[a]: The Dirty Coctards - "Pocketful of smegma"
[a]: Dirty Cocktards to w wolnym tłumaczeniu "Brudne K*tasidła"
[a]: a "pocketful of smegma" to już literalnie: "kieszeń pełna mastki"
nieznajomaa20: co robicie
[a]: ja? obrzydzam i nauczam
nieznajomaa20: co obrzydzasz
[a]: życie
nieznajomaa20: to mi nie obrzydzaj [a]
[a]: nie obrzydzam ci [a], ono samo ci się obrzydzi
***
środa, 31 maja 2017
wtorek, 30 maja 2017
Pijany jak bela
wiedzma___: widzę ze dzis srednia wiekowa jest wiekowa
Lord_Przedświt: Nie szkodzi, starzejemy się jak wino.
Dżejms_Błąd: wraz ze wspomnieniami
zbuczyn: zawieramy siarczyny
wiedzma___: dzieki temu nie zfermentujemy
zbuczyn: s*
Dżejms_Błąd: taki Lord.. a jednak coś potrafi
zbuczyn: darmowa lekcja idiomów angielskich: "As drunk as a Lord" (/tłum./ pijany jak bela)
zbuczyn:
***
trenti1vbidt: chcesz coś zabawnego?
wibrująca_mrówka: chętnie
trenti1vbidt: nouvelle vague - "too drunk to fuck"
trenti1vbidt: tekst i rozbawienie wokalistki zabija
Lord_Przedświt: Nie szkodzi, starzejemy się jak wino.
Dżejms_Błąd: wraz ze wspomnieniami
zbuczyn: zawieramy siarczyny
wiedzma___: dzieki temu nie zfermentujemy
zbuczyn: s*
Dżejms_Błąd: taki Lord.. a jednak coś potrafi
zbuczyn: darmowa lekcja idiomów angielskich: "As drunk as a Lord" (/tłum./ pijany jak bela)
zbuczyn:
***
trenti1vbidt: chcesz coś zabawnego?
wibrująca_mrówka: chętnie
trenti1vbidt: nouvelle vague - "too drunk to fuck"
trenti1vbidt: tekst i rozbawienie wokalistki zabija
Nie nam osądzać (my tylko plotkujemy)
Aktualny temat: NIKT NIE MÓWI O MRÓWCE! MASZ PARANOJĘ!
~Witaj, wibrująca_mrówka. Zalogowałeś się do pokoju Psychologia.
Złoty_Środek_on: i co w tym psycholog może pomóc ?
Ffgv: Zawsze zrobią
Ffgv: Niech spadają
Ffgv: Złamie jej charakter
-Diana_na_wózku: nie wiem czy moje zachowanie to zaburzenie psychiczne czy cos normalneo
Rozczochraniec: Ja cały czas myślałem, że ktoś sobie głupi żart wymyślił..
Rozczochraniec: On poważnie jeździ na wózku.
Ffgv: Kto
Rozczochraniec: Mrówek.
Ffgv: On zaprzecza
Rozczochraniec: O ile On jest właścicielem bloga.
Rozczochraniec: Bo kolega dla mnie Fo znalazł, wchodząc przez blog.
Rozczochraniec: Go*
Ffgv: Skąd jest
Rozczochraniec: Z Polski.
Ffgv: Haha
Ffgv: To znalazł
Rozczochraniec: Jest dużo starszy niż myślałem..
oh`lust: Ile ma lat?
Ffgv: Ile
Rozczochraniec: Nie będę jego poziomu i nie napiszę tutaj jego danych.
***
Zostań przy własnym poziomie i podawaj własne: Nic o sobie nie mówię! Nie znacie nawet mojego imienia!
***
Ffgv: Wiemy
Ffgv: 67
Rozczochraniec: Odpowiadając atakiem na atak.. wcale się nie bronisz.
Rozczochraniec: Nie, jest po 40.
oh`lust: W życiu bym mu tyle nie dała.
rafciozberlina: skubany
Rozczochraniec: Ja też nie.
Ffgv: Wygląda na tyle
oh`lust: Max. 30.
Ffgv: Ukrywa wiek jak kobieta
Rozczochraniec: W ogóle mi nie pasuje..
kotwica:
Ffgv: Raz ma żonę raz ma tutaj
Rozczochraniec: Jego osoba do nicka z czatu.
Ffgv: Które się tu zmieniają
kotwica: mrówek
Rozczochraniec: Ale jest mi przykro z powodu jego kalectwa..
wibrująca_mrówka: słucham?
Ffgv: Wielbicielka krowa
Ffgv: Mrowa*
Oak_Bluffs: Ffgv
kotwica: z/w
Rozczochraniec: Jego życie nie jest moją winą.
Rozczochraniec: I nic Go nie usprawiedliwia..
rafciozberlina: kotwica lapa
rafciozberlina: uwaga nadchodzi
rafciozberlina: teges
oh`lust: Może jego zachowanie wynika z rozgoryczenia.
oh`lust: Z żalu.
wibrująca_mrówka:
Rozczochraniec: Może.
Rozczochraniec: J
Oak_Bluffs: rafciozberlina ta kaleka
oh`lust: Ale, nie nam osądzać.
oh`lust: Miało być dzisiaj chłodniej, a znowu 28.
Ffgv: Ale ciemno
Ffgv: Chyba druga burza
Rozczochraniec: Ciemno w pieruny..
Ffgv: Okno muszę zamknąć
Ffgv: Kot wrócił
wibrująca_mrówka:
***
No i znaleźli mnie. Teraz zaproszą mnie do znajomych...
Ewa, Natalia, Piotrek, Rafał i dyslektyk chcą cię poznać! Dodaj ich już teraz!
I będziemy sobie gadać o pogodzie. Chociaż ze mną, jak widać, rozmawiać nie chcą...
A potem szok, że nie traktuję ich poważnie i nie uważam za dorosłych.
Tak się zachowuje ''elita''.
Ale kicz.
***
Dla chętnych dodatek! Jak to ludzi frapuje mój wiek:
Ciekawy przypadek wibrującej mrówki
Yeeey! Nowe cyferki!
Jeszcze parę takich nowości...
~Witaj, wibrująca_mrówka. Zalogowałeś się do pokoju Psychologia.
