Motto:
- Dzień dobry, infolinia dla hipokrytów, w czym mogę pomóc?
- Przesrałem sobie u znajomych swoim chamskim zachowaniem i nie wiem jak to naprawić.
- Przeprosił pan ich?
- Ależ skąd! Nie mam zamiaru!
- Hmm. To może w inną stronę. Próbował pan kłamać o całej sytuacji?
- Oczywiście, próbowałem też udawać, że to nie miało miejsca i że nic mnie to nie obchodzi, ale to niewiele pomaga.
- A próbował pan podchodzić do znajomych po cichu, prywatnie i tłumaczyć się pokrętnie?
- Tak. Nadal tak robię. Ciągle powtarzam, że się zmieniłem i nic do nikogo nie mam. Ale jakoś nie wierzą.
- O, wiem! To może niech pan to udowodni, np. rzucając truizmy i coelhizmy o życiu, zmianach, ulotności, postrzeganiu, społeczeństwie, które nie mają związku z sytuacją, z dyskusją ani z pańskim życiem.
- Świetna myśl. A co zrobić kiedy chcę kogoś dalej obrażać, ale zarzekałem się, że nie będę?
- To proste, pan wygoogluje: pasywna agresja, aluzje, komentarze i niedopowiedzenia.
- To jest to! Dziękuję za pomoc!
***
Przypomniało mi to akcję, gdy lisek się w końcu rozwiodła i mieliśmy przyjemność czytać teksty o wydźwięku:
to nie samotność tylko samodzielność! najpierw trzeba zadbać o siebie! mam czas by się realizować!
27.05.18
_Jack_: nie jestesmy wolni
PewnaKobieta: Mów za siebie Jack.
_Jack_: mowie w imieniu masy
niemiła_4: ciemnej?
_Jack_: tak ciemnej, nieoswieconej
MarzaratON: _Jack_ spoko Twoje podejście jest , zdara się ale problem w tym że społeczeństwa skąłdające się z ludzi tlko o Twoim podejściu są podbijane przez te inne
_Jack_: no i to jest cale to gowno
MarzaratON: no ale nie masz na to rozwiązania poza odcieciem się i wpadnięciem w anarchizm
_Jack_: nie, ja jestem Ja, ty jestes Ty...
MarzaratON: no to mnie zaskoczyłeś
_Jack_:
oddziel JA....od mnie, i zobacz, twoje Ja...moze byc czyste,
ale twoje"mniej" juz nie...bo jest uwarunkowane od dziecinstwa
_Jack_: "mnie"
wibrująca_mrówka: aż mi się przypomina Pozek piszący o ''inteligentnej nicości''
niemiła_4: może to on
wibrująca_mrówka: też tak myślałem, że się podszywa
_Jack_: niemiła_4 moze
Wpis o Pozku i nicości: Schopen[kau]er i zasada prawej dłoni
Wpis o Pozku i kosmosie: Taki ''Kosmos'' nie śnił się nawet Gombrowiczowi
MarzaratON:
_Jack_ spoko fiozofie i guru ale wiesz społeczności składające się z
ludzi nie identyfukijacymi się z tą społecznoacią nie będa bronić swoich interesów i zginą
MarzaratON: Tylko o tym piszę
_Jack_:
to bardzo dluga rozkmina....ale tak masz racje, tylko, ze
mnie nie obchodzi kiedy umre, wazne ze staram sie zyc swiadomie,
nieswiadome zycie jest nic nie warte.
_Jack_:
nieswiadome zycie, to zycie mechaniczne uwarunkowane,
przekonaniami, wiara, itd...sam tak zyje, ale staram sie temu wymykac,
choc na chwile poczuc sie wolnym
Juna`: Mam pomysł.
niemiła_4: wal
Juna`: Włączmy utwór "Asereje" i wszyscy zatańczmy!
niemiła_4:
Juna`: Bądźmy wolnymi butelkami ketchupu.
DuszeK_PoetA_: asereje
wibrująca_mrówka:
pogarda: tańczący pogarda to byłby powód do u-śmiechu
Juna`: Czekałam na ten taniec.
pogarda: niestety prędzej pozbędę się papryczki, niż zatańczę
Juna`: och. A już przygotowałam podkład muzyczny.
PRZEPRASZAM_WAS: czy to normalne jest że w wieku 27 nigdy nie miałem dziewczyny iestem prawiczkiem
MarzaratON: PRZEPRASZAM_WAS tak całkowicie normalne
PRZEPRASZAM_WAS: zle się z tym czuje bardzo
Anna33wawa_____%: PRZEPRASZAM_WAS hej są starsi od Ciebie, ktorzy tego nie robili
MarzaratON: PRZEPRASZAM_WAS no nie Ty jeden
niemiła_4: PRZEPRASZAM_WAS widać masz ku temu jakieś powody
MarzaratON: tzn ja miaem już kobieta ale źle mi że teraz nie mam
PRZEPRASZAM_WAS: nie mam dziewczyny dlatego bo cierpię na chorobę psychiczną której nie leczę
Anna33wawa_____%: PRZEPRASZAM_WAS sadzę, że jest inna przyczyna
PRZEPRASZAM_WAS: a jestem przystojnym facetem i nie miałbym problemu z poznaniem dziewczyny
wibrująca_mrówka: zauważyliście, że od miesiąca nie ma tu innych problemów? same prawiczki albo frustraci
niemiła_4: czyli wszystko w normie na pokoju
wibrująca_mrówka: no właśnie nie
wibrująca_mrówka: wiesz jak dawno nie napisałem nikomu: rzuć go!
niemiła_4:
niemiła_4: to napisz teraz
wibrująca_mrówka: a jesteś w nieszczęśliwym związku?
niemiła_4: nie jestem w żadnym
wibrująca_mrówka: no to nie mogę
PewnaKobieta: niemiła_4 - rzuć go!
niemiła_4: PewnaKobieta
niemiła_4: mogę go rzucić ....kasztanem
wibrująca_mrówka: PewnaKobieta ale jeszcze z nim nie zaczęła chodzić!
