Żyję w innych porach niż ludzie z mojego bloku, więc słyszę ich szykowanie się do pracy o 4-7 rano, ale ich samych nie widuję. Jak poznać swoich sąsiadów?
Kobitka obok - słyszałem przez ścianę każdą reklamę w jej telewizorze, oh czeeeść, mogłaby pani kupić sobie słuchawki albo mi zatyczki do uszu? Żaden problem. O, już, nie przeszkadza panu płaczące dziecko? Żaden problem.
Kobitka dwa piętra niżej - coś ścieka z dachu po balkonach, pewnie gołębie nabrudziły, niech pan zobaczy!
Kobitka z naprzeciwka - ''Paaanie, sąsiad z dołu mówił, że ma problem z piwnicą, bo szczury i trzeba sprawdzić komórki, daj pan klucz albo wyważymy drzwi.'', przy okazji wzięłam pana rachunki i pogadałam z dozorcą - dwa razy. TO MA PAN TEN KLUCZ?
Kobitka z dołu - NIE TUP PAN TAK O 23 BO MY SPAĆ NIE MOŻEMY. Przepraszam. Oj nie szkodzi, już dobrze, to żaden problem był.
Kobitka z góry - może pani nie rzucać petów na mój balkon? Mogę. Żaden problem.
Czy w tym bloku nie ma wcale samców? Może wyginęli pod natłokiem sąsiadek...
Czuję się wyjątkowo konfliktową jednostką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że dzielisz się ze mną swoją opinią.
Z przyjemnością wykorzystam Twoje wskazówki w dalszej pracy nad blogiem.