Złoty_Środek_on: i co w tym psycholog może pomóc ?
Ffgv: Zawsze zrobią
Ffgv: Niech spadają
Ffgv: Złamie jej charakter
-Diana_na_wózku: nie wiem czy moje zachowanie to zaburzenie psychiczne czy cos normalneo
Rozczochraniec: Ja cały czas myślałem, że ktoś sobie głupi żart wymyślił..
Rozczochraniec: On poważnie jeździ na wózku.
Ffgv: Kto
Rozczochraniec: Mrówek.
Ffgv: On zaprzecza
Rozczochraniec: O ile On jest właścicielem bloga.
Rozczochraniec: Bo kolega dla mnie Fo znalazł, wchodząc przez blog.
Rozczochraniec: Go*
Ffgv: Skąd jest
Rozczochraniec: Z Polski.
Ffgv: Haha
Ffgv: To znalazł
Rozczochraniec: Jest dużo starszy niż myślałem..
oh`lust: Ile ma lat?
Ffgv: Ile
Rozczochraniec: Nie będę jego poziomu i nie napiszę tutaj jego danych.
***
Zostań przy własnym poziomie i podawaj własne: Nic o sobie nie mówię! Nie znacie nawet mojego imienia!
***
Ffgv: Wiemy
Ffgv: 67
Rozczochraniec: Odpowiadając atakiem na atak.. wcale się nie bronisz.
Rozczochraniec: Nie, jest po 40.
oh`lust: W życiu bym mu tyle nie dała.
rafciozberlina: skubany
Rozczochraniec: Ja też nie.
Ffgv: Wygląda na tyle
oh`lust: Max. 30.
Ffgv: Ukrywa wiek jak kobieta
Rozczochraniec: W ogóle mi nie pasuje..
kotwica:
Ffgv: Raz ma żonę raz ma tutaj
Rozczochraniec: Jego osoba do nicka z czatu.
Ffgv: Które się tu zmieniają
kotwica: mrówek
Rozczochraniec: Ale jest mi przykro z powodu jego kalectwa..
wibrująca_mrówka: słucham?
Ffgv: Wielbicielka krowa
Ffgv: Mrowa*
Oak_Bluffs: Ffgv
kotwica: z/w
Rozczochraniec: Jego życie nie jest moją winą.
Rozczochraniec: I nic Go nie usprawiedliwia..
rafciozberlina: kotwica lapa
rafciozberlina: uwaga nadchodzi
rafciozberlina: teges
oh`lust: Może jego zachowanie wynika z rozgoryczenia.
oh`lust: Z żalu.
wibrująca_mrówka:
Rozczochraniec: Może.
Rozczochraniec: J
Oak_Bluffs: rafciozberlina ta kaleka
oh`lust: Ale, nie nam osądzać.
oh`lust: Miało być dzisiaj chłodniej, a znowu 28.
Ffgv: Ale ciemno
Ffgv: Chyba druga burza
Rozczochraniec: Ciemno w pieruny..
Ffgv: Okno muszę zamknąć
Ffgv: Kot wrócił
wibrująca_mrówka:
***
No i znaleźli mnie. Teraz zaproszą mnie do znajomych...
Ewa, Natalia, Piotrek, Rafał i dyslektyk chcą cię poznać! Dodaj ich już teraz!
I będziemy sobie gadać o pogodzie. Chociaż ze mną, jak widać, rozmawiać nie chcą...
A potem szok, że nie traktuję ich poważnie i nie uważam za dorosłych.
Tak się zachowuje ''elita''.
Ale kicz.
***
Dla chętnych dodatek! Jak to ludzi frapuje mój wiek:
Ciekawy przypadek wibrującej mrówki
Yeeey! Nowe cyferki!
Jeszcze parę takich nowości...
poniedziałek, 29 maja 2017
''...nie że kość słoniowa tylko jeszcze LIGHT''
Natasha: kupiłam sobie dzisiaj taką paletkę do konturowania twarzy, będę się upiększać :x
Mrówek: hahahahha
Mrówek: mówię ci żeś ładna to zaczęłaś się starać
Natasha: nie no, ja to sobie od dawna chciałam kupić, ale one zwykle są w jakichś kosmicznych cenach, a ja nie chciałam od razu brać nie wiadomo czego, bo i nie wiem czy będę to robić, a może mi nie będzie w ogóle wychodziło i się wkurzę i dam spokój
Natasha: no i dzisiaj trafiłam na promocji za 7zł :P
Mrówek: nie no, nie ma co przepłacać
Mrówek: byle się trzymało i nie uczulało
Natasha: no
Mrówek: i było białe :D
Mrówek: hyhy
Natasha: XD
Natasha: właśnie tak podeszłam do babki, bo były dwa różne i pytam jej, który mam wziąć
Natasha: i ona tak dyplomatycznie, że ten drugi jest raczej dla kogoś bardziej... opalonego
Mrówek: hahhahhahahahah
Mrówek: HAHHAHAHHAHAHAHAH
Natasha: co się ze mnie śmiejesz, ty blada dupo ty :P
Mrówek: ''kochanie, który kupić? śmierć na nartach? świeżość topielca? niezbyt gnijąca panna młoda?''
Natasha: XD
Natasha:
Mrówek: hahahahha
Mrówek: mówię ci żeś ładna to zaczęłaś się starać
Natasha: nie no, ja to sobie od dawna chciałam kupić, ale one zwykle są w jakichś kosmicznych cenach, a ja nie chciałam od razu brać nie wiadomo czego, bo i nie wiem czy będę to robić, a może mi nie będzie w ogóle wychodziło i się wkurzę i dam spokój
Natasha: no i dzisiaj trafiłam na promocji za 7zł :P
Mrówek: nie no, nie ma co przepłacać
Mrówek: byle się trzymało i nie uczulało
Natasha: no
Mrówek: i było białe :D
Mrówek: hyhy
Natasha: XD
Natasha: właśnie tak podeszłam do babki, bo były dwa różne i pytam jej, który mam wziąć
Natasha: i ona tak dyplomatycznie, że ten drugi jest raczej dla kogoś bardziej... opalonego
Mrówek: hahhahhahahahah
Mrówek: HAHHAHAHHAHAHAHAH
Natasha: co się ze mnie śmiejesz, ty blada dupo ty :P
Mrówek: ''kochanie, który kupić? śmierć na nartach? świeżość topielca? niezbyt gnijąca panna młoda?''
