poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Cierpliwość, wsparcie i zrozumienie

~przychodzi: takie_coś_87
takie_coś_87: ktos tu wogole psycholog?
svdddd: jest ktosa 'ale zapomnij ze sie ujawni
takie_coś_87: powaznie pytam
svdddd: powaznie mowie
takie_coś_87: bez rycia
svdddd: jest kto ale nie udziela za darmo rad probioj z domoroslymi psychologami czyli z nami wiec?
takie_coś_87: jezu to juz normalnych ludzi nie ma
svdddd: no jak nie? sluchamy mowisz czy bedziesz narzekal
takie_coś_87: psychiatryk z psychologią sie cos jeeeeebiiie eh
inkoherentność: o tej porze szukasz psychologa? ja myślę, że już śpią wszyscy
takie_coś_87: o kazdej. myslalam ze spotkam kogos normalnego
svdddd: ehhh widac trafil swoj na swojego
inkoherentność: ale musi to być konkretnie psycholog? nie może być po prostu człowiek który ciekaw jest ludzkiej psychiki amatorsko?
takie_coś_87: ktos co sie zna na alkoholizmie?
inkoherentność: oj, ja się nie znam ale wiem jak bardzo podstępne jest uzależnienie od czekolady i innych słodyczy. moja trzustka też to wie i wątroba i nerka ech wykończę się kiedyś
svdddd: ja tez nie pije
takie_coś_87: to sie ciesz
svdddd: takie_coś_87 ponoc z tego kazdy moze wyjsc jesli tylko bedzie chciec. znaczy bedzie miec ,motywacje. sa ludzoe co wychodza, sa tacy co nie wychodza, to tajemnica, sam znbam kilku alkoholikow od wielu lat
inkoherentność: ja jestem podatny na wszelkie uzależnienia myśle, że łatwo byłoby mi popaść w alkoholizm lub narkomanię
takie_coś_87: a zes madroscia....
svdddd: inkoherentność ponoc jest taka osobowosc podatna na uzaleznienia, tak mowia psycholodzy
inkoherentność: no, to ja jestem, mam zapędy autodestrukcyjne
svdddd: ojej a czym {jak } sie przejawiaja? musisz wiecej kontemplowac, zaprosic cisze doi siebie n
takie_coś_87: dobra wiecie gdzie mozna z kims pogadac na ten temat?
inkoherentność: nieposzanowaniem zdrowia fizycznego
svdddd: takie_coś_87 nie wiem chyba najlepiej w poradnii w realu
inkoherentność: takie_coś_87 tutaj, ale nie o tej porze, przyjdź wieczorem jutro jak jest wiecej osób
svdddd: wlasnie ja bedzie npo szpila albo liosek
takie_coś_87: byłam nic nie dało
svdddd: nic? jak to? nie rozmawialas z prawdziwymi psychologami?
takie_coś_87: dlatego szukam kogoś kim mona pogadac kto tez ma taka lipe
svdddd: aha ja nie mam sorki
takie_coś_87: spoko a jakies forum dla tych co chleją?
svdddd: ja tylko sie madrze teopretycznie w tym jestem dobry
svdddd: nie znam
wibrująca_mrówka: nadal nie pozbyłeś się nawyku polecania ludzi do roboty, do której sam sie nie nadajesz i do wkręcania problemów obcych ludzi innym obcym ludziom
svdddd: znaczy jest pokoj uzaleznienia
takie_coś_87: ja same świry..
svdddd: takie_coś_87 gdzie?
takie_coś_87: wszedzie
svdddd: aha
takie_coś_87: kiedys siedzialam na czacie lata teraz tak pomieniali ze niewiem nawet ak znalezc
svdddd: takie_coś_87 wiesz spotkalem sie ze zdaniem ze najlepszym terapeuta i psychiatra jest Jezus czyli BOG albo kryszna {to na jedno wychodzi}\
takie_coś_87: heehehe
svdddd: wiele osob tak mowi powaga
takie_coś_87: nie wierze w boga
svdddd: w jednym z wywiadow z pradhupada nie wiem czy znasz to ten gosc co oprzelozyl bhawagite na jezyk angielski
inkoherentność: wibrująca_mrówka jak powonien prawidłowo się zachować, w twoim mniemaniu?
svdddd: to masz problem' to uwierz w psychologow
takie_coś_87: he??
svdddd: nie wazne w co
takie_coś_87: ze ze kto?
svdddd: jak uwierzysz to do ci sile, sama wiara daje sile nawet jak zawierzysz psychologowi
wibrująca_mrówka: inkoherentność zniknąć z tej rzeczywistości.
takie_coś_87: wiesz w co wierze?
svdddd: nie wiem. twoja sprawa
takie_coś_87: w śmierć i miłość tylko
svdddd: oooo a popdatki?
wibrująca_mrówka: skoro to jego sprawa, to po kij mu dowalasz teksty o wierze
takie_coś_87: po co?
wibrująca_mrówka: litości.
svdddd: takie_coś_87 to nie maszx sie czym przejmowac tak umrzesz
takie_coś_87: ej ja to baba jak cos
svdddd: zaden oproblem nie jest wiekszy od tego
wibrująca_mrówka: takie_coś_87 mało w tobie kobiecości
takie_coś_87: te svddd cos tam a ty nie wcale nie umrzesz...
wibrująca_mrówka: uważasz ze śmierć to problem?
svdddd: takie_coś_87 zacznij rozmyslac o smierci i wszytsko inne sie ulozy nie?
takie_coś_87: debil
svdddd: ponioc swiadomosc nie umiera bo jest wieczna
takie_coś_87: myslalam ze tu ktos normalny widac nie
svdddd: takie_coś_87 kto? sorki moze to ty nie jestes normalna. przychodzisz tu z jakimis problemami z ktorymi nie masz sile dac rade. kto tu jest nienormalny? normalnosc to chyba radzenie sobie z problemami
wibrująca_mrówka: takie_coś_87 mnie w to nie mieszaj, ja tylko sobie patrzę jak wszechwiedzący niebieski ci pomaga w trudnych życiowych problemach.
svdddd: takie_coś_87 zreszta radz sobie sama skoro nie jestem normalny
takie_coś_87: no ciule zero pomocy ale bawcie sie dobrze pa
~odchodzi: takie_coś_87
svdddd: sama jestes ciulem nawet nie umiesz docenic ze ktos chcial z toba rozmawiac

