04.02.20 r.
Zaczęło się od ''czółków'', potem walnęła jakiś tekst o tym, jak powinienem się odnosić do kobiet i sama nazwała się w nim samicą.
szamanka: mrówka mam swoje powody
wibrująca_mrówka: do bycia zwyczajnie głupią? sorry, nie wszystko usprawiedliwisz genami i orzeczeniem od psychologa.
Zaden84: wibrująca_mrówka nie badz niekylturalny
Zaden84: badz dzentelmenem
wibrująca_mrówka: będę, dla jakiejś damy.
szamanka: mrówka - od kiedy głupotę legitymizują jakiekolwiek "powody"
szamanka: ?
wibrująca_mrówka: przeczytaj co napisałem. i jak już to zrozumiesz - odpisz adekwatnie. albo lepiej: wcale.
szamanka: mrówka, tak, jak sądziłam, nie nadążasz
szamanka: ale pierwsze wrażenie dajesz arde
szamanka: radę
Bo jestem na castingu na honorowego przydupasa? Nie wiedziałem. Lepiej bym się ubrał.
wibrująca_mrówka: sorry, ale nie będę się kłócić z kretynką, która gada sama do siebie.
wibrująca_mrówka: to bezcelowe.
szamanka: wibrująca_mrówka czyżby?
.Monika: wibrująca_mrówka no juz, juz... bo Ci żyłka pęknie.
wibrująca_mrówka: .Monika ta przymocowana do haczyka w jej ustach? a to możliwe, bo nadal się rzuca.
gość_92690079: szamanka chora pijaczko
gość_92690079: wysrasz watrobe
szamanka: wybacz, że nie gadam na priw
gość_92690079: nigdy cie nie zapraszalem na priv
gość_92690079: urojenia masz od alko
szamanka: taki odór z ust to zazwyczaj po odrzuceniu
szamanka: ale niech Ci będzie
wibrująca_mrówka: o, następna która uważa, że jak ktoś ją wyzywa to na nią leci..
wibrująca_mrówka: prawdziwa plaga.
szamanka: wibrująca_mrówka wyjątkiem jesteś Ty - z wiadomego powodu
Czyli takim, że cię wyzywam, a na ciebie nie lecę, tak?
.Monika: szamanka a z jakiego?
szamanka: .Monika dobrze wiesz
Też nie wiem i nie rozumiem, a nie dowiem się, bo ''ty już dobrze wiesz o co chodzi''.
Czat to takie miejsce, gdzie możesz w ciągu tygodnia mieć 18, 19 i 60 lat. Zachowując się identycznie.
Potem nastąpił przerywnik z notką biograficzną pełną zajebistości:
szamanka: ja niemal uwierzyłam Ci że mam bana
szamanka: całe szczęscie wilu już takich bajarzy na swej dodze z półobrotu popieściłam
ygg: z polobrotu?
szamanka: jak noris
szamanka: Chuck
szamanka: z impetem
ygg: jean claude van dame
szamanka: sigal
***
szamanka: zawsze imponował mi intelekt
***
szamanka: ciężko takiego babiszona jak ja obrazić
szamanka: za dużom widziała
***
szamanka: nie jeden rycerz zwiał po kilku słowach,...
I wracamy do dalszego ciągu rozmowy o tym kto kogo i dlaczemu:
mindtrap: szamanka jednom pisze
mindtrap: a drugom
*Spirit*: Nie chce wiedziec co robi druga
wibrująca_mrówka: mindtrap a drugą sobie wyobrażasz
szamanka: mindtrap nie wystarcza Ci to, co robi druga?
szamanka: jestes niedobodźcowany?
mindtrap: szamanka nie bo gdy do mnie piszesz druga reka lepiej wykonuje swoja czynnosc. inspirujesz jom
.Monika:
*Spirit*: XD
mindtrap: wibrująca_mrówka ekzakli
mindtrap: ale mam dojczland co
mindtrap:
szamanka: mindtrap może i bym uwierzyła, gdybyś nie walił do wszystkich, łącznie z samcami
wibrująca_mrówka: ja wszystko wiem
szamanka: wibrująca_mrówka kwantyfikatorów używają podobno tylko idioci
Także idioci mają ogromny problem z wyłapaniem sarkazmu.
A inside joke'ów, running gagów itp. i tak nie zrozumiesz, bo nie jesteś z grona moich znajomych.
szamanka: a niedawno mnie tak nazwałeś
szamanka: (sprawdza co to słowo znaczy)
Twoja polska języka mówić mi, żem sprawdzam czyż znane mnie bywa pojęcie ''idiotka''.