Natasha: XD
Natasha:
Potrzymaj mi.. świeczkę
[a]: Revenge, jedziesz dokądś w okolicach 1 listopada?
Sweet___revenge: nie
[a]: moge przyjechac do ciebie?
Sweet___revenge: po cóż?
[a]: świeczkami się pobawić z tobą
Sweet___revenge: yyy
Sweet___revenge: nie bawię się ogniem
[a]: a knotem?
[a]: ogień będzie w lędźwiach...
Sweet___revenge: knot już mam, na codzień
[a]: pewnie ci się gnie w palcach
[a]: ok, dość chamówy
Sweet___revenge: rzeczywiście, chamówa
Sweet___revenge: a Ty co robisz na 1 listopada?
[a]: jadę na Kaszuby
Sweet___revenge: a, ok
rafciozberlina: [a] super
[a]: rafciozberlina ?
rafciozberlina:
rafciozberlina: lubie kaszuby. i diabelnie tesknie za trojmiastem
[a]: mam tam ciotkę, ciotka dom z działką dość dużą, kilka hektarów lasu, kilka przyczep kempingowych
rafciozberlina: [a]
[a]: może ci odsprzeda trochę gruntu pod jakiś alubat czy barak
rafciozberlina: [a] superowo
rafciozberlina: ja upatrzylem sobie knybawe
[a]: ty tyrałbyś jej dożywotnio ścinając drzewo na opał, odśnieżając i grabiąc liście
[a]: idziesz na taki układ?
rafciozberlina: nieee
[a]:
rafciozberlina: mi sie widzi kociewska wioska knybawa
rafciozberlina: piekna malownicza okolica
[a]: ale domy impregnowane starym olejem silnikowym, rafciu - palą się jak szlag od pioruna
[a]: a w baraku z blachy falistej byłbyś bezpieczny od pożaru
rafciozberlina: mi sie widza domki drewniane
rafciozberlina: szybko sie je stawia
Sweet___revenge: chyba mam jesienną chandrę, może z tym knotem to dziś nie taka głupia sprawa
[a]: Revenge
rafciozberlina: [a] wiem ze moga byc latwopalne
[a]: służę świeczką
You_:
Sweet___revenge: a nie, mam wersję osobistą
Sweet___revenge: ale śpi
You_: knot śpi
You_: a zemsta harcuje
Sweet___revenge: tak, ugaszony całodziennym... leniuchowaniem
[a]: z serii Idioms for idiots: "you can't hold a candle to him" oznacza "do pięt mu nie dorastasz"
Sweet___revenge: nie
[a]: moge przyjechac do ciebie?
Sweet___revenge: po cóż?
[a]: świeczkami się pobawić z tobą
Sweet___revenge: yyy
Sweet___revenge: nie bawię się ogniem
[a]: a knotem?
[a]: ogień będzie w lędźwiach...
Sweet___revenge: knot już mam, na codzień
[a]: pewnie ci się gnie w palcach
[a]: ok, dość chamówy
Sweet___revenge: rzeczywiście, chamówa
Sweet___revenge: a Ty co robisz na 1 listopada?
[a]: jadę na Kaszuby
Sweet___revenge: a, ok
rafciozberlina: [a] super
[a]: rafciozberlina ?
rafciozberlina:
rafciozberlina: lubie kaszuby. i diabelnie tesknie za trojmiastem
[a]: mam tam ciotkę, ciotka dom z działką dość dużą, kilka hektarów lasu, kilka przyczep kempingowych
rafciozberlina: [a]
[a]: może ci odsprzeda trochę gruntu pod jakiś alubat czy barak
rafciozberlina: [a] superowo
rafciozberlina: ja upatrzylem sobie knybawe
[a]: ty tyrałbyś jej dożywotnio ścinając drzewo na opał, odśnieżając i grabiąc liście
[a]: idziesz na taki układ?
rafciozberlina: nieee
[a]:
rafciozberlina: mi sie widzi kociewska wioska knybawa
rafciozberlina: piekna malownicza okolica
[a]: ale domy impregnowane starym olejem silnikowym, rafciu - palą się jak szlag od pioruna
[a]: a w baraku z blachy falistej byłbyś bezpieczny od pożaru
rafciozberlina: mi sie widza domki drewniane
rafciozberlina: szybko sie je stawia
Sweet___revenge: chyba mam jesienną chandrę, może z tym knotem to dziś nie taka głupia sprawa
[a]: Revenge
rafciozberlina: [a] wiem ze moga byc latwopalne
[a]: służę świeczką
You_:
Sweet___revenge: a nie, mam wersję osobistą
Sweet___revenge: ale śpi
You_: knot śpi
You_: a zemsta harcuje
Sweet___revenge: tak, ugaszony całodziennym... leniuchowaniem
[a]: z serii Idioms for idiots: "you can't hold a candle to him" oznacza "do pięt mu nie dorastasz"
niedziela, 28 maja 2017
Marian, ja to cię kocham i cię nie kocham
1,5min: mrówku podaj 4 cyfry
wibrująca_mrówka: 9 4 7 6
Priv:
1,5min: w kościele jestem
wibrująca_mrówka:
wibrująca_mrówka: lol
~1,5min wysyła Ci zdjęcie.
wibrująca_mrówka: hahhahahha
1,5min: teraz ogloszenia
1,5min: zw
1,5min: no nic po mszy
~1,5min zamknął okno priva
wibrująca_mrówka: 9 4 7 6
Priv:
1,5min: w kościele jestem
wibrująca_mrówka:
wibrująca_mrówka: lol
~1,5min wysyła Ci zdjęcie.
wibrująca_mrówka: hahhahahha
1,5min: teraz ogloszenia
1,5min: zw
1,5min: no nic po mszy
~1,5min zamknął okno priva
Playlista dla miłośników prawdziwego życia
[a]: NecroPervert's Victim - "(he) dug me in, dug me in"
[a]: Biegli Lekarze zapytani od przyczynę śmierci Magdaleny Żuk - "No nie wiemy, ku*wa, spieszymy się!" <tup tup tup>
[a]: Dj Trynkiewicz - "Buty z pedofilcu"
[a]: Muzykalny Miłośnik Parówek chory na BSE - "Przez te oczy, zmielone, zmielone oszalałem!"
