wtorek, 18 sierpnia 2015

~przychodzi: szlagmnietrafi!

Mój blog na początku wzbudzał kontrowersje, co do tego na ile moralne jest publikowanie publicznych rozmów. Dla mnie to jasne - każdy może wejść i przeczytać, każdy może zapisać plik do własnego użytku, na niektórych pokojach czyta nas nawet setka osób, a już na pewno jedni stali bywalcy kojarzą innych. Więc nie widzę powodu, dla którego nie mógłbym rozliczać sobie moich rozmówców z tego, że sobie zaprzeczają, kłamią, powtarzają nieprawdziwe lub wyjątkowo głupie informacje, przeklinają, pomawiają i inne takie.

Często powtarzają się tu moje ''ulubione'' osoby, bo cóż, jestem stałym bywalcem i korzystam z tego co mam pod ręką, mimo, że próbuję zachowywać różnorodność. Nie uwziąłem się na nikogo specjalnie, nie wycinam sobie obrazków z dwoma zdaniami, nie dodaję pogardliwych tytułów. Nie dociekam nazwisk i życia prywatnego osób, które tu prezentuję.
Poruszam się tylko w strefie czatu i tematów, na które moje ''ofiary'' same się wypowiadają. Zapisuję całe rozmowy, a potem niektóre nieodpowiednie kawałki wycinam, pomijam, zmieniam, by nie przeginać, nie odzierać kogoś drugi raz z prywatności.

Dlatego ostatnio wkurwiło mnie coś.. ktoś.. jakoś..

Podczas rozmowy o pierdołach, jakieś nieznane mi nicki zaczęły reklamować nowiutki, świeżutki blog.
Wpadłem zerknąć, bo zaintrygowało mnie to. A uwielbiam nowe afery. Tytuł? Nick osoby z czatu.

Załóżmy sobie, że blog to ''Mróweczka'' i odnieśmy jego treść do mnie, zamiast do innej osoby, bo szmatławca rozprzestrzeniać nie zamierzam. Ale pohejtować se mogę. Więc na blogu ''Mróweczka'' wrzućmy teksty w stylu: Mrówka, wibrujący blog! Kim jest Mrówek? Nadsyłajcie screeny rozmów, w których udziela się mrówek na email: hejtujmymrówkę@cośtam! Jeśli ktoś ma opinię na temat tego bloga, prosimy ją złożyć i wsadzić sobie w odbyt + obrazek.

Czyli klasyka, ktoś ma 15 lat i chce zrobić sobie stronkę o kimś kogo nie lubi, nie wiedząc, że zahacza o poronioną obsesję prześladowania kogoś, zapisywania jego słów... Wszystkich słów? Oh nie. Autor opisuje tylko screeny, na których jest kilka linijek. :] Ktoś ci grozi, życzy śmierci, obiecuje, że będzie cię prześladował, a ty odpowiadasz mu wkurwiony przeklinając? Screen twoich obelg trafi na blog z tagiem pokroju: ''Mrówek prześladuje kobiety''.



To ja się tu staram, wa jego mać, zachowywać na tyle ile mogę spójność, kontekst. Ślęczę godzinę nad całą długaśną rozmową, żeby ją poukładać, przyciąć, podopisywać brakujące literki czy emotki znikające nieraz, koloruję czy komentuję całą treść.. Ludzie na mnie psy wieszają, bo jestem stronniczy, nieobiektywny, bo na moim blogu piszę co JA myślę. A tam jakiś baran robi sobie osobistą zemstę gimnazjalisty, tworząc kolaże z pstrykniętych print screenów, i jakoś nikt go nie hejtuje, nikt nie każe przestać się tak zachowywać, nikt nie zgłasza nadużyć. Promowane i bronione są osoby, które u mnie występowały ze swoimi wulgarnymi monologami i groźbami. Nowa wersja kółeczka adoracji?

Czyli wystarczy być idiotą, żeby ludzie pozwolili ci robić co chcesz?
Czyli jednak można wybrać sobie ofiarę i pisać o niej w necie, zapisując sobie gdzie była, co robiła, jak się nazywa?

Można? Naprawdę można??

Zdegustowany Mrówek.

