wtorek, 21 listopada 2017

Eksperci czatowi! Ratujcie rosół!

Tonight: Jak Wam minął dzień ?
Amazing_Flamingo: Cool, jak zresztą zawsze.

Pozytron: My ze znajomymi już wszystko dograne.
Lord_Przedświt:
Pracowicie i zwieńczony pizzą.
Amazing_Flamingo: Spanie, filmy, impreza, takie tam. A Tobie?
Tonight: Pół dnia gotowałam dla mężusia rosłó, żeby ten jak wróci po 15 z roboty miał co ciepłego do buzi włożyć, a on gnida nie dość że późno się pojawił, to jeszcze nazarty pizzą, bo był z kumplami na piwsku
Lord_Przedświt:
Tonight: I weź tu staraj się być dobrą i przykładną żoną
Lord_Przedświt: dobranoc

Ida55: i jeszcze mu herbatkę zrobić i poduszeczkę pod plecy dla wygody
Pozytron:
Tonight masz rację. Po co z nim jeszcze jesteś?

Amazing_Flamingo: No to chyba dobrze, że był z kumplami na piwsku i pizzy
Amazing_Flamingo:
To znaczy, że dobrze się bawił i miło spędził dzień, powinnaś się tym cieszyć.
Pozytron: ty jesteś normalny? Weź idź stąd.
Amazing_Flamingo: Normalny? Nie, ale niesamowity - tak.
Pozytron: Niesamowicie głupi.
Amazing_Flamingo: Poleciłeś kobiecie zostawić faceta, bo ten był na pizzy z kumplami. xD I kto tu jest chory? xD
Pozytron: Jak kto? Ona zrobiła dla niego obiad.
Amazing_Flamingo: <3
Pozytron: Idioto.
Amazing_Flamingo: Och, och. XD
Amazing_Flamingo: Pozytron, Ty tak nie na serio, nie?

Amazing_Flamingo: Jak nie wiedział, że jest obiad lub zapomniał to nie jest niczemu winny.
Tonight:
Jutro za karę sam sobie ugotuje, będę miała kabaret jak się patrzy, on nawet jajecznice przypala
Pozytron: Tonight i prawidłowo. Zerwij z nim.
Ida55: Toni : nie warto o takie bzdury sie odwzajemniać
Amazing_Flamingo: Nie no, najlepiej - facet miło spędził wieczór z kumplami to teraz trzeba mu
Amazing_Flamingo: Fochnąć się najlepiej na tydzień. Nie odzywać w ogóle. Nie gotować. I najlepiej jeszcze jak spyta "kochanie, ale o co chodzi?" to odpowiedzieć "domyśl się" albo "o nic".
Amazing_Flamingo: I tak przez tydzień lub dwa.
Amazing_Flamingo: <3

gość_74098121: i nie dawac tylka!
Pozytron:
Ten facet to jakiś totalny idiota.
Amazing_Flamingo: XD
Ida55: Pozytron nie mąć w głowie kobiety bezzasadnie
Amazing_Flamingo: Albo zerwij z nim i idź do Pozytrona
Amazing_Flamingo: Pozytron wygląda na takiego dupoliza, że wejdzie pod pantofel jak znalazł. I na każdy obiadek będzie punktualnie, z kolegów i jakiegokolwiek życia też pewnie zrezygnuje (choć podejrzewam, że ten typ nie ma kolegów i życia).
Pozytron: Kobieta ugotowała, czekała, a on co? Bezczelny cham.

Ida55: Pozytron : zdarza się oj zdarza
Tonight:
Nie byłabym zła, gdyby nie to, że sam mnie prosił wczoraj żebym mu ten rosół zrobiła
Amazing_Flamingo: Tonight, prosta sprawa, jeśli gotujesz rosół, a facet nie przychodzi - zjadasz rosół i wrzucasz do lodówki.
Amazing_Flamingo: Jak facet wraca, mówisz mu "odgrzej se". I ew. możesz mu przypomnieć, że miał być wcześniej czy coś.

Pozytron: weź stą wyjdź. Nie zrozumiesz nigdy idioto.
Tonight:
Ale on powiedział, że nie chce już rosołu, że jutro zje zrazy z kaszą, o takiego ...
Amazing_Flamingo: To masz cały rosół dla siebie. Ew. do wylania.
Amazing_Flamingo: A zrazy niech zrobi sam
Amazing_Flamingo: Bo chyba Ci nie rozkazuje
Tonight: E szkoda wywalać, jutro będzie nawet lepszy, niż dzisiaj

Pozytron: milioner jesteś? Rosół kosztuje durniu!
Amazing_Flamingo: Pozytron, właśnie ludzie myślący tak jak Ty, walczący o każdą złotówkę w życiu, są nadętymi bałwanami, którzy o wszystko chcą się kłócić.
Pozytron: Mrówka, a miałeś iść spać. A okazuje się, że masz męża jednak