Rozpacz.
wibrująca_mrówka: ja cię jakoś nazwałem niedawno?
szamanka: owszem
.Monika: wibrująca_mrówka a bo to raz?
wibrująca_mrówka: ah, idiotką
wibrująca_mrówka: owszem.
wibrująca_mrówka: bo tylko idioci piszą: pewnie sprawdza co znaczy dane słowo - widząc że ktoś rozmawia na priv i sie nie udziela
wibrująca_mrówka: a w ogóle to idź sprawdź jak się pisze te twoje ''CZÓŁKI''
szamanka: wibrująca_mrówka "widząc, że pisze na priw"?
wibrująca_mrówka: i nie wiesz do czego służy cudzysłów...
wibrująca_mrówka: odbij z tymi końskimi zalotami, samico.
*Spirit*: XD
*Spirit*: Czo tu sie odpindala
.Monika: *Spirit* czego cieszysz
*Spirit*: a nic
*Spirit*: lubie te dramy
*Spirit*:
.Monika: *Spirit* musisz częściej wpadać
*Spirit*: nie, dziekuje
szamanka: wibrująca_mrówka wiedziałam, że na mnie lecisz, żeby posuwać się do atawizmów
szamanka: zostawiam Cię pannie 26
szamanka:
Chyba zacznę wierzyć w te dziwne rady z internetu, wiecie: jak poderwać kobietę. Ignoruj ją lub traktuj jak gówno. Każ jej ssać, odbić, skończyć zaczepki. Aż zrozumie, że nie ma ona u ciebie żadnych szans. O! I najlepiej jak jesteś już zajęty. Wtedy ona dopiero WIE, ŻE NA NIĄ LECISZ. Magia.
Nadal się zastanawiam co to znaczy: lecieć na kogoś żeby posuwać się do *nie wiesz co to jest atawizm*.
mindtrap: co to sa "atawizmy"?
.Monika: szamanka nie leci na Ciebie
ygg: ja lece na BOBRA
ygg: any BOBRA
wibrująca_mrówka: .Monika mówiłem wyżej nawet, że obecnie kobietom jakoś się coś popier** że w niechęci upatrują zauroczenia
wibrująca_mrówka: ba, pisałem o tym dwa dni temu
wibrująca_mrówka: z przykładami
szamanka: .Monika to Cię wkurza?
Mnie wkurza. Takie przeplatanie tych zalotów z gadaniem: masz inną laskę/idź sobie do tej innej laski/jesteś uwiązany przez tę inną laskę. I to chyba z 6 razy w samej tej rozmowie, za każdym razem tuż po próbach zwrócenia na siebie uwagi. Nie zliczę też tekstów pokroju: nudzisz mnie. Czyli wszystkich na temat: nie spełniasz moich wygórowanych wymagań, plebsie, choć to ja za tobą chodzę.
Zauważyliście jak bardzo jednakowo przebiegają te rozmowy? Po każdym zwróceniu na siebie męskiej uwagi taka kobieta wali jakimś tekstem, że tej uwagi nie potrzebuje, a facet jest idiotą, że w ogóle na tę laskę spojrzał. Powtórzyć kilka razy, a potem dodać: on mnie nęka i/lub podrywa. Taktyka na kolejny dzień to wejść i pogadać do samej siebie o tym facecie. Co może myśleć, jakie głębokie uczucia skrywa, jakim jest przegrywem.
.Monika: szamanka bardzo, będę musiala zaraz włożyć do zimnej wody
wibrująca_mrówka: .Monika jej twarz? patrzyłbym
szamanka: Monika młoda jesteś, to Ci coś powiem
szamanka: kiedy facet nie leci na dupe, to ją ignoruje
*Spirit*: XD
Aha.
Chciałem napisać coś błyskotliwego o kobietach nazywających inne kobiety ''dupami'', ale to chyba jedna z tych sytuacji, kiedy jakiekolwiek rozsądne myśli są zastępowane flashbackami z czatu.
Całe szczęście, że ominęło mnie takie dupne wychowanie seksualno-towarzyskie i zwyczajnie, jak mężczyzna, mogę pozwolić sobie na różnego rodzaju relacje z kobietami. Koleżeńskie, neutralne, formalne, przyjazne, towarzyskie, seksualne, partnerskie.
I nie muszę się ograniczać do: ''matka, żona, dupa'', które nadal widzę, w pewnych kręgach, funkcjonuje.
mindtrap: ej, kto mi powie co to sa "atawizmy"? stawiam schabowego do wspolnej konsumpcji z szamanka.
ygg: mindtrap jak ty nie wiesz co to atawizmy to idz stad
atawizm
1. w biologii: występowanie u osobnika cech jego odległych przodków;
2. przenośnie: występowanie u kogoś pierwotnych cech psychicznych (zwykle negatywnych)
Czyli jakich? Proszę mi wymienić atawizmy z tej rozmowy. Szybciutko.
.Monika: wibrująca_mrówka no i teraz masz lipe
wibrująca_mrówka: ciekawe którego zdania, w którym ją wyśmiewałem, nie zrozumiała..
wibrująca_mrówka: każdego, wszystkich, żadnego.. tyle możliwości
*Spirit*: Mrowek, czemu lecisz na szamanke?
