wtorek, 19 marca 2019

''W sumie mnie to martwi, a w sumie mnie to...wali!''

Motto:



***

SamaNieWiem:
no a teraz
SamaNieWiem: moi mili
SamaNieWiem: kazdy proszony jest o wysłanie blikiem na moj tel po 15 zł gdyz mam pusta lodowke i własnie dostałam bure
SamaNieWiem: że jak to nie ma nic do jedzenia!!
imyth:

imyth: blikiem?
SamaNieWiem: b blikiem
imyth: nie znam
imyth: PAypalem moge Ci wyslac
imyth: cora wrocila?
SamaNieWiem: ok moze byc paypal
SamaNieWiem: no
SamaNieWiem: krzyczy na mnie
imyth: a mama na czacie
SamaNieWiem: niesamowicie
imyth: i slusznie

SamaNieWiem:
w sumie ma racje

imyth:
ile Ci wyslac?
SamaNieWiem: jak ile
SamaNieWiem: duzo
wibrująca_mrówka: ujowa madka
imyth: na duzo za malo Cie znam
imyth: moze lepiej corce wysle

SamaNieWiem:
a najlepsze było
SamaNieWiem: "coooo, nawet jajek juz nie ma? czy ty myslisz troche? ja rosne, moj mozg potzrebuje jajek!"

imyth:
ma Paypal?

SamaNieWiem:
korzysta z mojego
SamaNieWiem: bo wszystkie moje konta przechwyciła
SamaNieWiem: łacznie z yt
SamaNieWiem: i gmailem
SamaNieWiem: wiec do nudesków mam nową poczte
CrystalMethod: ahahha
SamaNieWiem: ooo cicho
SamaNieWiem: teraz mam za brak mleka
wibrująca_mrówka: nie dawaj jej mojego maila.
imyth:
wibrująca_mrówka: chyba naleśniki zrobię na obiad

wibrująca_mrówka:
z mascarpone, bo przypadkiem mam

SamaNieWiem:
szkoda, że jej nie słyszycie

SamaNieWiem:
to potwor nie dzieciak

imyth:
ciekawe ile Ty masz tych nudeskow?
imyth: napewno wiecej niz jajek
imyth: glodny dzieciak to potwor
CrystalMethod: 40teera
CrystalMethod:
CrystalMethod: ryż z japkiem
imyth: ooo
imyth: moja mama pyszny robi
SamaNieWiem: Maju ale są 2 banany i jabłka
SamaNieWiem: sama ze jedz banany !
SamaNieWiem:
CrystalMethod: :p
wibrująca_mrówka: no cóż, jak matka zachowuje się jak gówniara, to córka musi ogarniać za nią
CrystalMethod:
imyth: jak mozesz nie miec zarcia dla dziecka, gdy wraca ze szkoly?
SamaNieWiem: no bo prosiłam ale nikt nie poszedł po zakupy
SamaNieWiem: to co ja zrobie;/
imyth: a kogo prosilas?
SamaNieWiem: a i dorote, i jej syna

imyth:
nie mozesz zamowic na necie?
SamaNieWiem: mama sie rozchorowała to odpadła

SamaNieWiem:
dobra
SamaNieWiem: robimy zrzute
SamaNieWiem: zanim dojdzie do przemocy
SamaNieWiem: stream odpale
SamaNieWiem: na jajka i mleko
SamaNieWiem:
imyth:

wibrująca_mrówka:
dupek uzbierał 30 zł, ciekawe ile ty wyciągniesz

imyth:
my tu cieszymy michy jak glupki
imyth: a dziecko glodne
imyth: to nie jest smieszne wcale

