20.05.17
Faza rozmowy: Zbaczanie z tematu, trolling, załamanie rąk
Tagi: trudne słówka, filozofia myśli vs neurobiologia, ból, samozaoranie, poród, jestem kobietą, zaburzenia hormonalne, bezsens
Podsumowanie: W tej części rozmowy zwracamy szczególną uwagę na teksty: ''faktem jest...'' oraz ''tego nie ma w książkach'', które idealnie podsumuje sama ''psycholog'' w części trzeciej, rzucając po całej tej drace: ''to tylko moja hipoteza, a nie żadne fakty''. Oraz w kolejnej odsłonie - odmawiając podania nazwy artykułu, który czytała i na który się powoływała.
Warto także zainteresować się samym tematem studiów psychologicznych, na których jest wymagana znajomość biologii. Gratis, są na nich prowadzone zajęcia związane z takimi rzeczami jak: fizyczny i psychiczny rozwój człowieka od poczęcia do śmierci, w tym - m.in. okres i przebieg ciąży, budowa układu nerwowego, działanie hormonów/neuroprzekaźników/leków, diagnozowanie zaburzeń, wskazywanie błędów postrzegania i nauka prowadzenia dyskusji, etyka zawodowa, poszukiwanie
i wybieranie wiarygodnych źródeł informacji, przeprowadzanie i odczytywanie badań - statystyka, w tym - w jaki sposób uogólnia się wyniki uzyskane na mniejszej populacji, na większą populację i w jaki sposób należy je przedstawiać.
Szczególnie polecam ukończenie takich studiów naszej Czatowej Psycholog.
Albo chociaż zapoznanie się z ich harmonogramem by nie robić wiochy kłamiąc o swoim wykształceniu...
Dodam też - tak dla idiotów, że zarówno zaburzenia nastroju jak i zaburzenia hormonalne się leczy.
I nie są to rzeczy ''siedzące tylko w głowie''.
I niech mi ktoś wyjaśni co to, do chuja, ortodoksyjny ateizm?
Ateizm to stawanie w opozycji do teizmu, jak mówi sama nazwa. Zaś ortodoksyjność, wg słownika to 'rygorystyczne przestrzeganie zasad jakiejś doktryny/ścisła jej wierność'. Więc samo zestawienie tych dwóch słów to już ''tleniony kretyn''. Trochę głupio mówić, że 'bycie przeciw jakiejś doktrynie to kolejna doktryna', w tym przypadku. Ale spoko, mogę zrozumieć, że to dwa przeciwstawne poglądy.
Więc... w jaki sposób termin związany z brakiem wiary w bóstwa ma się do ''mózgu wpływającego na myśli''? Mi się wydawało, że to system: mózg koordynuje ciało - ciało zasila i chroni mózg. Że myśl jest czymś związanym z półkulami mózgowymi a nie pośladkowymi, że wpływ na myśli mogą mieć doświadczenia psychiczne, środowisko zewnętrzne, zmiany biologiczne jak uszkodzenia ciała i/lub mózgu*. I że zostało to już dostatecznie potwierdzone przez naukowców i lekarzy wszelakich specjalności...
Czyżby w tym zdaniu chodziło tylko o stereotypowych ateistów, poszukiwaczy potwierdzonych naukowo faktów, którzy są tak konsekwentni w swoim światopoglądzie, że zwyczajnie przeczytali jakąś nowszą książkę od biologii? Widocznie jestem jednym z nich - choć mój zestaw wierzeń i poglądów da się podpiąć pod wiele sprzecznych definicji, tak jak Xetarcos, który zrozumiał to określenie w ten sam sposób - choć jest człowiekiem wierzącym w Boga. Bo prawdę mówiąc... *Wszystko co do nas dociera z zewnątrz i wewnątrz zostaje odebrane, przeanalizowane i zinterpretowane przez mózg. Więc mimo iż nasze myśli są związane z naszymi doświadczeniami codziennymi - tylko mózg jest zdolny je tworzyć, aktualizować, zmieniać. Więc owszem. Ostatecznie możemy powiedzieć, że tylko mózg wpływa na myśli, a jego uszkodzenia skutkują bezpośrednimi zaburzeniami procesu myślowego. Które dzięki systemowi kopiuj-wklej możecie obejrzeć poniżej! :D
Teraz pora na zgadywankę. Czy przez_szybę znana również jako lisek_dama, napisała to zdanie jako obelgę mającą na celu wyśmianie takiego poglądu, mając na myśli jakąś inną i sobie tylko znaną definicję tych słów... Czy jednak jest w tym głębszy sens, odnaleziony tylko dzięki dużej dozie relatywizmu i słownikowi PWN? Biorąc pod uwagę tendencję naszej Czatowej Psycholog do pisania 'czegoś' mając na myśli 'coś innego' (Patrz: podsumowanie poprzedniej części), zakładam, że chodziło
o to pierwsze.