Szalony_Baca: Sycylijski Mafiozo Z Dużą Zawartością Kolagenu - "Ojciec Chrzęstny"
***
[a]: duszek_poeta - "przygody beztroskiego vapera"
[a]: Marvel prezentuje: Niesamowity Duszek-Pająk - "Zmysł pająka mnie ostrzega... Zbliża się komornik!"
[a]: Bosa Alkoholiczka24 - "Muszę kupić trzeźwiki"
[a]: Biegli Lekarze zapytani od przyczynę śmierci Magdaleny Żuk - "No nie wiemy, ku*wa, spieszymy się!" <tup tup tup>
[a]: Dj Trynkiewicz - "Buty z pedofilcu"
[a]: Muzykalny Miłośnik Parówek chory na BSE - "Przez te oczy, zmielone, zmielone oszalałem!"
Szalony_Baca: Sycylijski Mafiozo Z Dużą Zawartością Kolagenu - "Ojciec Chrzęstny"
***
[a]: duszek_poeta - "przygody beztroskiego vapera"
[a]: Marvel prezentuje: Niesamowity Duszek-Pająk - "Zmysł pająka mnie ostrzega... Zbliża się komornik!"
[a]: Bosa Alkoholiczka24 - "Muszę kupić trzeźwiki"
I wtedy w(y)chodzi on - cały na biało
OnsetM: Glowie, jak zdrowie?
Glow: Nic mi nie mów, dzisiaj była sodoma i Gomora po tym czymś. Nigdy więcej.
[a]: "afterglow" - miłe wspomnienie, poświata /ang./
Lord_Przedświt: [a], postkoitalna, tuszę
[a]: to wtedy raczej "afterBLOW"
[a]: przez coitus interruptus nabawiłem się durnego zwyczaju wyciągania prącia nawet obutego w prezerwatiwum
Lord_Przedświt: [a]
Glow: Nic mi nie mów, dzisiaj była sodoma i Gomora po tym czymś. Nigdy więcej.
[a]: "afterglow" - miłe wspomnienie, poświata /ang./
Lord_Przedświt: [a], postkoitalna, tuszę
[a]: to wtedy raczej "afterBLOW"
[a]: przez coitus interruptus nabawiłem się durnego zwyczaju wyciągania prącia nawet obutego w prezerwatiwum
Lord_Przedświt: [a]
sobota, 27 maja 2017
18+, Thumbs up
[a]: opowiadałem ci jak wróciłem kiedyś do wynajmowanego pokoju po wycieczce i od progu słyszałem odgłosy ruchania?
daszka.daszka: [a] nie
kciukiem: [a] nie
[a]: nie tobie, daszko i kciuku, ale ok - kolega stoczniowiec zaprosił kolegę z dziewczyną i zrobili sobie mały czworokącik
kciukiem: oooo i co?
Monolit: też mi coś
daszka.daszka: kciukiem lepiej wskazującym albo środkowym pieścić łechatczkę
kciukiem: a pisać lepiej kciukiem
daszka.daszka: pisać można sztywnym penisem po klawiaturze
kciukiem: nie mam pod ręką
daszka.daszka: a co mas zpod ręką? wibrator też może być
kciukiem: nadal nie trafiony
daszka.daszka: [a] i co?
[a]: wszedłem na górę i chwilę przyglądałem się jak spółkują, po czym rzekłem: sorry, ale ja spać teraz będę, ok?
wibrująca_mrówka: [a] zapytali z kim? ciągnęli zapałki?
anti25: co innego ciągneli
kciukiem: czy założyli kneble?
[a]: położyłem się i za chwilę słyszę ściszony głos jednej: "On widział!..."
wibrująca_mrówka: ON WIE
[a]: dokładnie, mrówku
wibrująca_mrówka: a co to za różnica
daszka.daszka: [a]
[a]: zza ściany słyszałem te dwie panny mówiące: "On widział!..."
anti25: On gadał, On latał.
daszka.daszka: i co było dalej?
[a]: za 5 min. wchodzą dwaj do mnie i zamydlają: "Słuchaj, Tomek, nie masz jakichś balladek na płytach? Jakaś Metallica
czy co...". Powiedziałem kolesiom, że luz, spoko, nie powiem nikomu, ale ja chcę teraz się wyspać - macie tu moje płyty wszystkie i idźcie się ruchać na dół
Monolit:
wibrująca_mrówka: a o czym tu mówić? chyba każdy wie co i jak
daszka.daszka: i poszli?
[a]: nie, bo słyszałem też z pokoju obok pannę jedną: "Jemu już nie stanie!..." a ów junak krzyczał: "Dajcie mi browara!
Dajcie mi browara!"
kciukiem: zadziałało?
[a]: nie wiem, chciałem spać
kciukiem: XD
daszka.daszka: [a]
daszka.daszka: wniosek z tego , że mało napaleni byli
[a]: naje*ani byli, ot co
daszka.daszka: ano właśnie, seks nie idzie w parze z dużą ilością alko
kciukiem: [a] ech. to cud ze w ogóle
[a]: u faceta nie, może u babki tak
daszka.daszka: mnie po alko przechodzi ochota na seks
[a]: będę miał to na uwadzę, daszko
Monolit: Ach te opowieści czatowe
wibrująca_mrówka: [a] no to co, opowiadaj dalej
[a]: mrówku, już napisałem - chciałem spać i spałem
wibrująca_mrówka: to nie powiesz nam co widziałeś?
wibrująca_mrówka: dobra, to za 10 minut i jak daszka wyjdzie. żeby dzieci nie gorszyć.
[a]: no kolesia dymającego, z miną zegarmistrza skupionego nad cebulą, od tyłu pannę, której dydki wyciągnięte
zwisały do ziemi i wycierały szlaczek w dywanie poplamionym
wibrująca_mrówka: dydki?
