czwartek, 18 maja 2017

Lekcja pierwsza - jak rozpoznać ucznia

Monolit: kiedyś jadąc komunikacją miejska wsiadł żul który walił 10 razy bardziej intensywniej
Monolit: aż ludzie uciekali z autobusu
[a]: a uchwyty sztywniały i skręcały się niczym powrozy
Monolit: i tak miałem szczęście facet siadł po środku gdzieś autobusu ja siedziałem z tyłu,. chociaż najlepiej miały osoby, które siedziały prawdopodobnie z przodu
[a]: w takich chwilach doceniam posiadanie auta
Monolit: przy otwieraniu drzwi od autobusu czasami smród dochodził do mnie
[a]: drzwi "od" autobusu brzmią jakby te drzwi stały sobie gdzieś obok autobusu, gotowe do zamontowania
Monolit: drzwi autobusowe
Monolit: Wydaje mi się, że obydwie formy są poprawne
[a]: nie wiem, nie znam się na drzwiach
Monolit: ja też
***
Mrówka uczy przez zabawę! Polecam kultowy skecz o drzwiach: Kabaret Moralnego Niepokoju - Drzwi
***
veresa: Cześć
Tasha: i chałwa
[a]: a'propos oczu - kolega zapytał mnie, jako wytrawnego tłumacza i lingwistę , jaki jest angielski odpowiednik
"kakaowego oka"

[a]: z pomocą przyszła mi płyta Limp Bizkit - "chocolate starfish"
Tasha: XD
wibrująca_mrówka: ''eye of the [a]''
[a]: "the beauty (?) is in the eye of the assholder"
[a]: /w wolnym tłum./ "nie to ładne co ładne, lecz co kakaowe"
veresa: Chcecie, żebym poczuła się gorsza, bo angielskiego nie umiem
Monolit: nie martw się ja nie umiem nawet po polsku bo mnie tutaj poprawiają
[a]: ależ nikt cię nie poprawił! ja jeno wyraziłem zaciekawienie użyciem przyimka "od"
veresa: Monolit , oni juz tak mają
[a]: chyba wznowię mój kącik angielskiego "Idioms for Idiots"
wibrująca_mrówka:
Tasha: wznów!
veresa: Hmm...to idiots to do kogo
[a]: vereso, do tyczki z pomidorem
wibrująca_mrówka: idiots to do..
wibrująca_mrówka: brzmi jak Wielki Boski Plan
[a]: "do" w sensie <pistolets>?
[a]:
Tasha: pistolets XD
[a]: szaraps, Taszas
Tasha: niewyspałam sie i mnie to bawi
[a]: no i dobrze, o to kaman
[a]: (spacjoza)
veresa: Sami siebie przyjaciele poprawiają, no , że tych , od których mają się za lepszych, to rozumiem
[a]: łoppa Yoda style!
***
Hmm.. Aż tak ciężko zrozumieć, że wzajemne poprawianie się ma na celu doszlifowanie języka i utrzymywanie poprawności zarówno w pisowni jak i mowie? A nie wywyższanie się nad osoby pokroju kolesia, który sra na swój język ojczysty
i generalnie nie widzi nic dziwnego czy złego w tym, że nie opanował tego ''bezużytecznego/niepotrzebnego'' materiału, przerabianego w klasach 1-3 szkoły podstawowej, jakim jest ortografia i pisownia 'nie' z różnymi częściami mowy.
Takie osoby poniżają się same. Wystarczy poczytać ich tłumaczenia, najczęściej zawężone do słowa: ''spierdalaj''.
A jeśli ktoś uważa, że wszyscy dookoła, w życiu i necie, tylko czekają na to by zgnoić go tym, że uczyli się najpopularniejszego języka w Europie, a na dodatek całe życie języka polskiego
, to lepiej niech sobie przemyśli dogłębnie swoją samoocenę.
***