Uprzedzam, że poniższa rozmowa to dokładnie dalszy ciąg poprzedniej. Bez przerw.
***
przez_szybę: twierdzenie że tylko mózg wplywa na myśli jest ortodoksyjnym ateizmem
zielona_wróżka.: nie ma jak to wyszukane słownictwo dla dodania sobie animuszu
wibrująca_mrówka: ''wszak..''
zielona_wróżka.: azaliż
Xetarcos: tak, pośrednio na myśli wpływa to co dziś jadłem na śniadanie i to co kilka godzin później z tego zrobiłem
Xetarcos: co nie znaczy, że jak mam szukać zalążka swoich myśli to wkładam głowę do kibla
wibrująca_mrówka: i stąd te krople bijące w szyby tego pokoju?
prosty_chlopak: jedzenie wplywa na myslenie
prosty_chlopak: kazda mysl nas krztaltuje
Xetarcos:
jedzenie wpływa na organizm, organizm utrzymuje mózg (z którego się też
między innymi składa), mózg jest źródłem myślenia
przez_szybę: a filozofia myśli?
przez_szybę: co było na początku?
prosty_chlopak: Slowo
wibrująca_mrówka: przez_szybę na początku był okres, a teraz brniesz w inne tematy
przez_szybę: skąd myślimy co myślimy?
zielona_wróżka.: z okresu
przez_szybę: jakie sa składniki?
zielona_wróżka.: składniki
przez_szybę: jak powstalo pierwsze słowo?
prosty_chlopak: jakie skladniki ?
przez_szybę: składniki myśli
zielona_wróżka.: sałatka
prosty_chlopak: od Boga i to nie herezje
Xetarcos: czej, jedziem dalej
Xetarcos: jak powstało ?
Xetarcos: jak ?
Xetarcos: . ?
Xetarcos: no nie wiem, ja np. tego nie pamiętam
przez_szybę: no czy ktoś zna odpowiedzi????
prosty_chlopak: zalezy jakie pytania zadajesz
wibrująca_mrówka: na te pytania i wiele innych odpowie nasz czatowy psycholog
wibrująca_mrówka: laska, poszło o okres... nie musisz rzucać się od razu na cały świat
Xetarcos: zacznijmy od czegoś mniejszego np. atomu
Xetarcos: czym jest materia ? czym jest coś ?
whatsername-17: widzę słowo atom i materia i już czuję, że jestem wśród normalnych ludzj
Szare_Komórki: przez_szybę tutaj zadałeś dobre pytanie
Szare_Komórki: nie sa znane początku powstania języka
Szare_Komórki: dla nauki do zagadka
Szare_Komórki: ale zwierzęta które " nie gadają" też myślą
Szare_Komórki: ale jak określacie
Szare_Komórki: czy ryby mają język?
prosty_chlopak: maja
wibrująca_mrówka: Szare_Komórki i jeszcze nie wpadł na to że to kobieta..
Xetarcos: ja rozumiem - temat działania myśli jest fascynujący, temat języka, składni i genezy tyż
przez_szybę: tak jak i pozostale pytania
Szare_Komórki: przez_szybę jakie pozostałe?
Xetarcos: ale jak się wychodzi z założenia "chemia to bujda" to się zakończy na ładnej bajce :3
przez_szybę: dlatego pytanie o skladniki
Szare_Komórki: Xetarcos czym jest coś, to już więskza abstrakcja niż pytanie "czym jest język" (chyba)
wibrująca_mrówka:
a zaczęło się od tego, że szybka rzuciła: Taszka jesteś czasem złośnicą
- a ja że: szybko, ty miewasz czasem okres, no i?
wibrująca_mrówka: i tak powstało coś z niczego
zielona_wróżka.: grunt to kultura osobista
wibrująca_mrówka: zielona_wróżka. o tym było wcześniej
zielona_wróżka.: proszę nie pisać do mnie na priv, jeśli się nie umie napisać żegnaj
zielona_wróżka.: Mrów, przepraszam, dygresja, wtręt osobisty
wibrująca_mrówka: jak zawsze wyważona i pasująca do sytuacji i kontekstu rozmowy.