Juna`: Mój patent.
wibrująca_mrówka: podryw na kasztan?
Juna`: Kasztan.
wibrująca_mrówka: Juna, twój patent to suchar
PewnaKobieta: Nie ważne. To na pewno cham i prostak!
wibrująca_mrówka: i pewnie nie wie jak używać spacji!
niemiła_4: PewnaKobieta ale kto?
PewnaKobieta: Skąd ja mam wiedzieć?
niemiła_4: pogubiłam sie w temacie
PewnaKobieta: Próbuję pomóc, doceń.
PewnaKobieta: Upss
wibrująca_mrówka: bo liczą się chęci a nie realna pomoc!
PewnaKobieta: Czepiasz się.
PewnaKobieta: No wolność się liczy!
wibrująca_mrówka: ta w której nie posiadasz przekonań ani wiary i jesteś pustą skorupą podatną na manipulację?
_Jack_: MarzaratON chodzi mi o to, czy zastanawiales sie czasem ile z tego co robisz, czujesz, mowisz, jest Twoje? a ile wszczepione przez kulture w ktorej zyjesz....przyklad: fanatyk wierzy w cos co nie koniecznie jest prawda...a pozniej swiat go zaskakuje, ze wierzyl w bajki jakiegos oblakanego kogos
niemiła_4: i zaczyna się
PewnaKobieta: To nie moja wolność.
PewnaKobieta: Moja wolność jest najwolniejszą z najwolniejszych wolności i wolałabym by nikt się nad tym wolno nie zastanawiał!
_Jack_: niemiła_4 ide zaraz z psem
niemiła_4: _Jack_ a co z kotem?
wibrująca_mrówka: kot nadal tańczy Asereje
Juna`: Chyba posmarkałabym się ze śmiechu, gdyby faktycznie kot został zmuszony do słuchania "Asereje".
wibrująca_mrówka: do słuchania to pół biedy. ale do tańczenia!
_Jack_: niemiła_4 kot ma kuwete, on nie zna swiata zewnetrznego
niemiła_4: _Jack_
wibrująca_mrówka: #wolność
wibrująca_mrówka:
niemiła_4:
_Jack_: nie chce wyjsc, zabralem go przed klatke...nie chcial isc
_Jack_: rozplaszczyl sie
niemiła_4: nic dziwnego skoro całe życie w 4 ścianach
_Jack_: ma 2lata, u mnie jest od wielkanocy
_Jack_: ja jej taka nie uczynilem
wibrująca_mrówka: Varius Manx - Wolni w niewoli
MarzaratON: _Jack_ racja
_Jack_: MarzaratON
MarzaratON: _Jack_ no właśnie , powinieneś odrzucic wszystko , wyjść teraz nago na zewnątrz i odrzucić et wrzystkei narzucone pzez kulturę twory typu spodnie itp
_Jack_: tak
_Jack_: ale tego nie zrobie
MarzaratON: tak bo masz wszczepiony przez kulturę i ewolucje wstyd
wibrująca_mrówka: Marzant, ale samodzielnie wychodzi przed klatkę
_Jack_: MarzaratON jednak...wystarczy mi, ze moja swiadomosc sie rozwija...i na takie drodze chce umrzec, rozwoju samoswiadomosci
Cudne podsumowanie tej rozmowy. Truizmem z ust Coelho-hipokryty:
brzydki_kaleka:
ech dzieciaki... tak bardzo potrzebujecie otoczyć się całą masą
bezwzględnych wartości... i jeszcze pieprzycie że szukacie wolności...
nie wiem czy się śmiać czy płakać...
brzydki_kaleka: zabawne że ludzie zastanawiają się nad życiem wtedy kiedy nie trzeba i wystarczy po prostu czuć i żyć...
a kiedy przychodzą chwilę gdy trzeba się zastanowić to nie czują tego
No to czekamy, aż samoświadomość 30-paroletniego faceta dojdzie do poziomu przepraszania za obelgi, naprawiania błędów, zauważania swojej hipokryzji. Potem poczekamy, aż zacznie działać a nie tylko 'starać się' płytkimi, pustymi frazesami.
Jesteśmy cierpliwi. Poczekamy aż świat go zaskoczy.
Polecam wpis: Myśleliście kiedyś o tym, jak to by było, gdyby zderzyć dwa bezsensowne monologi?
Oraz: Sad cat diary
Napisal, hipokryta o hipokrycie. Lecz opisywany hipokryta, stanowczo przyjemniejszy w rozmowie i relacjach miedzyludzkich w porownaniu do autora wywodu.pozdrawiam, czaterianka :)
OdpowiedzUsuń