Kochani sąsiedzi... Uważają, że należy ukulturalniać innych lokatorów z bloku.
I tak od półtorej godziny, ciężko określić z którego mieszkania, leci sobie składanka jazzu i innej smętnej muzyki z trąbką. Sąsiedzi gwiżdżą, klatka schodowa dudni, a ja sobie słucham, bo spać się nie da. Jest sens latać po klatce i szukać komu na drzwiach dokleić kartkę z napisem ''Drogi cieciu koncertujący o 3 rano! Słuchawki wyglądają tak: (tu wstawić rysunek poglądowy własnego autorstwa)''?
Nienawidzę akustyki tego miejsca.. Chyba jednak się przejdę. :/
zapomniana kordła
OdpowiedzUsuńWysłany 06.10.2014 o 08:08
Wpadam po latach zobaczyć co u Mrówa. Gdzie już zaszedł w życiu.. i co znajduję? Masę czatowego pierdolenia i nauczania. Więcej pamiętnikarstwa panie Mrów..