Motto:
***
wibrująca_mrówka: kiedy brat miał 4 lata, jego siostra była dwa razy młodsza. Teraz on ma 100 lat. Ile lat ma siostra?
Ktoś: 2 razy młodsza czy o połowę młodsza? odnośnie tego zadania
wibrująca_mrówka: 2 razy
Dziewczyna: jak mozna byc dwa razy mlodszym?
wibrująca_mrówka: normalnie, tak samo jak możesz kupić coś dwa razy większego
Ktoś: no to 4 x (-200%), jakoś tak to można chyba zapisać
cierpkapercepcja: rozwiązujecie zagadkę z demotywatorów, powodzenia. prawidłowa odpowiedź to 92
wibrująca_mrówka: czemu?
cierpkapercepcja: dwa razy mniej niż 4 to 8. Jest 8 lat młodsza od swojego brata. Jeśli brat później miał 100, to wychodzi, że ona 92
wibrująca_mrówka: dwa razy więcej niż 4 to 8, 4 + 4 = 8
cierpkapercepcja: chodziło o to, że w tym zadaniu on miał 4 lata a ona była dwa razy młodsza więc wychodzi -8 jest 8 lat młodsza
wibrująca_mrówka: nie. dwa razy mniej znaczy że dzielisz 4 na 2. więc wychodzi 2 lata różnicy. więc jeśli on ma 100 to ona ma 98
cierpkapercepcja: nie wiem, ale jeśli to tak dzieli internautów to może warto wywołać einsteina zza grobu
wibrująca_mrówka: no ale pomyśl, jeśli masz 3 zł, a ja dwa razy więcej to ile mam ? 6. więc adekwatnie ty masz dwa razy mniej niż ja. Czyli 6:2 = 3. proste.
cierpkapercepcja: "dwa razy mniej" to probme defnicyjny. Jeśli masz czegoś dwa razy mniej to znaczy podwojoną ilość pierwotnej .
wibrująca_mrówka: nie. mówisz definicję ''dwa razy więcej''
cierpkapercepcja: Jak masz dwa razy mniej niż 2 jabłka to ile masz? podwojoną ilość na minusie
wibrująca_mrówka: mam 1. bo 2:2 = 1
cierpkapercepcja: mrówka gdyby wyszło 1 to bym mówiła "mam o jedno jabłko mniej" a tutaj jest"dwa razy mniej"
wibrująca_mrówka: bo podałaś przykład z 2, a podaj z 6. tak jak podałem. jeśli masz czegoś 2 razy więcej to masz coś razy dwa.
cierpkapercepcja: problem jest definicyjny i nikt tego nie rozwiąże bo nie wiadomo co autor miał na myśli mowiac "dwa razy mniej" to jak pytanie typu "czy bog moze podniesc kamien" etc
wibrująca_mrówka: w podstawówce uczą nawet że jak czegoś jest razy mniej to się dzieli a jeśli razy więcej to się mnoży.
cierpkapercepcja: masz 3, a ja mam dwa razy więcej, czyli jak masz trzy to ja oprocz 3 ja mam 3+3+3. proste. bo mam dwa razy wiecej od ciebie pierwotnie tego co ty masz. a ty masz 3. bo to jest problem logiczny nie matematyczny po czesci logiczno-matematyczny ale to proste i tu nie pasuje mnozenie po prostu
wibrująca_mrówka: bo tam jest dzielenie
cierpkapercepcja: jak masz 3 jabłka a ja mam dwa razy wiecej to jak ty masz 3 to ja mam dwa razy wiecej niz ta twoja trojka czyli mam o dwie trojki wiecej od ciebie
wibrująca_mrówka: nie. masz dwa razy tyle co ja. więc to co ja plus jeszcze jedno to co ja. 3 razy 2. 6. wygooglaj sobie co to znaczy ''dwa razy mniej''
cierpkapercepcja: nie. poczatek dobry ale potem zle: mam dwa razy tyle co ty. wiec mam to co ty plus dwa razy to co ty
wibrująca_mrówka: i właśnie wpadłaś. bo uznajesz w tym zdaniu że dwa razy tyle co ty = to co ty + dwa razy to co ty. widzisz?
cierpkapercepcja: tak ! i tak ma byc
wibrująca_mrówka: nie może tak być. dlatego że nie ma równości.
cierpkapercepcja: bo po co bym miala sie przechwalac ze mam dwa razy więcej, skoro pierwotnie tez mam 3 tak jak ty? gdbym nie miala to bym mowila" mam o jedno wiecej od ciebie" i wtedy wyszloby na twoj wynik
wibrująca_mrówka: nie rozumiesz że jest różnica między ''mam o jeden więcej'' a ''dwa razy więcej''?