[a]: piersi wyciągnięte
[a]: w sensie takie zwiotczałe
wibrująca_mrówka: omg
daszka.daszka: dobre dobre ale słowo 'dydki'może być niezrozumiałe dla szerokiego grona odbiorców zmień na 'sutki"
kciukiem: ajc
wibrująca_mrówka: daszka.daszka SUGERUJESZ ŻE JESTEM GRUBY?
wibrująca_mrówka: szerokie grono
[a]: K, a czy ty podzielisz się z nami wrażeniami ze słuchania jak ktoś się kocha w twoim pobliżu?
Sweet___revenge: T masz max rozmow prywatnych...
[a]: nie mam żadnej - wyłączyłem privy
wibrująca_mrówka: wrażenia tylko na priv?
[a]:
wibrująca_mrówka: Nauczycielu, twoje Aniołki pchają się drzwiami i oknami
[a]: K, wejdź od tyłu
wibrująca_mrówka: [a] to było ''włóż''
Sweet___revenge: Nie podziele. Jestem w pubie. Nikt sie nie kocha
[a]: K, chodziło mi o twoich rodziców
Sweet___revenge: Ale ja juz nie mieszkam z nimi
[a]: ja także z "zegarmistrzem" nie mieszkam, od jakichś... 14 lat
daszka.daszka: ciagle widzę jak się ptaki ciupciają- mieszkam w lesie
daszka.daszka: [a] to z kim teraz mieszkasz?
[a]: daszko, z żoną i dzieckiem teściowie na dole
Monolit: mieszka z Teściami
Monolit: Pewnie słyszy jakieś skrzypienie w nocy ale nie wiadomo o co chodzi
daszka.daszka: skrzypienie sprężyn starego materaca
daszka.daszka: [a] teściowie się jeszcze grzmocą?
[a]: nieeee... to sweet___revenge (zwana przeze mnie "K") kiedyś opowiadała jak jej rodzice się grzmocili
Sweet___revenge: Nic nie opowiadalam, zarazo
[a]: khem, no tak, nic nie opowwiadała...
[a]: (tak, K, 20 PLN przyszło przez PayU)
Sweet___revenge:
Monolit:
kotwica:
[a]: kotwico, żadnego wina
kotwica: wzielam łyczka
anti25:
wibrująca_mrówka: kotwica to coś jak ''jeden kawałek''?
[a]: nie wolno ci, kotwico!
kotwica: spokojnie , nie karmie
daszka.daszka: czemu kotwicy nie wolno?
[a]: bo dziecku chuchać C2H5OH będzie w twarz
kotwica: mnie juz nic nie wolno
Tasha: ja mam historię taką
Tasha: tylko piwo otworze!
Tasha: no już
Tasha: mój kolega mieszkał z kuzynem razem w dwupokojowym mieszkanku, gdzie jeden pokój połączony z kuchnią,
a drugi nawet drzwi nie miał tylko zasłonkę, tam też spał kuzyn. i kuzyn wyrwał dziewczynę z erazmusa
[a]: i miał z nią orgazmusa
kciukiem: uuuu
kotwica: ;D
Tasha: akurat byłyśmy z koleżanką u nich w odwiedziny
Tasha: siedzieliśmy pół wieczoru wszyscy razem, ale w końcu poszli do tamtego do pokoju we dwoje
Tasha: oddzielonego ZASŁONKĄ
Tasha: podkreślam
rafciozberlina: skubani
kciukiem: pamietny erazmus
Tasha: włączyli dosyć głośno "rozmowy w toku"
kciukiem: postarali się
Tasha: a my udawaliśmy, że spimy i nie słyszymy westchnień i skrzypienia łóżka
Tasha: ale w końcu ktoś nie wytrzymał i roześmiał się na głos
Tasha: co oczywiście spowodowało reakcję łańcuchową
[a]: nie zaczełyście się całować?
Tasha: rżeliśmy ze śmiechu
Tasha: a tamci nic
Tasha: dalej swoje
[a]: rżnęłyśmy się ze śmiechu
Tasha: nie
Tasha:
kciukiem: co za podle bestie
wibrująca_mrówka:
kotwica: a ktos tu sie kochal w naprawde ekstremalnych warunkach?
kciukiem: kotwica jakie to ekstremalne?
[a]: ekskrementalne, bo ktoś popuścił ze śmiechu
kotwica: np na polu
kciukiem: kotwica na polu krakowskim?
Tasha: dwójka alergików na polu
Tasha: to byłoby coś
kotwica: w piwnicy
Tasha: w piwnicy?
Tasha:
[a]: Idioms for Idiots - "rape(seed)" = "rzepak"; gdyby to rżnięcie odbywało się na rzepakowym polu...
Tasha:
wibrująca_mrówka: Tasha znam takie jedno miejsce
kotwica: no gdzies gdzie sie tego normalnie nie robi
Tasha: uuu, gdzie?
kciukiem: hmmm
kciukiem: Nie wypada się przyznać
kciukiem: w pracy np Tasha
Tasha: Mrówka pytam, gdzie to miejsce
wibrująca_mrówka: Tasha pokażę ci
wibrująca_mrówka: kotwica, widocznie mamy zupełnie różne definicje słowa ''normalnie''
[a]: w klasie
kotwica: przy tablicy
kciukiem: [a] done!
Tasha:
[a]: same here
Tasha:
anti25:
[a]: ale wtedy w L.O. byłem! w sensie uczniem!
kciukiem: [a] a ja nie. było trudno
Tasha:
Tasha: nieźle
kotwica: ale ze na przerwie ? czy po lekcjach?
Tasha: może na potańcówce
[a]: "Proszę pani, ja pościeram tablicę i odniosę klucz do pokoju, a pani niech idzie na długą przerwę, odpocznie..."
kciukiem: kotwica przerwa obiadowa
kciukiem: 25 minut
[a]: ano, obiadowa - skonsumowaliśmy dość szybko
kotwica: jaja se robi
wibrująca_mrówka: jak 25 min to można 8 razy
Tasha:
kciukiem: lol
wibrująca_mrówka:
kotwica: mrówek
wibrująca_mrówka: kotwica no co?
kotwica: nic, nic
wibrująca_mrówka: bosz, Tasha, powiedz kotwicy że śmieszkowałem..
Tasha: Mrówek śmieszkował
kciukiem:
[a]: potwierdzone info
Tasha: może dłużej
[a]: potwierdzone info #2
kotwica: [a] to byl szybki numerek z zona?
