nazywamy sami istotą człowieczeństwa.
My, ten chory gatunek. Grunt to upadać na kolana z dumą.
Duma to defekt genetyczny.

Czy oni coś w ogóle czują? Czy istnieje sposób by się wyłamać, czy inne życie zostało już tylko formą hipsterstwa/buntu/sztuki? Kiedy oni zdejmują te zmęczone twarze na pokaz? Mają jeszcze cokolwiek w środku?

***

Jakoś nagle, w parę lat zaledwie, dostrzegłem, że nie warto niczego oczekiwać. Jeśli dostaniemy za dużo i to stracimy, to pozostaniemy nieszczęśliwi. Niezadowoleni, że mogliśmy i powinniśmy mieć więcej. I tak... To, co jest dla mnie naturalne, okazało się naiwnością i przesadą. Mój plan dnia jest chorobą. Moje marzenia niezaspokojonymi kiedyś potrzebami.
Nie pasuję do nikogo swoim życiem. Mam tak dużo zasad, schematów, planów, ułożonych serii zdarzeń, których przebieg wymuszam.. A mimo to nie wpasowuję się w tę większą... nienaturalność? nadnaturalność? normę?

Zdecydowanie potrzebuję kursu z bycia człowiekiem współczesnym.

1 komentarz:

  1. Czapka
    Wysłany 30.08.2014 o 21:23

    Polecam książkę Agaty Passent ” Kto pani to zrobił „…;) dobre odniesienia do współczesności

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że dzielisz się ze mną swoją opinią.
Z przyjemnością wykorzystam Twoje wskazówki w dalszej pracy nad blogiem.