Jasna cholera, gdzie się podział tydzień mojego życia? Kalendarz krzyczy do mnie - minęło 11 dni, gdzie ty, kurwa, jesteś?!
Boli mnie głowa, włosy, skóra. Wszystko wewnątrz i na zewnątrz ciąży niemiłosiernie. Z oczu lecą nieposiadające smaku łzy.
Nie wiem czy chcę wstać czy leżeć. Jeść czy nie. Nie pamiętam co miałem zrobić, ani nie wiem co powinienem. To właśnie znaczy ''wiedzieć, że się żyje''?
Na co komu takie życie, którego się gdzieś już jakby nie pamięta?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że dzielisz się ze mną swoją opinią.
Z przyjemnością wykorzystam Twoje wskazówki w dalszej pracy nad blogiem.