Duszek_Poeta_:
nalesniki zrob jak masz make jeszcze

Duszek_Poeta_:
jajka mleko maka
SamaNieWiem: pisałam ze nie ma jajek i mleka
~Użytkownik imyth opuścił już ten pokój.
SamaNieWiem: i gdzie ten imyth
SamaNieWiem: jeszcze paypala nie podałam a on zwiał?
imyth#23: mam bana
SamaNieWiem: za co
wibrująca_mrówka:
SamaNieWiem: pokazywałes pena?!
imyth#23: za nabijanie sie z legitymacji
imyth#23: po francusku
SamaNieWiem: mówiłam, że we wzwodzie pokazuj bo bedzie ban
imyth#23: gdzie cora?
imyth#23: poszla do sklepu?
SamaNieWiem: w swoim pokoju
imyth#23: glodna
SamaNieWiem: nakrzyczała na mnei ze nie bede jej wykorzystywac
SamaNieWiem: i sie zamkneła w pokoju
imyth#23:
SamaNieWiem: a jak jej zasugerowałam ze ma swoje 10 zł
SamaNieWiem: i moze isc sobie cos kupic
SamaNieWiem: to usłyszałam, że chyba jestem nienormalna
SamaNieWiem: no cóz
wibrująca_mrówka: i ma rację.
imyth#23:
imyth#23: tez przyznaje jej racje
imyth#23: siedzisz caly dzien w domu
wibrująca_mrówka: na czacie.
imyth#23: nie mozesz jej nic ugotowac?
SamaNieWiem: no
SamaNieWiem: kolejny duszek
SamaNieWiem: gotuje sie z czegos
imyth#23: o kulach mozesz przeciez wyjsc
imyth#23: jakkolwiek
imyth#23: jezeli nie masz kogo poprosic
imyth#23: masz chyba kase na jedzenie co?
SamaNieWiem: dzizas
imyth#23: wlasnie
SamaNieWiem: udowodniliscie mi
wibrująca_mrówka: i torbę na kółkach, babcie takie mają
SamaNieWiem: z reszta
imyth#23: dobrze, ze mam tego bana
imyth#23: inaczej skonczylbym jak SamaNieWiem
SamaNieWiem: jak?
imyth#23: gadal o erekcjach, a koty by sie zamialczaly na smierc
imyth#23: o rybach juz nie wspomne
santomaso1: imyth#23 koty miauczą, a nie miałczą
imyth#23: dziekuje profesorze
imyth#23:
santomaso1: mhm
imyth#23:
imyth#23: mhm
imyth#23: powaznie
imyth#23: ja przychodze tutaj przypomniec sobie jak sie pisze
imyth#23: tzn to moja wymowka
imyth#23: jako, ze praktycznie nie pisze po Polsku
wibrująca_mrówka:

SamaNieWiem: na szczescie uwazam inaczej
SamaNieWiem: jesli młoda ma swoja kase
SamaNieWiem: i jest głodna
SamaNieWiem: niech idzie i sobie cos kupi
imyth#23: co ma sobie kupic?
SamaNieWiem: żarcie
imyth#23: jakis syf z plastyku?
wibrująca_mrówka: omów to z opieką społeczną
imyth#23: w domu powinien byc obiad
SamaNieWiem: nie
SamaNieWiem: ciul
imyth#23: chyba ze macie bar mleczny
imyth#23: ochhh

imyth#23:
jak ja bym taki bar mleczny teraz odwiedzil

SamaNieWiem:
jestescie niemądrzy
SamaNieWiem: jaki bar
SamaNieWiem: jest sklep

SamaNieWiem:
a w nim pieczywo

wibrująca_mrówka:
bo twój obowiązek to nakarmić dzieciaka

wibrująca_mrówka:
za twoje pieniądze.

imyth#23:
daj prosze przyklad
imyth#23: co Ona ma sobie kupic?

imyth#23:
pieczywo?

SamaNieWiem:
to jest 10 letnia anna
SamaNieWiem: panna
SamaNieWiem: nie neimowle
SamaNieWiem: zeby ja karmic
CrystalMethod: oj
SamaNieWiem: ale ja nie mam pieniedzy!
imyth#23: slabiutko SamaNieWiem
imyth#23: to co innego
SamaNieWiem: przeciez pisałam od poczatku
wibrująca_mrówka: tak prawnie to nadal gówniak
wibrująca_mrówka: więc no

wibrująca_mrówka:
nie ma 13, 16, 18 lat.

imyth#23:
ale skoro nie masz to moze powinnas pokombinowac jak je miec
imyth#23: zamiast tu siedziec caly dzien
SamaNieWiem: jakbym miała nie chciałabym waszych 15 zł
SamaNieWiem: lo
SamaNieWiem: lol
SamaNieWiem: spoko
SamaNieWiem: ciesze sie, ze wychowujecie własnie dzieci lepiej
SamaNieWiem: nie na czacie
SamaNieWiem: z pełnymi lodowkami
SamaNieWiem: i 3 daniowym obiadem
SamaNieWiem: narysuje wam po dyplomie
imyth#23: niech Ci to da do myslenia

SamaNieWiem:
nie ma co dawac

imyth#23:
ja wole legitymacje
z kotem na okladce
imyth#23:
bo nie mam dzieci
CrystalMethod:
SamaNieWiem: wiem ze nie amcie
CrystalMethod: eh
SamaNieWiem: ci co nie maja i sie nie znaja maja najwiecej do powiedzenia
SamaNieWiem: tego co ja powinnam

wibrująca_mrówka:
robić obiad dziecku.