Xetarcos: jaja se robię, bo jak coś eskaluje z "okres to mit" przez "hormony to mit" do "czym jest myśl"
przez_szybę: Sokratesie jesteś ciut uprzedzony i nie dajesz mi powiedziec czemu tak powiedziałam o okresie
wibrująca_mrówka: przez_szybę omg zabronił ci napisać?
Szare_Komórki: jaki okres? miesiączka?
Xetarcos: zaprzeczyłaś istnieniu gospodarki hormonalnej organizmu
przez_szybę: bo powiedziałam
przez_szybę: mitem jest że oktes wplywa na humor kobiety - to dotyczy większości , tylko nieliczne mają problem
zielona_wróżka.: yyy
Xetarcos: przez_szybę bolał cię kiedy brzuch ?
atakSarny: to nie prawda że bigos był zepsuty!
wibrująca_mrówka: co z tego że okres i humor zależy od hormonów
przez_szybę: w skali bólu 10
Xetarcos: to, że nie każda reaguje wściekłością nie znaczy, że to nie wpływa na humor
Szare_Komórki:
Xetarcos a dlaczego masz zabijać chęci do filozofowania sobie, i
próbowaniu tego na pokoju? ( z nadzieją na "jakąś" dyskusję)
Szare_Komórki: tylko dlatego że jestes mądrzejszy
wibrująca_mrówka:
Szare_Komórki dlatego że od 15 minut robi sobie jaja a ty robisz z
niego guru, bo pociągają cię mądrzejsi od ciebie faceci..
Xetarcos: Szare - bo filozowanie z wysysaniem tez z palca to właśnie to przez co ten termin ma dziś pejoratywny wydźwięk
Xetarcos: a implikacja "mnie okres nie wkurza" -> "okres nie wpływa na humor"
Xetarcos: jest jak implikacja "wpierdzieliłem dziś jabłko" -> "nie istnieje pojęcie głodu"
Szare_Komórki: przez_szybę ludzie mają hormony. W czym problem? Dlaczego nie?
przez_szybę: czy ja mogę wyjaśnić parę faktów
przez_szybę: tego nie ma w książkach
wibrująca_mrówka: przez_szybę całe szczęście paliłbym je
wibrująca_mrówka: teraz zgadujcie czy mam na myśli kobiety, książki czy jabłka
whatsername-17: łaczę się w okresowym bólu
przez_szybę: faktem jest że większość kobiet jak ma okres czuje się jak zwykle
zielona_wróżka.: źle
prosty_chlopak: jak moze nie wplywac skoro zle sie przez niego czujesz do defacto nie bedziesz w dobrym humorze
wibrująca_mrówka: prosty_chlopak kłóć się z psycholożką. o biologię.
wibrująca_mrówka: dajesz.
prosty_chlopak: juz powiedzialem
Xetarcos:
przez_szybę to zacznij od argumentów i dowodów i podejścia
"słyszeliście o ciekawej tezie" a nie "wszyscy się mylicie, okres to
mit"
Szare_Komórki: Xetarcos ok, chyba widzę problem
przez_szybę: sportowcy kobiety nawet mają lepsze wyniki
przez_szybę: to tez wyjaśnię
przez_szybę: to że kobiete boli - nie oznacza że zawsze
przez_szybę: poza tym
przez_szybę: i do bólu można się przystosowac
Szare_Komórki: przez_szybę ską czerpiesz tę wiedze?
wibrująca_mrówka: ''tego nie ma w książkach'' -- no ciekawe skąd...
Xetarcos: z autopsji
prosty_chlopak: a musisz czytac ksiazki zeby dochodzic do wnioskow ?
zielona_wróżka.: są czopki przeciwbólowe
Szare_Komórki: zielona_wróżka.
zielona_wróżka.:
przez_szybę: tabletki
zielona_wróżka.: dobrze, że nie jestem psychologiem, przynajmniej myślę racjonalnie
wibrująca_mrówka: ale miewasz okres co przekreśla cię w tej dyskusji 4 facetów z jedną kobietą. o okresie
whatsername-17: a ile mozna brac tych tabletek?