Monolit: ciekawość to pierwszy stopień do piekła
[a]: a "Hell" to po niemiecku "jasny"
veresa: Wszystko co niemieckie to na opak
***
Polecam notkę o Vandzie co Niemca nie chciała: Czatowy obóz durnoty
***
[a]: Einhell - "Piekielnie dobre narzędzia"

[a]: gówniana wkrętarka, firmy Einhell, wyzionęła ducha przy skręcaniu tarasu

veresa: U nich nawet zbrodnia na ludzkosci jest dobrem
[a]: dobro to instrument muzyczny (coś w stylu gitary)
(Od autora: Dla zainteresowanych: Do czytania, Do słuchania)

veresa: [a] , to jest właśnie zmienianie znaczenia słów
[a]: wirklich?
veresa: piekielnie dobre- to niepoprawne wręcz określenie dobra
veresa: Tak samo jak - strasznie miłe
wibrująca_mrówka: biorąc pod uwagę że piekło ma być pełne ognia i siarki - musi tam być w uj jasno
[a]: a w wulkanie jest?
veresa: Ludzie chyba jednak uwsteczniaja się
[a]: Let's go konie po betonie, andiamo a Vulcano!
veresa: [a] , to uplycanie
wibrująca_mrówka: a w dodatku takie katolickie!
[a]: wkleiłem tydzień temu 2 płytki w łazience ojca - upłyciło się, ojciec jest wdzięczny
[a]: (Allo Allo stajl!)
wibrująca_mrówka: poza tym, gdy ktoś zaproponuje ci śmierć przez zadźganie lub poderżnięcie gardła i pozwoli ci wybrać..
wibrująca_mrówka: ja bym to nazwał strasznie miłym
veresa: Słowo - straszny- ma znaczenie negatywne- czemu za wszelką cenę zmienia sie jego sens?
[a]: dla efektu komicznego
veresa: Dla mnie to nieooprawnosc
[a]:
wibrująca_mrówka: nie zmienia. być może ty źle używasz słów z własnego języka.
veresa: Owszem, jesli w jakimś kabarecie to ok
wibrująca_mrówka: życie to kabaret
veresa: Jednak, taki styl wdarł się juz do mowy potocznej
veresa: Ba! Do jezyka pisanego
veresa: Skończyłam
[a]: /flushes the toilet/
wibrująca_mrówka: to pozostaje nam zbudować obozy pracy dla dyslektyków, ignorantów i plebsu
[a]: lepiej zbudować enklawy dla piśmiennych - łatwiej i mniej będzie kosztowało
[a]:
tak mało jest ludzi doceniających moje, niekiedy, wielowarstwowe gry słowne

[a]: a ci, którym za to płacę opie*dalają się z wyrażaniem zadowolenia
wibrująca_mrówka:
[a]: no...
wibrująca_mrówka:
veresa: Ech...zmienia znaczenie- słowo- piekielnie- jest określeniem czegoś złego, bo jak wiadomo, piekło jest złem, przeciwieństwem dobra, więc jak to się ma do zestawiania tego słowa w stopniowaniu dobra ( piekielnie dobry) - juz nawet Baltroczyk i Miodek o tym mówili niejednokrotnie
[a]: vereso, ale piszesz do ludzi, którzy poziom językowy oak osiągnęli w pierwszej klasie podstawówki; dziś są już dalej, używają świadomie oksymoronów, przenośni i papieru toaletowego
wibrująca_mrówka: oksymoron - goooglaj

NN_linsdey_: veresa co masz na myśli bo nie widzę już tych linijek
veresa:
NN_linsdey_ , jakich linijek

NN_linsdey_: domysl się
veresa: Domyślam
NN_linsdey_: no i
veresa: Ale moje linijki widzisz
NN_linsdey_: Chodzi mi o linijki i sprzęt owszem jeśli w jakimś kabarecie to OK
veresa: wibrująca_mrówka , akurat, tu nie chodzi o oksymoron, mi chodzi o zmienianie znaczenia słów, nie o jakies
oksymorony typu - zonaty kawaler
Tasha: albo wykształcona Oak