CrystalMethod:
jak patrzę na niektóre dzieciaki
CrystalMethod: to współczuję im rodziców
SamaNieWiem: nie mam z czego!
SamaNieWiem: to nie zrobie
imyth#23: ile potrzeba na obiad?
SamaNieWiem: spiehdalajcie
wibrująca_mrówka: raz mówi że nie pójdzie
wibrująca_mrówka: raz że nie ma pieniędzy
wibrująca_mrówka: zamiennie

imyth#23:
da sie cos sklecic za 90zl?

imyth#23:
da sie mrowka?
imyth#23: czy to nie pieniadze?
SamaNieWiem: bede jak wujek pozi. ignor dla wszystkich
wibrująca_mrówka: imyth#23 nie wiem, ja mam nadal tyle że mogę dwa tygodnie nie robić zakupów
wibrująca_mrówka: a mieć obiad ciepły codziennie.
bo robię zakupy mądrze, żeby mieć
imyth#23:
fajnie
imyth#23: smacznego
imyth#23: nie kazdy jest takim szczesciarzem
Dziwadło: Za 90 zł to masz mięsa i zimioczków na tydzień. A i na sałatę starczy.
wibrująca_mrówka: a nie. dam dziecku 10 zł na co chce a potem 'kup se obiad jakikolwiek'
Dziwadło: Różnie jest w życiu, pieniądze same się nie rodzą. Ale do dzieciaka nie możesz tak burczeć.
wibrująca_mrówka: to fajnie by wyglądało. dzieciak bez rodziców idzie do knajpy i kupuje obiad za 6-8 zł. a panie pytają czemu..
Dziwadło: Bym Ci normalnie na ten obiad przelała, ale Cię nie znam.
SamaNieWiem: ale ja nic nie chce od was
SamaNieWiem: serio
SamaNieWiem: moje dziecko nie je obiadów z knajpy
wibrująca_mrówka: w domu też widać nie je.
CrystalMethod: snw nie chcesz młodej zapisać na obiady w szkole?
SamaNieWiem: spiehdalaj wiesz.
wibrująca_mrówka: to że poprzeklinasz pomoże ci dupkę bujnąć po zakupy? od 7 rano do 15 byś dała radę powolutku
***

SamaNieWiem: CrystalMethod na kwiecien jej wykupie
SamaNieWiem: obiadyy w szkole
wibrująca_mrówka:
CrystalMethod: no
CrystalMethod: ja czasami jem
CrystalMethod: dzisiaj była zupa ogórkowa
CrystalMethod: i ryż z japkiem
wibrująca_mrówka: i naleśniki!
SamaNieWiem: tylko ona mało co lubi jesc
wibrująca_mrówka: a to już wychowanie i nawyki od małego
SamaNieWiem: no ale zawsze to cos.
SamaNieWiem: nie wychowanie
SamaNieWiem: a z reszta
SamaNieWiem: ty mnie podpuszczasz
SamaNieWiem: a ja nie mam na to teraz ochoty.
wibrująca_mrówka: tylko na obiad
wibrująca_mrówka: a nie, to nie ty.
Dziwadło: No bardzo śmieszne mrówka.
SamaNieWiem: nie
SamaNieWiem: na obiad tez nie
wibrująca_mrówka:
wibrująca_mrówka: Dziwadło które?
Dziwadło: Głód.
wibrująca_mrówka: ale to ją bawią krzyki jej córki że mleka nie ma, obiadu itd.
wibrująca_mrówka: opowiadała nam to w ramach anegdoty.
wibrująca_mrówka: a my po niej jedziemy bo dzieciaka ma głodnego a tutaj bojcorzy.

Dziwadło:
Dobra, nie znam szczegółów.