Xetarcos: aż się najjesz, whatsername
zielona_wróżka.: jeden czopek wystarczy
whatsername-17: troche empatii, zamiast wywyzszania sie
zielona_wróżka.: mrów, powiem więcej, mnie tu nie ma, bo mam okres teraz
wibrująca_mrówka: zielona_wróżka. jeden okres, jeden czopek, jeden wilkołak...
zielona_wróżka.: zielona wróżka-okres-czopek-wilkołak, rodzina wyrazów
atakSarny: baby są jakieś inne
whatsername-17: baby są jakieś inne - świetny argument
Xetarcos: czyli sama sobie zaprzeczasz, przez_szybę
przez_szybę: nie
Xetarcos: właśnie potwierdziłaś, że jest ból
Xetarcos: tylko, że można przeciwdziałać
przez_szybę: no i
przez_szybę: ???
Xetarcos: dodając do tego "ból -> humor"
Xetarcos: bo ból co byś nie powiedziała wpływa na humor mniej lub bardziej
przez_szybę: może boleć ale zacjowujesz się tak jak zawsze
przez_szybę: tylko głupie baby twierdzą inaczej
przez_szybę: i panowie którzy mają niższy próg bólu
Xetarcos: i obraziła większość kobiet :3 w tym masę mądrych
prosty_chlopak: a kto definiuje ta madrosc ?
wibrująca_mrówka: ''tylko głupek się ze mną nie zgodzi''
wibrująca_mrówka: ''w książce tego nie ma, ja to wiem sama z siebie. to fakty.''
whatsername-17:
przez_szybę niekoniecznie, bo w pewnym momencie bol moze byc tak
ogromny, ze nie jestes w stanie sie zachowywac normalnie
przez_szybę: kobieta zniesie większy
whatsername-17: bo nie ma wyboru przez szybe
Szare_Komórki: przez_szybę o czym chcesz teraz rozmawiać? na temat okresu i hormonów? czy na temat języka i myśli?
przez_szybę: jak ból ma 10
przez_szybę: to myślisz tylko o bólu
przez_szybę: i leżysz i wymiotujesz
przez_szybę: wtedy nie nadajesz się do niczego
Xetarcos: przez_szybę jak ból ma 1 to czasem wkurza
przez_szybę: gorsze od porodu
wibrująca_mrówka: poród? 3/10
przez_szybę: poród miałam o niebo lepszy
zielona_wróżka.: o matko i córko
wibrująca_mrówka: czemu?
wibrująca_mrówka: ''a bo ja tak miałam''
przez_szybę: i żadne leki
przez_szybę: chyba że morfina
Anti25: Statystycznie 100% kobiet tak ma. (Ilość badanych: 1) - tak to dla mnie brzmi.
wibrująca_mrówka: Anti25 yup. dokładnie tak!
whatsername-17: gorzej jak przy kazdym okresie lezysz i wymiotujesz
przez_szybę: tak miałam kiedyś
Szare_Komórki: słyszałem o orgazmicznym porodzie może być?
wibrująca_mrówka: a teraz poproszę o minutę ciszy dla dziecka, które matka wychowa na tych mądrościach
Xetarcos:
miałem operację, wyjmowali mi jelita i zostawili mi brzuch rozcięty
(płytko, warstwę skóry i tłuszczu... dużo tłuszczu :p) na dwa tygodnie,
żeby bakterie beztlenowe się nie rozmnażały
Xetarcos: i nie był to taki zły czas i nie byłem wkurzony
Xetarcos: a czasem mnie boli kolano i mnie to wkurza
Xetarcos: nie pacz na relację ból - emocje 1:1
Xetarcos: to raz
Szare_Komórki: Xetarcos a co ci się stało?