Ida55: Tonight: bądź mądra żona nie głupia , nie czepiaj się o głupstwa
Tonight:
Ida55 może masz rację, ale on co tydzień musi coś zrobić, żeby mnie zezłościć

Ida55:
Tonight: nie warto , uwierz mi ...powinnaś zdobyć się na wyrozumiałość

Amazing_Flamingo:
Co jest cenniejsze, 20 zł z produktów na rosół, czy uniknięcie tygodniowej kłótni i złego nastroju
u dwóch osób? Ja wolę wylać rosół i żeby wszystko było ok, cieszyć się życiem.
MachineGun: ale to nie o rosół chodzi
MachineGun: po prostu się koleś dop...
Amazing_Flamingo: dop?
MachineGun: ierdala
Pozytron: Amazing_Flamingo a jesteś Polakiem, a jesteś chrześcijaninem?
Amazing_Flamingo: Polakiem niby jestem, chrześcijaninem oczywiście nie.
MachineGun: na tym rosole wylanym się nie skończy
MachineGun: tak podejrzewam
MachineGun: ale nie moje życie
Amazing_Flamingo: MachineGun - z tego co opiasła Tonight nie mogę wnioskować, że facet się .

Pozytron: Rosół by wylewał.
Pozytron:
Nosz cham!
Pozytron: A xo na ro Pontyfikat???!
MachineGun: a ja bym tak obstawiał właśnie
Amazing_Flamingo: Z tego co opisała - po prostu olał rosół i bawił się dobrze na piwie i pizzy z kumplami.
Amazing_Flamingo: Zamiast obstawiać wolę trzymać się konkretów.
MachineGun: skoro sam chciał wcześniej
Amazing_Flamingo: 1. Mógł zapomnieć.
MachineGun: no okej, jednorazowo
MachineGun: jak to nagminne, to po ch gotować z kolei

Amazing_Flamingo: 2. To normalne, że będąc w dużym towarzystwie i dobrze się bawiąc - można zmienić plany.
Pozytron:
To niech idzie dalej bawić się z kumplami. Po co w ogóle wraca? Niech spiiepsza!
Amazing_Flamingo: Pozytron, gadasz jak jędzowata baba.
Ida55: a Pozytron chce koniecznie zająć jego miejsce, czy co
Amazing_Flamingo: Ida - w punkt.
MachineGun: no, ale on naciska na te zrazy, że ktoś ma je koniecznie zrobić?

MachineGun: Zawsze można wyjść do kina następnego dnia, zamiast robić zrazy.
Tonight:
Ale mógł chociaż do mnie zadzwonić, miał być 15;30, o 20 nie ma, nie odbiera telefonu, skąd wiem co z capem się dzieje

Ida55: Tonight: spokojnie, zawsze spokojnie tłumacz ..i po kilka razy jak trzeba
Pozytron:
Tonight olej uja. Nie jest ciebie wart.
Amazing_Flamingo: Pozytron jest typem protektora. Niezależnie od sytuacji i jej obiektywnej oceny - będzie zawsze stał po stronie kobiecej "ofiary".
Amazing_Flamingo: Tonight, brak komunikacji to inna sprawa. Wystarczy o tym zwykle pogadać. Że powinien częściej zerkać na komórkę. I czytać SMS.
Pozytron: a nie dobrze się bawić już? Idioto durny!
Amazing_Flamingo: SMS nie przerywa dobrej zabawy. Ale telefon - potrafi. Dlatego odradzam dzwonienie do faceta
Amazing_Flamingo: Lepiej napisać SMS i to w formie nie-pretensjonalnej. Bo to psuje zabawę.
Pozytron: jak się ssie cycka mamuni, jak ty. I śpi z mamą. Jak ty.
Amazing_Flamingo: Pozytron, dawaj, więcej.
Ida55: Pozytron: nie siej wrogiej propagandy w małżeństwie

Tonight: Ale zrozumcie ja bym na niego nie wrzeszczała, tylko się zwyczajnie zapytała gdzie jest, no to chyba kurde nie zepsuje mu i jego koleżkom całej zabawy
Amazing_Flamingo:
Tonight, jak nie jesteś jędzą i byś nie krzyczała, to powinien odebrać. Musisz zidentyfikować po prostu przyczynę, dla której nie odbierał.
Ida55: tak
Pozytron: Ida55, a kto mówi o małżeństwie, idioto bezrozumny?
Ida55: Pozytron: dobrze ...związku i tak na jedno wychodzi
Amazing_Flamingo: Ida to facet? Po nicku i zachowaniu wnioskowałbym, że jednak kobieta.
Pozytron: Ida55, ależ ty jesteś głupi.
Ida55: a niech mu będzie , że facet
Amazing_Flamingo: Swoją drogą, Pozytron jest trollem. Nie mówi tego wszystkiego poważnie. Tak myślę.
Pozytron: Amazing_Flamingo, a co za różnica? Skoro jesteś idiotą bez wyobraźni. Zaprosiła jokegę na obiad i co?
Bawi się z kolegami? Niech spie*dala!
Ida55: Pozytron : ty wichrzycielu