CrystalMethod:
snw miałam okazję kiedyś współpracować z taką mamą która mówiła że dziecko nie chodzi na wychowanie do życia w rodzinie bo nie chce
CrystalMethod: nie będzie robić czegoś tam bo nie chce
CrystalMethod: Zastanawiam się czy Codziennie mu nie dziękować za to że chciał przyjść do szkoły
impregnat: "mama powiedziala ze nie musze robic tego zadania bo jest glupie dlatego zrobilam inne"
Dziwadło: A z jedzeniem w szkole, Crystal ma rację. Między dzieciakami, młoda jadłaby i to, czego teoretycznie nie lubi.
SamaNieWiem: Dziwadło niektóre rzeczy je
SamaNieWiem: innych nie
SamaNieWiem: nie moge tłumazyc czemu
Dziwadło: Ale ja rozumiem, też miałam kapryśnego syna.
santomaso1: Dziwadło o dwa przecinki za daleko
CrystalMethod:
SamaNieWiem: jestem ujowa madka
wibrująca_mrówka: a nie mówiłem
SamaNieWiem: nie poszłam na czworaka do sklepu, dzieciok nie ma obiadu
impregnat: SamaNieWiem jestes bohaterką w swoim domu


***

SamaNieWiem:
3 dzien bez papierosa...
***
SamaNieWiem: Niepotrzebnie Ci to pisalam.
SamaNieWiem: Milego dnia.
wibrująca_mrówka: znów masz mi cos do powiedzenia a wolisz ''o nic''
SamaNieWiem: Jedynie to, ze zbyt szybko zapominam.
SamaNieWiem: Narazie.
wibrująca_mrówka: tak, o nakarmieniu dziecka
SamaNieWiem: Posuwasz sie za daleko.
SamaNieWiem: Tak to rozmawiaj z kolezankami.
wibrująca_mrówka: nie, to ty posunęłaś się za daleko mając ubaw z tego, że dziecko narzeka że w domu nie ma zakupów
SamaNieWiem: Ja debilizmu nie mam ochoty dzisiaj czytac.
wibrująca_mrówka: bo jako rodzic twoim obowiązkiem jest dbać żeby dzieciak był czysty, najedzony i miał gdzie spać
SamaNieWiem: To niech dzieciak ruszy dupe do sklepu a nie tylko wymaga ze ma byc
SamaNieWiem: Skoro wie ze ja nie pojde
wibrująca_mrówka: i nie za kieszonkowe czy 'własne pieniądze'. własne są do uczenia odpowiedzialności, a nie 'kup se jedzenie bo ja nie mam'
SamaNieWiem: No ja wyznaje inne zasady
wibrująca_mrówka: inne niż to, że za utrzymanie domu i dziecka jesteś odpowiedzialna ty a nie dziecko?
SamaNieWiem: Takie ze pomagamy sobie wzajemnie w potrzebie
SamaNieWiem: I skoro mama nie jest w stanie isc do sklepu
SamaNieWiem: To dziecko idzie
SamaNieWiem: A nie marudzi ze czegos nie ma skoro nei chce isc
wibrująca_mrówka: to może ci to wytłumaczę inaczej. gdybym nie miał zakupów a mieszkał z tobą i powiedział: idź se kup żarcie bo ja przez cały dzień nic nie załatwiłem i zrób to za pieniądze które masz na inne rzeczy - to byłoby to chamowate.
wibrująca_mrówka: gdybym powiedział: zrób dla nas zakupy, tu masz pieniądze, bo ktoś inny nas wystawił i nie miałem jak tego zrobić przez caaały dzień, więc dzisiaj zjemy kanapki i płatki z mlekiem. - to byłaby to wspólna pomoc
wibrująca_mrówka: a gdybym zaczął mieć ubaw na czacie, ze moje dziecko mi zarzuca, że jak to nie ma jedzenia i jak to jako matka nie zadbałem żeby było i bym to wyśmiewał jeszcze - to byłbym tobą. zwyczajną chamówą.
SamaNieWiem: A ja powiedzialam. Ze nie ma jedzenia bo nikt nie przyszedl i ze moze isc do sklepu.
SamaNieWiem: Beh
SamaNieWiem: Dobra
SamaNieWiem: Chuj w to
SamaNieWiem: Nie chce juz z toba rozmawiac.
wibrująca_mrówka: ta
SamaNieWiem: Ja sie gryze w jezyk
wibrująca_mrówka: z nikim kto by potępiał twoje jazdy.
SamaNieWiem: Nie wyzywalam twojej matki
SamaNieWiem: A moglam.
SamaNieWiem: Nie. Mozna mi zarzucic wiele
wibrująca_mrówka: bo twoja 'zmiana na lepsze' to tylko potakiwanie ludziom którzy ci potakują
wibrująca_mrówka: a powyzywaj :D i tak o niej gorzej nie powiesz niż ja.
SamaNieWiem: Spadaj
SamaNieWiem: Juz Cie nie lubie.
wibrująca_mrówka: xD
SamaNieWiem: Tak wiem
SamaNieWiem: Ty mnie nigdy nie lubiles
SamaNieWiem: Ale moim zdaniem gorzej jest zostac lubianym a potem przestac
SamaNieWiem: Niz byc nie lubianym clay czas
SamaNieWiem: No.
wibrująca_mrówka: takich bzdur to dawno nie czytałem xD
SamaNieWiem: No i fajnie.