~odchodzi: svdddd
wibrująca_mrówka: a temu dam tytuł: cierpliwość, wsparcie i zrozumienie

***

Po co się wtrącać, kiedy ktoś wie coś najlepiej? Kiedy przeczytał masę artykułów znanych ludzi i zna się na tym o czym mówi? Nie lepiej posiedzieć i z zachwytem popatrzeć sobie na wszelkiej maści porady życiowe i na prezentowany stosunek do osób, mających problem? Zostawić dorosłego, odpowiedzialnego człowieka, by samodzielnie wspierał ludzi z problemami, przyglądając się jak reaguje - to zdecydowanie przyjemniejsze. O, np. czytam sobie o tym, że nieradzenie sobie z czymś jest nienormalne i że chamstwem jest niedocenienie ''ogromnego wysiłku'' włożonego w rozmowę z kimś o jego problemach.
W tym przypadku kwestia słodyczy, wiary i śmierci pomaga w rozmowach o alkoholizmie. Oczywiście to zachowanie świadomego wielu różnorodnych poglądów i teorii psychologicznych, starszego sporo ode mnie człowieka, z życiowym doświadczeniem. I to w rozmowie z osobą, która jasno sprecyzowała, że chce: psychologa, kogoś z podobnymi doświadczeniami i informacji gdzie ich znaleźć.

I tak sobie postanowiłem zarzucić cytat:

svdddd: coz studia o tymm profilu chyba do czegos zobliguja to tak jaklby lekarz nie chcail udzielic pomocy komus na miescioe
svdddd: szkoda ponoc psycholog powinien pomagac innym co? nie m,acie etyki jakiejs tak jak lekarze?

Tak właściwie to każdy jest zobligowany do udzielenia pomocy. Nie tylko lekarz czy psycholog. Ale nie każdy jest zmuszony do udzielania rad, pokazywania drogi kiedy się zgubimy czy do wysłuchiwania naszych żalów. Nie każdy też posiada zdolność słuchania, czytania ze zrozumieniem, googlowania albo nie darcia ryja, że inni mają pomagać, a samemu można traktować ludzi jak szmaty. Taki już jest świat. Czasem ktoś podejmie się udzielania porad, czasem nie. Ale z tych, którzy chcą zbawiać świat nie mając pojęcia o co chodzi w temacie, nie każdy wpadnie na pomysł napisania: ''Tutaj nie ma psychologów, ale jeśli masz problem to możemy porozmawiać. Okej, nie byłem w takiej jak ty sytuacji, ale na pewno możesz w internecie poszukać ośrodków i infolinii, zapytać w poradniach czy przychodniach, skoro miałaś już takie doświadczenia, to tam gdzie byłaś powinni ci też wskazać inną placówkę czy grupę osób z podobnymi problemami. Ja się nie znam na tym temacie, porozmawiajmy o czymś innym.''. Za trudne.

Przejdźmy więc do wdzięczności za rozmowę. Wdzięczność w praktyce nie istnieje. Nikt, kto oczekuje zwrócenia na siebie uwagi, nie okaże wdzięczności. Podobnie - jakiej wdzięczności miałbym oczekiwać od osoby, która sugeruje mi, że jestem od pomagania jak dupa od srania i najlepiej państwo powinno załatwić to za darmo każdemu obywatelowi? Czy osoba, która pyta o jeden temat, a dostaje odpowiedzi w całkiem innym, będzie wdzięczna? Albo czy okaże wdzięczność za trochę śmiechu z jej problemów? Albo za rady, które wykorzysta, a które nie okażą się pomocne? Nie będzie wdzięczna nawet, kiedy pomożesz jej uświadomić sobie, czego tak właściwie oczekuje i co z tym zrobić - bo przecież to jej decyzja, jej myślenie, a nie twoje durne rady. Ty nie przeżyłeś tego samego, ty nie rozumiesz, ty się nie znasz. Świetnie - uświadom to sobie w końcu. Za nie bycie jasnowidzem i wynalazcą panaceum, nie dostaniesz podziękowania, czekolady czy łez wzruszenia i szczęścia.

Chęci są gówno warte, pocieszanie jest gówno warte, odwracanie kota ogonem jest gówno warte. Nie wiesz jak się za coś wziąć, to się kurwa nie bierz. Liczy się to co możesz realnego zrobić. Co możesz zmienić i w jaki sposób wykorzystujesz swoje atuty, by to osiągnąć. Nie chcesz/nie umiesz pomóc? To to powiedz zamiast na siłę wymyślać jakieś bajeczki i powtarzać utarte ''będzie dobrze''. Nie baw się w boga. Nie wierz we wszystko co piszą inni.

Nie zachowuj się jak pieprzony svdddd.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję, że dzielisz się ze mną swoją opinią.
Z przyjemnością wykorzystam Twoje wskazówki w dalszej pracy nad blogiem.