5 komentarzy:

  1. Piotr
    Wysłany 24.08.2015 o 18:34

    MyÅ›lÄ™, że kwestia moralnoÅ›ci, a przynajmniej tego czy dobre jest zapisywanie publicznych „żywych” rozmów i umieszczanie je na staÅ‚e w domenie publicznej.
    Pierwsze porównanie, które przyszło mi na myśl to do chodzenia po mieście, miejscu publicznym, i robieniu ludziom zdjęć w różnych sytuacjach, publikując je potem w sieci.
    Tyle, że tutaj zdjęcia selekcjonowane, odpowiednio obrobione,z ewentualnie wyciętymi niepasującymi postaciami, a w innym blogu, moga być zdjecia amatorskie, wyjete z kontekstu, nieobrobione, na niższym poziomie i dotyczące tylko fotografa Mrówka.

    PretensjÄ… majÄ… zwykle Ci których „zdjÄ™cia” dotyczÄ…. Jesli fotografowane sÄ… rózne osoby – one siÄ™ oburzajÄ…. JeÅ›li tylko jedna przez wszystkich… to nikÅ‚e szanse, że ktoÅ› jeszcze doÅ‚Ä…czy siÄ™ do protestu.
    Desipere est juris gentium, ale bloga o mrówku nie widzialem. W każdym razie stalking chyba ma swoje definicje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mrówek
      Wysłany 24.08.2015 o 20:36 | W odpowiedzi na ~Piotr.

      WolÄ™ odniesienie: ”Tato, a Marcin powiedziaÅ‚…”.

      W życiu, rozmowie, trudniej jest komuś przedstawić dokładnie co powiedział i kiedy kłamał. Tutaj wszystko zostaje na piśmie. Każda groźba, każde zwierzenie. Ludzie powinni uważać co i komu mówią. Ale tego nie robią. To, jak się zachowują w kręgu znajomych, zostaje w pamięci, w emocjach, w stosunkach wzajemnych. Mimo tego, ludzie bardziej boją się, że dam ich na bloga i to zostanie na dłużej, niż, że stracą zaufanie znajomego swoim głupim zachowaniem, które ich znajomy zapamięta i bez zapisów!

      No cóż… MógÅ‚bym opisywać ”RozmawiaÅ‚em z tÄ… i tamtÄ…, o tym i tamtym”, komentować czemu uważam dane zachowanie czy sÅ‚owa za jakieÅ› – czy to jest dobre? PoznalibyÅ›cie tylko mój poglÄ…d na osoby, które mijam. Moim zdaniem osoba, która jest cytowana sÅ‚owo w sÅ‚owo… ma wiÄ™kszÄ… szansÄ™ obronić swoje zdanie, niż taka, o której ktoÅ› tylko opowiada, ze swojej subiektywnej strony. Ja nie mogÄ™ tu kogoÅ› objechać, mogÄ™ przestawić za to kłótniÄ™ z argumentami z obu stron! I mogÄ… znaleźć siÄ™ osoby sprzyjajÄ…ce nie tylko mi! Uważam, że to jest fair.

      JeÅ›li wolisz swojÄ… metaforÄ™… To ujmÄ™ to tak: ja robiÄ™ sobie zdjÄ™cie z kimÅ›, w jakimÅ› otoczeniu, gdzie razem przebywamy. A ten debil z innego bloga, robi zdjÄ™cie czyjegoÅ› nosa, na max zbliżeniu, i mówi: ”hahaha, ale kartofel!”.

      (A tamten blog nie jest o mnie. Zwyczajnie nie chcę mówić o kim.)

      Dziękuję za Twoje uwagi ;)

      Usuń
    2. Piotr
      Wysłany 25.08.2015 o 16:58

      No, dziÄ™kujÄ™ za „dziÄ™kujÄ™” chociaż, może mój komentarz nie jest najlepszy. Ani przemyÅ›lany, ani odnoszacy sie dobrze do wpisu ( ktorego nie przeczytalem w calosci).