*Spirit*: monika. Czemu jestes zazdrosna?
*Spirit*: szamanka. Czemu wkurzasz monike?
szamanka:
szamanka: bo umrę ze śmiechu
.Monika: ja juz tez nie mogę
.Monika: tyle pytań, tak malo odpowiedzi
szamanka: *Spirit* ależ ską - mam wobec niej instynkt macierzyński
wibrująca_mrówka: *Spirit* najwyraźniej tylko dlatego że ona tak mówi.
*Spirit*: Niektore rzeczy nigdy sie nie zmieniaja
We wcześniejszym wpisie wymieniłem sporo cech wspólnych tych kobiet, dodam jeszcze jedną:
żadna z nich nie wchodziła ze mną w żadną (zwłaszcza pozytywną), choćby minimalną, interakcję.
Żadna z nich nie rozmawiała ze mną na priv, nie doświadczyła mojej pozytywnej uwagi na ogóle, nie rozmawiała ze mną ani dłużej, ani na inny temat niż krytyka jej zachowania. Żadna nie była przeze mnie nawet regularnie witana i uznawana za jakiekolwiek wartościowe towarzystwo.
Rozumiem, że 50 lat temu dziewczynkom w żartach mówiono, że 'ciągnięcie za warkocze' coś znaczy, ale teraz mamy XXI wiek
i jednak po dorosłych ludziach spodziewam się nieco więcej.
No i puenta:
szamanka: Monisia ładna jest
ygg: skad wiesz jaka jest monisia
ygg: mi sie wydaje brzydka
ygg: na pewno ma krzye nogi i male cycki
szamanka: ygg nie rób tego, co jej absztyfikant próbował ze mną
ygg: a kto jest jej ap/bsztyfikantem? i co probowal z toba
szamanka: zgadnij
.Monika: ygg Mrówka
szamanka: o
ygg: przeciez mrowcia ja olal
szamanka: ale zanim to zrobił włożył mi kij w D bez ostrzeżenia
szamanka: z jej powodu
szamanka: ale już podalimy grabicha
Szkoda, że nic o tym nie wiem. xD
Tak, to jedna i ta sama rozmowa ciągiem. Żadnych innych faktów nie ma. Też pomyślałem, że coś mnie musiało ominąć. Sprawdziłem to nawet i nic.
Wszem i wobec ogłaszam, że niczego nie próbowałem, nikogo nie olałem, nikomu nie zapewniałem Analnych Rozkoszy Deluxe za jedyne 599,99 zł za wieczór, jedyne 399,99 zł w super promocji z kuponem Nasza Czateria .
Zastanawiałem się za to nad tym, że ludzie nie rozumieją istoty hejtu i nazywają nim co popadnie. Zaczynając od neutralności, przez nieuprzejmość, aż po zwrócenie uwagi, krytykę czy wyrażenie własnej opinii na publicznym forum. I nadal zastanawiam jakim cudem można mieć tak delikatną ''dupkę'' i tak bujną wyobraźnię, by z jednej idiotki zrobić cały kij.
***
Z jeszcze innego dnia, później:
szamanka: pokój niczym tinder się zrobił
szamanka: a ktoś by pomyslał, że psychologia
szamanka: naiwniak
Otóż to. I tym sposobem mam na blogu miniserię czterech kobiet, które uważają, że na nie lecę.
A wszystko to uzbierane w ciągu miesiąca.
Teraz niech mi ktoś powie jak te ich 'trafienia' odznaczyć.
Zaden84: ja jestem zajety juz
Zaden84: wiec nie liczcie na priv
Zaden84:
szamanka: Zaden84 witaj w klubie
szamanka: mnie jeden wlasnie za to objechał
szamanka: nie powiem który
Dobrze, że my wiemy, który. Bo mogliśmy to poczytać.
13.02.20 r.
Aktualizacja do ''jestem zajebista'':
Teraz najlepsze:
Było: Nie mam szans u tego Adonisa.
Było: Wiedziałam, że na mnie lecisz.
Obecnie jest:
Okazuje się, że w 2 h kłótni i olewania można komuś wmówić zauroczenie, za to po tygodniu braku jakiegokolwiek kontaktu
(nie olewałem - zwyczajnie się mijaliśmy), można już zacząć wyciągać całkiem przyzwoite wnioski.
W jej świecie to pewnie ma jakiś sens...
Ale w obu przypadkach, miłości czy nienawiści, pytanie pozostaje nadal to samo: jak na to wpadła?
Powiązane wpisy:
90% ludzi nie zauważy różnicy*
pan_tyldowski: opowiadaj, ja preferuje terapie smiechem
Krótka historia tego, jak dostałem kosza od kobiety, o którą nie zabiegałem
Lepsze wrogiem dobrego (2/2)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że dzielisz się ze mną swoją opinią.
Z przyjemnością wykorzystam Twoje wskazówki w dalszej pracy nad blogiem.