[a]:
Tasha:
[a]: badum-tss
wibrująca_mrówka: veresa a to nie jest przypadkiem zmiana znaczenia..?

veresa: wibrująca_mrówka , no nie do końca
[a]:
no to w 3/4, i ch*j!

wibrująca_mrówka: veruś, jo cię prosza..
veresa: To coś innego



Tasha:
a ja tam lubię takie określenia jak strasznie miły czy coś

Tasha: takie to Addamsowe
Tasha: a ja zawsze chciałam byćjak Morticia 
wibrująca_mrówka: dlatego nazwałaś mnie koszmarnie uroczym?
Tasha: tak
Tasha: mój Ty dziubasku

[a]: Uuuuuuugh.... /Lurge sound/
[a]: Oh, Gomez...
Tasha: jak on ją całował po tej ręce
Tasha: co za facet!
[a]: od palców po pachy!
Tasha: nie
Tasha: po szyję
[a]: macicy

Tasha:

veresa: Jak mowisz na ciastko ze jest strasznie dobre , bo ci smakuje, to jest to zmienianie znaczenia słowa- strasznie
veresa: Mówiąc poprawnie powinn9 się powiedzieć- bardzo dobre
wibrująca_mrówka: veresa wcale nie. bo coś piekielnie dobrego może być rzeczą wykonaną idealnie, kusząco, a mającą zły wpływ na człowieka. np. dupa rośnie od ciastków
wibrująca_mrówka: więc jeśli ciastko jest strasznie, piekielnie dobre - to ma to sens.
Tasha: piekielnie, znaczy strasznie, a strasznie to dużo bardziej niż bardzo
Tasha: i cicho tam już
_szkodaGadać:
veresa: W tym przypadku to nie jest oksymoron
wibrująca_mrówka: a jeśli ktoś mówi po prostu strasznie dobre - to masz oksymoron
wibrująca_mrówka: w obu przypadkach w dupie byłaś gówno widziałaś a pitolisz.
Tasha: apsiiik
Tasha: prawda
[a]: /over and out/
veresa: Dupa mrówka, piekło- to zło, nie ma nic wspólnego z kuszeniem czy rajcowaniem się grzechem, to juz jest kara ergo konsejwencja
wibrująca_mrówka: bo chyba nie pytasz ludzi na ulicy czy im ciastko smakowało piekielnie, strasznie, bardzo, niezbyt czy jakoś inaczej, i co mają na myśli mówiąc to.
Tasha: dupa mrówka?
[a]: dupa mrówka = piekło
Tasha: XD



veresa: Widzisz , błąd popełniasz, nie zna znaczenia słowa piekło
wibrująca_mrówka: piekło to rzecz typowo powiązana z religią. całe piekło się na tym opiera!
wibrująca_mrówka: na kuszeniu, rajcowaniu grzechem, religii
wibrująca_mrówka: więc nie, kochana, piekło to nie zło. przynajmniej nie dla satanistów..
wibrująca_mrówka: to zło w wymiarze religijnym, duchowym itd. to zarówno miejsce jak i sposób kary
veresa: nie, niekoniecznie, nie musisz w to mieszać religii, niebo i piekło to mogą być słowa umowne, ustalone juz dawno, dopiero z czasem ludzie sobie pozmieniali znaczenia tych słów
veresa: Ok czas na mnie
***
No właśnie poznałem:

Piekło – w eschatologiach religii uznających życie pozagrobowe – miejsce przebywania lub stan dusz zmarłych, potępionych za grzechy lub winy wobec bogów popełnione na Ziemi.