Szare_Komórki: Xetarcos przez_szybę do czego zmierzacie w tej dyskusji? co macie na celu?
wibrująca_mrówka: Szare_Komórki PRZECIEŻ CZYTASZ
Xetarcos: dwa - gospodarka hormonalna jest inna dla każdego organizmu
Xetarcos: to, że ciebie coś nie wkurza, to nie znaczy, że jak kogoś wkurza to jest głupszy
Xetarcos: ani ty mądrzejsza
Szare_Komórki: Xetarcos masz rajcę
przez_szybę: chcę obalić mit
przez_szybę: nadużuwania slowa okres
Szare_Komórki:
przez_szybę raczej stereotyp? No jak to czasem bywa - jest w nim trochę
prawdy. Może więcej niż takim stereotypie... no np o gejach?
Xetarcos: przez_szybę - złe masz podejście do wiedzy
Xetarcos: bo mówisz o czymś co ci się nie podoba jako zachowanie
Xetarcos: np. usprawiedliwianie wszystkiego okresem
Xetarcos: w taki sposób, że wygląda to tak, jakbyś wszystkim chciała wmówić, że okres nie istnieje
Szare_Komórki: Xetarcos jej się może nie podoba, że są stereotypy związane z okresem
Szare_Komórki: ale nie wiem - jestem tu tylko przelotem (okresowo)
Xetarcos: Szare - nauka to nauka, niezależnie co się komu podoba
Szare_Komórki: Xetarcos i myslisz ze ma w tym złe intencje?
wibrująca_mrówka:
Xetarcos nie, po prostu nie zrozumiała dowcipu ze słowem ''czasem'' i
''złośliwość'', w którym chodziło
o to, że czasem każdy bywa złośliwy
smutny czy zadowolony i jest to tak zwyczajne jak jej comiesięczna
rutyna.
Szare_Komórki: Xetarcos w taki sposób jej nie przekonasz do argumentów naukowych
Szare_Komórki: a czy się da, na spokojnie - mam watpliwość
Xetarcos: Szare - po prostu czepiam się ekstrapolowania pojedyńczego przypadku na wiedzę absolutną o wszystkich
Szare_Komórki: Xetarcos standardowy błąd az śmierdzi sztampą
przez_szybę: nadinterpretujesz Sokratesie
Xetarcos: nie nadinterpretuje, bo sama powiedziałaś, że okres nie wpływa na humor
Xetarcos: sama zaprzeczałaś wpływowi hormonów
przez_szybę: Sokrates znam kobiety lepiej niż ty
Xetarcos: no najwyraźniej nie
przez_szybę: wiem jak potrafią klamać
wibrująca_mrówka:
Xetarcos: pf
wibrująca_mrówka: 100% kobiet - próba: 1
przez_szybę: wolicie żyć w micie to żyjcie
Szare_Komórki: przez_szybę jakim micie?
Xetarcos: każdy człowiek ma jakieś-tam skłonności do egoizmu/egocentryzmu/nazwij jak chcesz
Xetarcos: każdy czasem chce sobie dogodzić/odpocząć
Xetarcos: to nie znaczy, że 100% kobiet kłamie w kwestii pms
zielona_wróżka.:
wystarczy wziąć hormony odpowiednie i nie ma żadnego bólu przy okresie.
tylko trzeba do lekarza chodzić
i rozmawiać
zielona_wróżka.: i to nie jest tak, że ma boleć
zielona_wróżka.: i trzecia głowa nie rośnie po hormonach
wibrująca_mrówka: zielona_wróżka. może by poszła ale akurat go nie było na czacie
gość_34788363: hormony ? jak mozna brac cos co jest regulowane przez organizm ?
wibrująca_mrówka: gość_34788363
zielona_wróżka.: wystarczy stres, stan zapalny i po regulacji hormonów
zielona_wróżka.: Hashimoto np.
gość_34788363: wibrująca_mrówka masz gimbusiarskie emotki pelnoletni ?
zielona_wróżka.: są róże zaburzenia gospodarko hormonalnej
zielona_wróżka.: hiperpolaktynemia
gość_34788363: hormony brac hiha
Anti25: gość_34788363 Bo to co powiedziałeś jest idiotyczne.