cierpkapercepcja: rozumiem
wibrująca_mrówka: bo np jeśli masz 3 jabłka. o 1 więcej to 4, a dwa razy więcej to 6
cierpkapercepcja: problem jest w tych "razach". tu tkwi klucz
wibrująca_mrówka: uściśliłem. to ty nie znasz definicji. bo podajesz definicję mnożenia i zakładasz fałszywy wynik. a mowa o dzieleniu. i logicznie ci udowodniłem że pokazujesz nierówność.
cierpkapercepcja: kiedy dwie osoby sie kloca kazda zaklada ze strona przeciwna czegos nie wie badz sie myli. problem jest "co autor miał na myśli" i tyle , wystarczy uściślić, ale wg mnie to jest proste i juz to tlumaczylam
wibrująca_mrówka: nie. to nie jest problem ''co autor miał na mysli''.
cierpkapercepcja: pierwotnie obie osoby maja po 3 ale jedna ma dwa razy wiecej wiec (pierwotna trojka-tamten tez ja ma, ale ze ja mam dwa razy wiecej to mam jeszcze x2 to trojke czyli 3+3+3 (3+3= dwa razy więcej). tak to rozumiem
wibrująca_mrówka: nie może być że pierwotnie obie osoby mają tyle samo ale jedna ma więcej, to się wyklucza.
cierpkapercepcja: (3+3= dwa razy wiecej) i dodaj do tego 3 ktora pierwotnie masz bo inaczej nie bylo by ze ktos "ma wiecej i to dwa razy" eh
wibrująca_mrówka: nie. to tak nie działa.
cierpkapercepcja: mozna sie pogubic
wibrująca_mrówka: uczyli w podstawówce. razy i podzielić. więc okej, wyjaśnię ci inaczej
cierpkapercepcja: to nie jest błąd matematyczny, wszyscy nie mogą się mylić, dojść można do porozumienia jedynie uściślając leksykalnie postawione pytanie/zadanie i tyle. a szachista, który to wymyślił, żeby kogoś wk... powinien wisieć, bo wiedzial, ze ludzie dadza sie nabrac na leksykalna lamiglowke skupiajac sie na matmie
Ktoś: no a w podstawówce jak mówili że ktoś ma 2 razy więcej to chodziło o pomnożenie przez 2
wibrująca_mrówka: bo to o to chodzi.
cierpkapercepcja: tylko, że w tym zadaniu nie pasuje 4/2, idąc tą logiką
wibrująca_mrówka: właśnie pasuje. bo 4 podzielić na połowę wychodzi 2. tam jest dzielenie
cierpkapercepcja: na połowę !! a nie "dwa razy mniej"
wibrująca_mrówka: więc jakby tam było, że on ma rok, a ona jest dwa razy młodsza to miałaby pół roku.
cierpkapercepcja: 1 rok, 0,5 to jest o pół roku mniej PÓŁ a nie DWA RAZY. BŁAD. no i tyle w temacie
wibrująca_mrówka: to jest dwa razy mniej.
cierpkapercepcja: jesli on ma rok a ona jest dwa razy mlodsza to nie moze miec 0,5
wibrująca_mrówka: zamotalas mnie
cierpkapercepcja: bo przyklad z twoim jednym rokiem to jest cos takiego "ja mam 2 lata a moja siostra jest odemnie dwa razy mlodsza czyli ma roczek". blad
wibrująca_mrówka: 0,5 razy 2 = 1 i 0,5 + 0,5 = 1 dlatego 1 : 2 = 0,5
cierpkapercepcja: ciekawi mnie inna rzecz, może warto sprawdzić kto w ogole to stworzyl i jego zapytac?
wibrująca_mrówka: idź do nauczyciela z podstawówki od matmy i zapytaj
cierpkapercepcja: tylko widzisz, wiele osob ktore klocilo się tam to wiele z nich to matematycy
wibrująca_mrówka: bo ''dwa razy więcej'' znaczy '' dwa razy tyle'' a ty podajesz definicję: o dwa razy więcej, więc podajesz: jakąś wartość + jakąś wartość plus dwa razy ta wartość. wtedy wychodzi na twoje.
