Dla niektórych artykułem pierwszej potrzeby jest chleb, dla innych wódka... Dla mnie to płyn do mycia naczyń. Jakie potrzeby, takie życie. Miałem podejmować ważne decyzje, cóż, czas się tym zajmie. Póki co nie dość, że jestem spłukany, to zbliża się sesja, a w międzyczasie czas kolokwiów. Potem mój sezon, miesiąc cierpienia, aż do upragnionej jesieni i zimy. Cholernie tęsknie do przewracania się w śniegu. Wrócę jak odpocznę od zaliczeń, obowiązków, rozliczeń, egzaminów i innych rzeczy,
na myśl o których drga mi powieka.
Unoszący 10 razy więcej życiowych rozterek niż sam waży,
Mrówek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że dzielisz się ze mną swoją opinią.
Z przyjemnością wykorzystam Twoje wskazówki w dalszej pracy nad blogiem.