[a]: kotwico, nieeee, z ówczesną sympatią miałem wtedy z 17 lat
kotwica: to Ty szybko zaczałes
[a]: 17 lat to szybko?
wibrująca_mrówka: kotwico, pamiętaj że 17-18 lat to ŚREDNIA
kotwica: yhm
kciukiem: park, plaża, lokomotywa
kciukiem: kino, praca, schowek na miotly
Tasha: na plaży to piachu tyle
Tasha: daj spokoj
kciukiem: Tasha nom piasek i szyszki to zuooooooo
kciukiem: i kajaki kuffa. co za debil wymyslil kajaki :/
Tasha:
Tasha: NA KAJAKU?
kotwica: ja sie tam trzymalam
Tasha:
Tasha: ale...
Tasha: ale... jak?
Tasha:
wibrująca_mrówka:
kotwica:
kotwica: lepiej tego nie mozna skomentowac
kciukiem: Tasha się buja. nie polecam
Tasha:
Tasha: ok
wibrująca_mrówka: a co polecasz?
kciukiem: lozko. łóżka są wygodne
Tasha: przymierzalnie też nienajgorsze
Tasha: niektóre mają nawet siedzenia
wibrująca_mrówka: i lustra z obu stron
Tasha: no
[a]: Świetlicki i Mikołaj Trzaska - "Dlaczegóżby nie na ulicy?"
[a]: (btw, ten utwór wyżej jest prawdziwy)
kciukiem: btw ja się pierwszy raz przespalam z przyszym mężem, lasy mając 24 lat
kciukiem: #porzadnyKciuk
kciukiem: (choc u mnie brak majtek to wina braku prania :/)
kotwica:
kotwica: z mezem to nie grzech
[a]: a z tymi, którzy nie zostali twoim mężem?
kciukiem: [a] ciiiii
[a]:
wibrująca_mrówka:
Tasha:
wibrująca_mrówka: Tasha jesteśmy za mało perwersyjni.
Tasha: chyba tak
kciukiem: Tasha wio do parku
wibrująca_mrówka: byliśmy wczoraj
Tasha: wszystkie krzaki wycieli
Tasha: odpada
wibrująca_mrówka: więc no.
[a]: to może na blacie, wśród rozgniecionych muffinek?
Tasha: e, blat to normalne miejsce
wibrująca_mrówka: [a] to przedwczoraj
Tasha:
wibrująca_mrówka:
kotwica: komary mi kiedys dupeczke pogryzly
kciukiem: wśród pól?
kotwica: boze , jaki czlowiek byl glupi
kotwica: gdzie by mnie sie teraz chcialo...
Tasha:
wibrująca_mrówka:
kciukiem:
Tasha: śród takich pól przed laty, nad brzegiem ruczaju
wibrująca_mrówka: komary dupę gryzły, ale jej się chciało
Tasha:
kciukiem: zaraz tam ruczaju...
kciukiem: Na jednorozcu!
Tasha: czytałam o tym!
wibrująca_mrówka: kciukiem, póki nie wytrzymał
[a]: "kciukiem póki nie wytrzymał" - brzmi lubieżnie #fingering
kciukiem: [a] i tak było
kciukiem: hihi
''Posiadała też wielce udatnie wypchanego jednorożca, na którego grzbiecie lubiła się kochać. Geralt był zdania, że jeżeli istniało miejsce gorzej nadające się do uprawiania miłości, to był nim chyba tylko grzbiet żywego jednorożca.
W przeciwieństwie do niego, który łóżko uważał za luksus i cenił sobie wszystkie możliwe zastosowania tego wspaniałego mebla, Yennefer potrafiła być szalenie ekstrawagancka. Geralt przypomniał sobie miłe momenty spędzone z czarodziejką na pochyłym dachu, w pełnej próchna dziupli, na balkonie, i to cudzym, na balustradzie mostu, na chybotliwym czółnie na rwącej rzece i w czasie lewitacji trzydzieści sążni nad ziemią. Ale jednorożec był najgorszy. Któregoś szczęśliwego dnia kukła załamała się jednak pod nim, rozpruła i rozleciała, dostarczając licznych powodów do śmiechu.''
Sapkowski Andrzej - ''Miecz Przeznaczenia''
Opowiadanie: ''Okruch lodu''
kotwica: no a ilez mozna w domu?
wibrująca_mrówka: kotwico, a ileż można z mężem?
Tasha:
[a]: i w bambuko
kotwica: najwazniejsze to z milosci a gdzie i jak to juz indywidualna sprawa
daszka.daszka: [a] nie
kciukiem: [a] nie
[a]: nie tobie, daszko i kciuku, ale ok - kolega stoczniowiec zaprosił kolegę z dziewczyną i zrobili sobie mały czworokącik
kciukiem: oooo i co?
Monolit: też mi coś
daszka.daszka: kciukiem lepiej wskazującym albo środkowym pieścić łechatczkę
kciukiem: a pisać lepiej kciukiem
daszka.daszka: pisać można sztywnym penisem po klawiaturze
kciukiem: nie mam pod ręką
daszka.daszka: a co mas zpod ręką? wibrator też może być
kciukiem: nadal nie trafiony
daszka.daszka: [a] i co?
[a]: wszedłem na górę i chwilę przyglądałem się jak spółkują, po czym rzekłem: sorry, ale ja spać teraz będę, ok?
wibrująca_mrówka: [a] zapytali z kim? ciągnęli zapałki?
anti25: co innego ciągneli
kciukiem: czy założyli kneble?
[a]: położyłem się i za chwilę słyszę ściszony głos jednej: "On widział!..."
wibrująca_mrówka: ON WIE
[a]: dokładnie, mrówku
wibrująca_mrówka: a co to za różnica
daszka.daszka: [a]
[a]: zza ściany słyszałem te dwie panny mówiące: "On widział!..."
anti25: On gadał, On latał.
daszka.daszka: i co było dalej?
[a]: za 5 min. wchodzą dwaj do mnie i zamydlają: "Słuchaj, Tomek, nie masz jakichś balladek na płytach? Jakaś Metallica
czy co...". Powiedziałem kolesiom, że luz, spoko, nie powiem nikomu, ale ja chcę teraz się wyspać - macie tu moje płyty wszystkie i idźcie się ruchać na dół
Monolit:
wibrująca_mrówka: a o czym tu mówić? chyba każdy wie co i jak
daszka.daszka: i poszli?