***


P
odsumowując...
1.
J
edynymi pieniędzmi na utrzymanie, jakie masz, jest 10 zł, które posiada w skarbonce 10-latka.
Pytanie retoryczne:
Jak zarobiła te pieniądze? Są tylko jej czy to jednak ty nimi dysponujesz?
2.
NAGLE odkrywa
sz, że nie masz z czego zrobić ani kanapki ani szybkiego, ciepłego obiadu.
Wzmianka:
Za 10 zł można kupić gotowy obiad dla jednej osoby lub pieczywo dla dwóch. Dlaczego dzieciak ma za swoje kupować coś tobie, skoro ty, dorosła, nie ''ruszyłaś dupy'' tak długo aż brakło jedzenia na normalny posiłek?
3.
W
g ciebie obiadem dla dziecka, na które narzekasz, że ciągle rośnie i musisz mu kupować nowe ubrania, po dniu w szkole, kiedy nie je tam obiadu, ma być banan i jabłko.
Pytanie retoryczne: Z czego zrobiłaś jej kanapki do szkoły i co na kolację?
4.
A jednak masz kasę i mogłaś iść, mogłaś powiedzieć dziecku co innego, mogłaś nie odpierdalać na czacie, mogłaś pożyczyć lub zrobić coś z tego co masz, bo nie wierzę, że można nie mieć absolutnie nic.
Pytanie retoryczne: I kto tu wygląda i na dziecko i na potwora?

5.
Krytykowanie takiego
stanu rzeczy to debilizm i mamy spierdalać, bo już nas niemądrych nie lubisz.

Mam dziwne wrażenie, że ''
pomagamy sobie wzajemnie w potrzebie'' oznacza: moje dziecko musi dorosnąć prędzej niż inne dzieci i brać się za więcej niż tylko pomaganie w domu, bo ja sama nie radzę sobie ani jako dorosła osoba ani jako rodzic - ani emocjonalnie ani w życiu.


Dziecko to nie przyjaciółka i nie współlokator. A jeśli próbujesz z niego zrobić i jedno i drugie, nadal próbując zachować nad nim kontrolę, to c
hciałbym zobaczyć efekty tego wychowania. Zwłaszcza w okresie dojrzewania, skoro już teraz na matkę, która nie ogarnia podstawowej rzeczy - planowania co do pieniędzy i jedzenia, zachowuje się jak wulgarna małolata i jest z tego dumna, trzeba krzyczeć.

Pitoland poleca, czym zająć dziecko by móc poczatować:

Zabawa dla 10-latków:
Dżizas, Dżesyka, zaplanuj na kolejny miesiąc domowy budżet dla dwóch osób. ''Jak ci smutno, to trudno! Tak to idzie! Wybacz!''

Btw. słuchasz tej wulgarnej, żenującej ''muzyki'' przy dziecku? :/


***

SamaNieWiem:
Zachowales sie chujowo
SamaNieWiem: Nie bede sie locytowac.
wibrująca_mrówka: jak ty wczoraj. i co? kto cię z tego rozlicza?
SamaNieWiem: Ty
wibrująca_mrówka: i 3 inne osoby, którym też się nie podobało twoje pierdolenie i mówiły ci że nie powinnas się tak zachowywać.
SamaNieWiem: Jakos ich nie zauwazylam
wibrująca_mrówka: xD
wibrująca_mrówka: hahahahahaahahahahahahahhaaah
SamaNieWiem: No sorry
SamaNieWiem: Nie sa tak bardzo widoczni
SamaNieWiem: Dobra
SamaNieWiem: Nie chce juz z toba gadac
SamaNieWiem: Uwazam Cie za zlego osobnika
wibrująca_mrówka: dobrze że od tego jestem
wibrująca_mrówka: żeby podkreślać i pokazywać to co ''niewidoczne''

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję, że dzielisz się ze mną swoją opinią.
Z przyjemnością wykorzystam Twoje wskazówki w dalszej pracy nad blogiem.