Pozytron: Ida55 ty bezrozumny idioto
Amazing_Flamingo:
Pozytron, chyba w życiu nie byłeś w związku. Albo trollujesz. Tylko dwie opcje.
Pozytron: Nie byłem. I co z tego?
Amazing_Flamingo: No to wszystko jasne.
Pozytron: Zawsze byłem sam.
Tonight: Nie bez przesady, o głupi rosół nie będę składać papierów rozwodowych, po prostu mnie rozczarował, nie pierwszy już raz
Pozytron: Masz z tym problem?
Ida55: Ooo! nie poważny facet ,
Amazing_Flamingo: Nie mam z tym problemu. Po prostu wiem, że związki z perspektywy zewnętrznej wyglądają ZUPEŁNIE inaczej, niż z wewnętrznej.
MachineGun: Rosół jawi mi się tu jako drugorzędny element.
Amazing_Flamingo: To jeden z nielicznych tematów, których NAPRAWDĘ nie da się zrozumieć z obserwacji innych.
Ida55: Toni popatrz on zawsze był sam ....dlatego tak doradza
Pozytron: Tonight, Tasha, zerwij z Mrówką!
Pozytron: Nie jest ciebie wart!
Pozytron: To zielonkawy trol blogowy!
MachineGun: W ogóle to pewnie macie inne podejście do wspólnych posiłków.

MachineGun: W sumie nie dla każdego to rytuał i rzecz istotna bardzo.
Ida55:
Toni : nie zrywaj i doceń swojego faceta mimo wszystko

Pozytron: Ida55, ty idioto! Za co niby? Niexh od niego spie*dala!!!
Amazing_Flamingo:
Jeśli Toni by w ogóle rozważała zerwanie z takich błahych powodów - to lepiej, niech zerwie faktycznie, bo z takim nastawieniem związek nie ma szans. xD
Amazing_Flamingo: Ale z tego co pisała nie rozważała tego zbytnio.
MachineGun: brak kontaktu, komunikacji i olewanie jakieś nagminne może być całkiem niezłym powodem

MachineGun: ale takich danych tu nie ma, tylko padło "nie pierwszy raz zresztą"
Ida55:
Pozytron : Ty bolszewiku ,rewolucje chcesz wywołać
Pozytron: Ida55 jesteś idiotom.
MachineGun: ten celownik liczby mnogiej to celowo? czy to miał być narzędnik pojedynczej?
Amazing_Flamingo: Machine, pozytron od pewnego czasu już tylko trolluje... Dajcie spokój z odpisywaniem mu.
Pozytron: Amazing_Flamingo jesteś ty nowy. W sumie od dziś. Czemu tak pie*dolisz na mój temat?
Amazing_Flamingo: nie jestem nowy.
Amazing_Flamingo: Tak czy owak stwierdzam fakt, że trollowałeś.

Pozytron: jesteś tu pierwszy raz.
Amazing_Flamingo: nawet jeśli byłbym, co to zmienia?
Tonight:
Już po kłopocie, obudził się i coś trochę mnie przeprosił i poszedł sobie odgrzać rosół
Amazing_Flamingo: I po dramacie!
MachineGun: nie będzie go łeb bolał jutro

MachineGun: same pozytywy
serce121:
trudne sprawy
Tonight: Jak myślicie, czy w wieku 32 lat można nauczyć się jeździć na łyżwach, jeśli się wcześniej tego nie robiło ?
MachineGun: można
Tonight: Chce właśnie męża nauczyć, bo w sumie fajnie by było razem pojeździć, a on na to chyba przystaje
Pozytron: Tasha, wypad!
***

Tonight: Zawsze mnie dziwiło, czemu każdy chce mieć lepszy samochód od innych, ja mam poloneza po swoim tacie i jest dobry i działa
MarzycielAMozeNi: a ja znam mnostwo ludzi co na pokaz kupuja fury bo jada na wczasy do PL, w kredycie
MarzycielAMozeNi: piekne zycie maja nie
Pozytron: Tasha, a pisałaś z Mrówką, że macie rower.
Tonight: tak, później spłacają kredyt przez długi czas, życie jak w Madrycie
Tonight: Ja z mężem nie bierzemy np. żadnych kredytów, od ślubu 8 lat temu mieszkamy w domku w bloku, mamy jedno dziecko (drugie mam nadzieję też będzie chociaż już 30 na karku) i odkładamy, żeby sobie ładne, duże mieszkanie kupić i nie paprać w kredyty

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję, że dzielisz się ze mną swoją opinią.
Z przyjemnością wykorzystam Twoje wskazówki w dalszej pracy nad blogiem.