[a]: nie, bo słyszałem też z pokoju obok pannę jedną: "Jemu już nie stanie!..." a ów junak krzyczał: "Dajcie mi browara!
Dajcie mi browara!"
kciukiem: zadziałało?
[a]: nie wiem, chciałem spać
kciukiem: XD
daszka.daszka: [a]
daszka.daszka: wniosek z tego , że mało napaleni byli
[a]: naje*ani byli, ot co
daszka.daszka: ano właśnie, seks nie idzie w parze z dużą ilością alko
kciukiem: [a] ech. to cud ze w ogóle
[a]: u faceta nie, może u babki tak
daszka.daszka: mnie po alko przechodzi ochota na seks
[a]: będę miał to na uwadzę, daszko
Monolit: Ach te opowieści czatowe
wibrująca_mrówka: [a] no to co, opowiadaj dalej
[a]: mrówku, już napisałem - chciałem spać i spałem
wibrująca_mrówka: to nie powiesz nam co widziałeś?
wibrująca_mrówka: dobra, to za 10 minut i jak daszka wyjdzie. żeby dzieci nie gorszyć.
[a]: no kolesia dymającego, z miną zegarmistrza skupionego nad cebulą, od tyłu pannę, której dydki wyciągnięte
zwisały do ziemi i wycierały szlaczek w dywanie poplamionym
wibrująca_mrówka: dydki?
[a]: piersi wyciągnięte
[a]: w sensie takie zwiotczałe
wibrująca_mrówka: omg
daszka.daszka: dobre dobre ale słowo 'dydki'może być niezrozumiałe dla szerokiego grona odbiorców zmień na 'sutki"
kciukiem: ajc
wibrująca_mrówka: daszka.daszka SUGERUJESZ ŻE JESTEM GRUBY?
wibrująca_mrówka: szerokie grono
[a]: K, a czy ty podzielisz się z nami wrażeniami ze słuchania jak ktoś się kocha w twoim pobliżu?
Sweet___revenge: T masz max rozmow prywatnych...
[a]: nie mam żadnej - wyłączyłem privy
wibrująca_mrówka: wrażenia tylko na priv?
[a]:
wibrująca_mrówka: Nauczycielu, twoje Aniołki pchają się drzwiami i oknami
[a]: K, wejdź od tyłu
wibrująca_mrówka: [a] to było ''włóż''
Sweet___revenge: Nie podziele. Jestem w pubie. Nikt sie nie kocha
[a]: K, chodziło mi o twoich rodziców
Sweet___revenge: Ale ja juz nie mieszkam z nimi
[a]: ja także z "zegarmistrzem" nie mieszkam, od jakichś... 14 lat
daszka.daszka: ciagle widzę jak się ptaki ciupciają- mieszkam w lesie
daszka.daszka: [a] to z kim teraz mieszkasz?
[a]: daszko, z żoną i dzieckiem teściowie na dole
Monolit: mieszka z Teściami
Monolit: Pewnie słyszy jakieś skrzypienie w nocy ale nie wiadomo o co chodzi
daszka.daszka: skrzypienie sprężyn starego materaca
daszka.daszka: [a] teściowie się jeszcze grzmocą?
[a]: nieeee... to sweet___revenge (zwana przeze mnie "K") kiedyś opowiadała jak jej rodzice się grzmocili
Sweet___revenge: Nic nie opowiadalam, zarazo
[a]: khem, no tak, nic nie opowwiadała...
[a]: (tak, K, 20 PLN przyszło przez PayU)
Sweet___revenge:
Monolit:
kotwica:
[a]: kotwico, żadnego wina
kotwica: wzielam łyczka
anti25:
wibrująca_mrówka: kotwica to coś jak ''jeden kawałek''?
[a]: nie wolno ci, kotwico!
kotwica: spokojnie , nie karmie
daszka.daszka: czemu kotwicy nie wolno?
[a]: bo dziecku chuchać C2H5OH będzie w twarz
kotwica: mnie juz nic nie wolno
Tasha: ja mam historię taką
Tasha: tylko piwo otworze!
Tasha: no już
Tasha: mój kolega mieszkał z kuzynem razem w dwupokojowym mieszkanku, gdzie jeden pokój połączony z kuchnią,
a drugi nawet drzwi nie miał tylko zasłonkę, tam też spał kuzyn. i kuzyn wyrwał dziewczynę z erazmusa
[a]: i miał z nią orgazmusa
kciukiem: uuuu
kotwica: ;D
Tasha: akurat byłyśmy z koleżanką u nich w odwiedziny
Tasha: siedzieliśmy pół wieczoru wszyscy razem, ale w końcu poszli do tamtego do pokoju we dwoje
Tasha: oddzielonego ZASŁONKĄ
Tasha: podkreślam
rafciozberlina: skubani
kciukiem: pamietny erazmus
Tasha: włączyli dosyć głośno "rozmowy w toku"
kciukiem: postarali się
Tasha: a my udawaliśmy, że spimy i nie słyszymy westchnień i skrzypienia łóżka
Tasha: ale w końcu ktoś nie wytrzymał i roześmiał się na głos
Tasha: co oczywiście spowodowało reakcję łańcuchową
[a]: nie zaczełyście się całować?
Tasha: rżeliśmy ze śmiechu
Tasha: a tamci nic
Tasha: dalej swoje
[a]: rżnęłyśmy się ze śmiechu
Tasha: nie
Tasha:
kciukiem: co za podle bestie
wibrująca_mrówka:
kotwica: a ktos tu sie kochal w naprawde ekstremalnych warunkach?
kciukiem: kotwica jakie to ekstremalne?
[a]: ekskrementalne, bo ktoś popuścił ze śmiechu
kotwica: np na polu
kciukiem: kotwica na polu krakowskim?
Tasha: dwójka alergików na polu
Tasha: to byłoby coś
kotwica: w piwnicy
Tasha: w piwnicy?
Tasha:
[a]: Idioms for Idiots - "rape(seed)" = "rzepak"; gdyby to rżnięcie odbywało się na rzepakowym polu...