Chłopak: byłem nad morzem dwa razy, a moja siostra raz więcej, więc ile razy?
cierpkapercepcja: 3
wibrująca_mrówka: 3.
cierpkapercepcja: Chłopak: zakładając , że siostra też była dwa razy + raz więcej wychodzi =3. problem leksykalny
wibrująca_mrówka: uh. tak ty robisz problem leksykalny
cierpkapercepcja: prawidłowo byłoby" byłem nad morzem dwa razy, podobnie jak moja siostra, tylko ona była raz więcej", ale wszystko wskazuje na błąd leksykalny, podobnie jak "czy bog moze stworzyc kamien ktorego nie jest w stanie podniesc"
cierpkapercepcja: ta łamigłówka przypomina tę " andrzej kupił 10 lizaków. dlaczego ewa ma rude włosy?"
wibrująca_mrówka: nie.
cierpkapercepcja: tak
wibrująca_mrówka: ta zagadka to: 4:2 = 2
cierpkapercepcja: nie, a jeśli uważacie że trzeba zapytać matematyka, to idźcie do swoich szkół (bo ja już niestety do niej nie chodzę) i spytajcie ich o te łamigłówkę i ciekawa jestem która osoba powie, ze to problem leksykalny(dlatego spytajcie tez swoich polonistow
wibrująca_mrówka: to działanie z podstawówki. zwykłe dzielenie.
cierpkapercepcja: na moje ma 92 lat a jesli jestem w bledzie mam to w nosie
wibrująca_mrówka: jest dwa razy młodsza. nie może mieć 92 lat. bo 8 wychodzi kiedy masz 4 razy 2. dwa razy więcej. dwa razy tyle. dwa razy 4. 4:2 ponieważ ma ''dwa razy mniej''.
cierpkapercepcja: ale ja wymyslajac wynik 92 nie kierowalam sie zasada 4x2 tylko wzielam pod uwage cala lamiglowke. dwa razy mniej czy dwa razy mniej niz 4 czyli 8. -8. -8= 8 lat mlodsza. i pasuje wg mnie 100-8=92
wibrująca_mrówka: właśnie się pomyliłaś. w błędnym równaniu nawet.
cierpkapercepcja: mam to w dupie
cierpkapercepcja: tobie tez ktos tak moze napisac a jeszcze inni zakladaja liczbe 50 to dopiero kosmos
wibrująca_mrówka: zakładają tak dlatego że nie biorą pod uwagę specyfiki wieku.
cierpkapercepcja: dla mnie "dwa razy" to dwa razy a dla ciebie dwa razy to pół i tym sie roznimy, koniec
wibrująca_mrówka: nie. dla ciebie ''dwa razy'' to ''o dwa razy''. dlatego dodajesz też wartość początkową od której liczymy ''dwa razy''. dlatego wliczasz 3 + 3 + 3, więc zawyżasz.
cierpkapercepcja: boże skończcie z tym
wibrująca_mrówka: nie rozumiesz znaczenia słów ''dwa razy więcej'' oraz ''dwa razy mniej''. dwa razy mniej to mniej o połowę.
cierpkapercepcja: dwa razy mniej to dwa razy mniej a nie mniej o połowe bo jak masz jabłko i podzielisz na pół to masz dwie połówki a nie na 4 czesci kpw?
wibrująca_mrówka: 3 razy mniej to 1/3. taki jest sens ułamków. więc jeśli ja mam jedno jabłko a ty 3 razy mniej to ile masz części jabłka przy równym podziale ? bo tak wyglądają ułamki. masz 1/3 jabłka. a jakbyś miała 3 razy więcej niż ja, to 3/1 co daje 3 pełne jabłka
cierpkapercepcja: weź jabłko i podziel na pół masz dwie części
wibrująca_mrówka: no i co z tego? tak samo wyobraź sobie 10, podziel ją na pół i masz dwa razy mniej, bo w 10 mieszczą się dwie 5, więc odpowiedź to 5. chcesz mieć 3 razy mniej? podziel 10 na 3 masz wtedy ułamek. 10/3. chodzi o zwykłe dzielenie...
niktosia
OdpowiedzUsuńWysłany 22.09.2014 o 21:31
Mrówek, tłumaczyłeś jako matematyk za bardzo zaawansowany, trzeba było zamiast mnożenia/dzielenia, użyć dodawania i tłumaczyć następująco: kiedy brat miał 4 lata, siostra miała 2 (tu niestety 4:2=2, ale to by raczej zrozumiała:P). Do setki brat musiał przeżyć 100-4=96 lat, siostra tyleż samo, czyli 96+2=98. Na poziomie zerówki trzeba było tłumaczyć, a nie od razu 3 klasy:P
Mrówek
UsuńWysłany 23.09.2014 o 02:24 | W odpowiedzi na ~niktosia.
Cytuję:
cierpkapercepcja: dwa razy mniej niż 4 to 8.
wibrująca_mrówka: nie. dwa razy mniej znaczy że dzielisz 4 na 2.
Ja próbowałem! Widzisz? Ja próbowałem dzielenia i dokładnie dzielenia nie zrozumiała!
niktosia
UsuńWysłany 24.09.2014 o 16:05 | W odpowiedzi na Mrówek.
Właśnie! Dzielenie i mnożenie, to za wysokie progi na percjepcowe nogi;) Mówiłam, na bazie dodawania i odejmowania tłumacz;)