      Jakiej metafory byśmy nie użyli, myślę, że czat ma zupelnie inna specyfikę od rozmów na żywo, choć są elementy wspólne.
      Do braku zÅ‚a w zapisywaniu rozmów, przekonaÅ‚o mnie przed chwilÄ… to, że użytkownicy zwykle sÄ… anonimowi, poslugujÄ… siÄ™ nickami. Brak anonimowoÅ›ci może dotykać tych , których czat jest życiem i w dużym stopniu zastepuje relacje spoÅ‚eczne offline. Bo sÄ… tacy, ale na szczeÅ›cie chyba nie wiÄ™kszość. PiszÄ™ „na szczęście” bo czesto siÄ™ to Å‚Ä…czy z odrzuceniem, czy jakÄ…Å› tragediÄ…, samotnoÅ›ciÄ…. MogÄ… też być dobre strony, jak miejsce dla tych, którzy spoÅ‚Ä™czeÅ„stwu szkodzÄ… – i np. dlatego ich odrzuciÅ‚o.
      PisaÅ‚em, żę zwykle pretensje majÄ… „ofiary” bo niestety, wiekszosc ludzi jest obojÄ™tna. I rzadko reaguje ktoÅ› kogo to zupeÅ‚nie nie dotyczy. Za to Å›wiadczy to o wysokim poziomie takiej osoby, empatii, albo ewentualnie lubienia wtrÄ…cać nos w nie swoje sprawy.
      Sam troche czatowalem i trochÄ™ czatujÄ™ nadal. StÄ…d jestem na tym blogu i moze dlatego wypowiedzialem sie w ogole.
      Np wydaje mi sie, ze ja postepuje slusznie. Ale myśl, że ktoś uwiecznia moje wpisy i publikuje budzi emocje.
      Na pewno masz slusznosc ganiÄ…c pewne zachowania. Nawet w „realu” widać jak Å‚atwo zrobić z kogoÅ› kozÅ‚a ofiarnego, albo przekreÅ›lić w pewnym Å›rodowisku, choćby byÅ‚ taki sam jak inni.
      Co do tego bloga. Wiele osob nie ma dystansu, a pole do dyskusji nakreÅ›la szczególnie kategoria, czy rodzaj wpisów. Ja rozumiem. Podoba sie konwencja humorystyczna, ale np. nazwanie kogos „myslicielem wszech czasow” i umieszczanie najgÅ‚upszych wpisów, nie jest neutralne.
      Nie piszę, tego żeby krytykować bloga, ale chcę wyrazić to, że dla mnie nie jest to zupelnie osobiste i białe, nie czarne pod względem moralnym.
      Na pewno, jako twórca bloga, pzremyślałeś tą sprawę dokładnie ( o ile miales jakies watpliwosci) , ale chetnie bym podyskutowal o tym, gdy kiedyś się spotkamy na czacie.
      Po prostu dlatego, że to dla mnie nie jest jasne, mimo przewagi białego.

      Usuń
    3. Piotr
      Wysłany 25.08.2015 o 17:03

      * napisalem „najglupszych wpisow”.
      Mogą być one najbardziej śmieszne. Tutaj jest moja ignoracja ;)czyli , nie znam sytuacji, ale sie udzielę.
      Ignorancja – bo przeczytalem może kilka wpisów z caÅ‚ego, dość już dużego bloga. Do tego dawno temu i niedokÅ‚adnie :P.
      Więc przepraszam, jeśli sprawia to, że nie widzę go dość dokładnie, takim jaki jest.

      Usuń
    4. Mrówek
      Wysłany 25.08.2015 o 17:18 | W odpowiedzi na ~Piotr.

      Masz rację, przemyślałem to na wszystkie strony. I wyszło z tego to, co tu widzisz. Zachęcam do lektury, bo może znajdziesz coś i dla siebie.

      Mój drogi przyjaciel Myśliciel Wszechczasów ma tak przyjemną naturę, że bardzo często wpada zagadując o sprawy filozoficzne i dotyczące ludzkiej natury. Także, każda jego wizyta jest osobnym wątkiem, dotyczącym jego przemyśleń. To nie są ani najgłupsze, ani najśmieszniejsze teksty. To jednorazowe sytuacje składające się na jego image. Poza tym, jest on świadom, że tutaj występuje. Ba, nawet pochwalił mnie za koncepcję bloga.

      Poza tym. Blog jest szary :D

      Ja również liczę na dłuższą dyskusję, jeśli spotkamy się na czacie!

      Usuń

Dziękuję, że dzielisz się ze mną swoją opinią.
Z przyjemnością wykorzystam Twoje wskazówki w dalszej pracy nad blogiem.