Pisali jeszcze, że słowo dawniej/w innych językach oznacza(ło) grób/smołę, ale dla naszej okolicy jest nazwą dla przytarganego z chrześcijaństwa, religijnego wymysłu opisanego jak wyżej. Oczywiście potocznie i upraszczając, piekłem nazywamy sytuacje, wydarzenia lub miejsca, które wiążą się z większym cierpieniem, trudem, niemiłymi przejściami. Oczywiście, różne wierzenia/religie/legendy różnie definiują te cierpienia po śmierci i kary za grzechy - od samotności i braku szczęścia, po fizyczne tortury. Tak samo różne jest miejsce - piekło może być tu, pod nami lub w nas.

Jeśli chcesz podyskutować dalej, to istnieje parę synonimów, które nie posiadają już religijnego podłoża.

Tylko przemyśl czy rozsądnie jest kłócić się, że to źle, że słowa zmieniają znaczenie, samemu powołując się na słowo, którego znaczenie zbladło i rozwinęło się.
Ah, i podobnie jak z tą nienawiścią do wszystkich - to, że tobie coś się wydaje prawdziwe
i możliwe, nie zawsze oznacza, że takie jest.

Więc veresko, to nie tak, że najpierw było piekło oznaczające zło, a potem ludzie nazwali je złem.
To nie tak, że najpierw nazywali coś piekłem ogólnie, a potem na tej bazie powstało piekło dla grzeszników.

Najpierw było zło i skojarzenia z nim związane - jak ciemność, drapieżność, kłamstwo, obłuda.
Potem była religia, mówiąca o karze za grzechy i miejscu, do którego idą ludzie po śmierci - do piachu.
Później byli tłumacze, księża, wydawcy, czytelnicy i ińszy plebs, dla których coś mogło być piekielne, bo powiązane
z piekłem. Najpierw była to smoła, grzechy i diabły, z czasem złość, podłość czy powiązane z nią ogólnie 'złe' rzeczy.

Liczę, że prosta metafora pomoże ci załapać wynik moich kilkuminutowych poszukiwań.
To jak wyjść od ''penisa'' do ''chujowej pogody''. Nie odwrotnie.

Może ktoś poczyta o tym więcej i powie mi, czy to rozsądne założenie, bo nie wnikałem głęboko?
Może ktoś mi znajdzie teksty, na które powoływała się veresa?

***
[a]: veresa feat. God - "Thou have sinned and thou shalt bear the konsejwencjas of thine deeds!"

wibrująca_mrówka: więc jeśli zmieniasz znaczenie słowa piekło tak by ci odpowiadało...

wibrująca_mrówka: to robisz to co inni ludzie wg ciebie robią z tym nieszczęsnym ciastkiem
Tasha: aaand she's gone
[a]: pierzchła
Tasha: czmychnęła straasznie szybko
wibrująca_mrówka: ta, a na końcu napisała że są to słowa umowne..
wibrująca_mrówka: KTÓRE LUDZIE POZMIENIALI
Tasha: XD
wibrująca_mrówka: czymajcie mnie bo sam diabeł się tak nie śmieje dzisiaj jak ja
wibrująca_mrówka: cóż. zawsze czmycha gdy robi się gorąco...
wibrująca_mrówka: po tym poznaje się ludzi gotowych bronić swojego zdania
[a]: Michał and the Mechanics w/o veresa - "Now that you've gone"
wibrująca_mrówka: Brand New Machine - Devil made me do it
***
[a]: ...czy my mieliśmy właśnie z veresą lingwistyczne foursome?
wibrująca_mrówka: yup
[a]: ...to czemu mi nie stoi?
wibrująca_mrówka: bo wyszła zanim doszłeś
[a]: a w kogo ona wchodziła i czym?
wibrująca_mrówka: widłami w niemców..
[a]: uff...
Tasha:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję, że dzielisz się ze mną swoją opinią.
Z przyjemnością wykorzystam Twoje wskazówki w dalszej pracy nad blogiem.