gość_34788363: łaś
zielona_wróżka.: dużo kobiet bierze hormony, żeby zajść w ciążę, bo organizm sobie z czymś nie radzi
prosty_chlopak: tzn ? z czy ma sobie nieradzic
prosty_chlopak: wszystko siedzi w glowie
gość_34788363: moze na kaszel jeszcze bierz
zielona_wróżka.: mam astmę i biorę sterydy
gość_34788363: wpierw biora anty bo nie chca zachodzic
gość_34788363: a pozniej musza hormony by zajsc
zielona_wróżka.: horomony to nie tylko anty
gość_34788363: astma to nie okres
gość_34788363: o czym ty piszesz
gość_34788363: moj kumpel bral hormon wzrostu
gość_34788363: biceps rosl ale jajka malaly i zaczely mu rosnac wlosy na kregoslupie
gość_34788363: kawal byka sie zrobil ale co z tego jak rozumu odjelo
gość_34788363: przewaznie hormon w leku to steryd
zielona_wróżka.: jaki ciemnogród
zielona_wróżka.: nie wierzę
wibrująca_mrówka: zielona_wróżka. a oni jeszcze próbują jej wytłumaczyć
wibrująca_mrówka: i to mnie bawi najbardziej.
gość_34788363: wibrująca_mrówka a tobie co dolega ?
wibrująca_mrówka: gość_34788363 sardoniczny uśmiech
Anti25: No ciekawe kto wygra order ginekologa roku kanału Psychologia na czaterii.
wibrująca_mrówka: Anti25 no cóż.. ankieta..?
zielona_wróżka.: pomilczę
przez_szybę: poruszę teraz resztę tematu
przez_szybę: są kobiety którym zmieniają nastrój hormony
przez_szybę: przy okresie
alekicz: Co Wy pieprzycie.
Xetarcos: no to nie mów, że nie ma
przez_szybę: ale to objaw zaburzenia
przez_szybę: to się leczy
przez_szybę: a nie usprawiedliwia
przez_szybę: koniec
wibrująca_mrówka:
więc hormony nie wpływają na nastrój, ale jednak wpływają i wtedy to
się leczy, czego nie robi większość kobiet bo woli żyć w micie
wibrująca_mrówka: a poród jest generalnie mniej bolesny niż okres i to jest normalne.
wibrująca_mrówka: yup
wibrująca_mrówka: wygrała.
przez_szybę: częsty seks reguluje okres
przez_szybę: i poprawia samopoczucie
Xetarcos: odkryła amerykę
Xetarcos: a my właśnie o tym, że okres bez "dodatkowej regulacji" bywa dla kobiet wkurzający
gość_34788363: a tabletki anty... to co
gość_34788363: wlasnie wplywaja na nastroj niszcza organizm
prosty_chlopak: wam na wszysto pomagaja zakupy
wibrująca_mrówka: Xetarcos a gość o tym, że dodatkowa regulacja nawet przy zaburzeniach to mit i bezsens
wibrująca_mrówka: dogadaliście się wszyscy
Anti25: wibrująca_mrówka Ona serio skończyła jakiekolwiek studia?
Szare_Komórki: Anti25 a co to za sztuka skonczyc "jakieś"
wibrująca_mrówka: Anti25 psycholog, praca z niepełnosprawnymi, dziecko ma nawet. módl się żeby to nie była córka
gość_34788363: nastroju geniuszu sie nie leczy
gość_34788363: dawniej nie bylo niczego i ludzie zyli teraz potrzebnie jest do zycia wszystko poza samym zyciem
Xetarcos: dawniej nie było seksu !
Xetarcos: nie istniał, ludzie się rozmnażali przez pączkowanie
gość_34788363: hormony sterydy poprawicze nastroju
przez_szybę: a co podają psychiatrzy???
przez_szybę: leki na stabilny nasruj
prosty_chlopak: narkotyki
gość_34788363: wymadrzacie sie tu wszyscy
gość_34788363: a hormony chcecie brac na nastrój haha
gość_34788363: depresyjni jacyś brak wam seksu ?
Xetarcos: nie, ciapek, po prostu nie jesteś w temacie i rzucasz swoją bajką, a kontekst ci nie przeszkadza
Szare_Komórki: gość_34788363 żyli... do 30 lat góra
gość_34788363: hormon pozowli ci zyc dluzej
prosty_chlopak: jaki ?
Xetarcos: maga
Xetarcos: na 90lvl
prosty_chlopak:
Szare_Komórki: każdy się mądrzy, a nikt nic nie wie
przez_szybę: nie ma sensu ta rozmowa
wibrująca_mrówka: przez_szybę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że dzielisz się ze mną swoją opinią.
Z przyjemnością wykorzystam Twoje wskazówki w dalszej pracy nad blogiem.