Tasha:
wibrująca_mrówka: Tasha znam takie jedno miejsce
kotwica: no gdzies gdzie sie tego normalnie nie robi
Tasha: uuu, gdzie?
kciukiem: hmmm
kciukiem: Nie wypada się przyznać
kciukiem: w pracy np Tasha
Tasha: Mrówka pytam, gdzie to miejsce
wibrująca_mrówka: Tasha pokażę ci
wibrująca_mrówka: kotwica, widocznie mamy zupełnie różne definicje słowa ''normalnie''
[a]: w klasie
kotwica: przy tablicy
kciukiem: [a] done!
Tasha:
[a]: same here
Tasha:
anti25:
[a]: ale wtedy w L.O. byłem! w sensie uczniem!
kciukiem: [a] a ja nie. było trudno
Tasha:
Tasha: nieźle
kotwica: ale ze na przerwie ? czy po lekcjach?
Tasha: może na potańcówce
[a]: "Proszę pani, ja pościeram tablicę i odniosę klucz do pokoju, a pani niech idzie na długą przerwę, odpocznie..."
kciukiem: kotwica przerwa obiadowa
kciukiem: 25 minut
[a]: ano, obiadowa - skonsumowaliśmy dość szybko
kotwica: jaja se robi
wibrująca_mrówka: jak 25 min to można 8 razy
Tasha:
kciukiem: lol
wibrująca_mrówka:
kotwica: mrówek
wibrująca_mrówka: kotwica no co?
kotwica: nic, nic
wibrująca_mrówka: bosz, Tasha, powiedz kotwicy że śmieszkowałem..
Tasha: Mrówek śmieszkował
kciukiem:
[a]: potwierdzone info
Tasha: może dłużej
[a]: potwierdzone info #2
kotwica: [a] to byl szybki numerek z zona?
[a]: kotwico, nieeee, z ówczesną sympatią miałem wtedy z 17 lat
kotwica: to Ty szybko zaczałes
[a]: 17 lat to szybko?
wibrująca_mrówka: kotwico, pamiętaj że 17-18 lat to ŚREDNIA
kotwica: yhm
kciukiem: park, plaża, lokomotywa
kciukiem: kino, praca, schowek na miotly
Tasha: na plaży to piachu tyle
Tasha: daj spokoj
kciukiem: Tasha nom piasek i szyszki to zuooooooo
kciukiem: i kajaki kuffa. co za debil wymyslil kajaki :/
Tasha:
Tasha: NA KAJAKU?
kotwica: ja sie tam trzymalam
Tasha:
Tasha: ale...
Tasha: ale... jak?
Tasha:
wibrująca_mrówka:
kotwica:
kotwica: lepiej tego nie mozna skomentowac
kciukiem: Tasha się buja. nie polecam
Tasha:
Tasha: ok
wibrująca_mrówka: a co polecasz?
kciukiem: lozko. łóżka są wygodne
Tasha: przymierzalnie też nienajgorsze
Tasha: niektóre mają nawet siedzenia
wibrująca_mrówka: i lustra z obu stron
Tasha: no
[a]: Świetlicki i Mikołaj Trzaska - "Dlaczegóżby nie na ulicy?"
[a]: (btw, ten utwór wyżej jest prawdziwy)
kciukiem: btw ja się pierwszy raz przespalam z przyszym mężem, lasy mając 24 lat
kciukiem: #porzadnyKciuk
kciukiem: (choc u mnie brak majtek to wina braku prania :/)
kotwica:
kotwica: z mezem to nie grzech
[a]: a z tymi, którzy nie zostali twoim mężem?
kciukiem: [a] ciiiii
[a]:
wibrująca_mrówka:
Tasha:
wibrująca_mrówka: Tasha jesteśmy za mało perwersyjni.
Tasha: chyba tak
kciukiem: Tasha wio do parku
wibrująca_mrówka: byliśmy wczoraj
Tasha: wszystkie krzaki wycieli
Tasha: odpada
wibrująca_mrówka: więc no.
[a]: to może na blacie, wśród rozgniecionych muffinek?
Tasha: e, blat to normalne miejsce
wibrująca_mrówka: [a] to przedwczoraj
Tasha:
wibrująca_mrówka:
kotwica: komary mi kiedys dupeczke pogryzly
kciukiem: wśród pól?
kotwica: boze , jaki czlowiek byl glupi
kotwica: gdzie by mnie sie teraz chcialo...
Tasha:
wibrująca_mrówka:
kciukiem:
Tasha: śród takich pól przed laty, nad brzegiem ruczaju
wibrująca_mrówka: komary dupę gryzły, ale jej się chciało
Tasha:
kciukiem: zaraz tam ruczaju...
kciukiem: Na jednorozcu!
Tasha: czytałam o tym!
wibrująca_mrówka: kciukiem, póki nie wytrzymał
[a]: "kciukiem póki nie wytrzymał" - brzmi lubieżnie #fingering
kciukiem: [a] i tak było
kciukiem: hihi
''Posiadała też wielce udatnie wypchanego jednorożca, na którego grzbiecie lubiła się kochać. Geralt był zdania, że jeżeli istniało miejsce gorzej nadające się do uprawiania miłości, to był nim chyba tylko grzbiet żywego jednorożca.
W przeciwieństwie do niego, który łóżko uważał za luksus i cenił sobie wszystkie możliwe zastosowania tego wspaniałego mebla, Yennefer potrafiła być szalenie ekstrawagancka. Geralt przypomniał sobie miłe momenty spędzone z czarodziejką na pochyłym dachu, w pełnej próchna dziupli, na balkonie, i to cudzym, na balustradzie mostu, na chybotliwym czółnie na rwącej rzece i w czasie lewitacji trzydzieści sążni nad ziemią. Ale jednorożec był najgorszy. Któregoś szczęśliwego dnia kukła załamała się jednak pod nim, rozpruła i rozleciała, dostarczając licznych powodów do śmiechu.''
Sapkowski Andrzej - ''Miecz Przeznaczenia''
Opowiadanie: ''Okruch lodu''
kotwica: no a ilez mozna w domu?
wibrująca_mrówka: kotwico, a ileż można z mężem?
Tasha:
[a]: i w bambuko
kotwica: najwazniejsze to z milosci a gdzie i jak to juz indywidualna sprawa
Subskrybuj:
Posty (Atom)