niedziela, 10 grudnia 2017

18+, Żyj szybko, dymaj młodo*

* zawiera sarkazm

MarzaratON:
Upublicznianie nie swoich pruvów i nie zakrywanie nicków to jest karalne
MarzaratON: Spokojnie dana osoba może podać do sądu kogos kto upublicznił jego rozmowy bez zgody
MarzaratON: Były już takie sprawy w sądzie


Ależ z przyjemnością przeredaguję notkę i zakryję nicki by nie było wiadomo kto z kim rozmawia!
Jestem pewien, że nikt się nie domyśli o kim mowa, bo przecież nikt nie czytał takich samych tekstów na ogóle i nie ma własnego rozumu.

Aha, notka powiązana tematycznie z: 18+, ''Bigoci, strażnicy 'moralności' i nimfomanka-pedofil''

Zacznę od cytatów:

O.N.A.#33: Wysyłanie sobie zawartosci priv to zdradzadzanie kogoś


veresa: wibrująca_mrówka , a upubliczniasz prywatne rozmowy z privow na swoim blogu?
wibrująca_mrówka: co to znaczy ''prywatne''? między dwiema lub więcej anonimowymi nickami?
wibrująca_mrówka: w których to rozmowach nie ma treści zdradzających personalia czy inne takie tych anonimów?
wibrująca_mrówka: blog jest jak czat. nie możesz polegać tam na żadnym obiektywizmie
wibrująca_mrówka: daty nie odnoszą się do wpisów, wpisy to nie całodzienne zapisy a wybrane kawałki
wibrująca_mrówka: nie wiesz nawet czyj nick zmieniłem bo ktoś poprosił
wibrująca_mrówka: tak samo jak na czacie tak na blogu - nie możesz ufać nikomu i niczemu
wibrująca_mrówka: i o to w nim chodzi.
veresa: Jak ktos wydaje to co mu ktoś inny w sekrecie powie, to nie jest godzien zaufania, i nie ma tłumaczenia, ze ktoś mu naiwnie zaufał, bo to jeszcze inna kwestia ....ale spolegliwosc to jednak zaleta
wibrująca_mrówka: no to zaczynaj każdy priv i ogół od tego że: mówię to wam w sekrecie, obcy ludzie
wibrująca_mrówka: i licz na to że nikt nie zawiedzie twojej naiwności...


Art. 200.
1. Kto obcuje płciowo z małoletnim poniżej lat 15 lub dopuszcza się wobec takiej osoby innej czynności seksualnej lub doprowadza ją do poddania się takim czynnościom albo do ich wykonania, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.

Art.200b.
Kto publicznie propaguje lub pochwala zachowania o charakterze pedofilskim, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2

veresa: Jak ktos nie chce byc czytany na ogóle to wybiera priv, różnie ludzie się zapatruja na metody spędzania czasu na czatach

veresa: A jak ktoś wykazuje zapędy pedofilskie to tez powinien zostać zgłoszony


A oto treść priva, o który się roznosi:






Wnioski?
Niby jesteście dorosłymi i odpowiedzialnymi ludźmi, którzy zaakceptowali regulamin, w którym są ostrzeżenia przed ufaniem bezgranicznie obcym ludziom, a jednak nadal mylicie ''priv na czacie'' z ''rozmową prywatną''.

Więcej cytatów:

veresa: wibrująca_mrówka , wszyscy jestesmy tutaj anonimowi
wibrująca_mrówka: właśnie, skoro WSZYSCY JESTEŚCIE ANONIMOWI to skąd takie afery o konfidentów i privy?

border35: ALE to chyba z logiki wynika ze jak nie chcemy zeby ktos sie czegos dowiedział to mu tego nie mówimu nawet na priv

wibrująca_mrówka: sorry ale jeśli wchodzicie już w takie rzeczy jak ''pokazanie komuś priva to zdrada'' a ''zgłoszenie złego zachowania to bycie konfidentem'' albo oczekujecie prywatności ze strony obcych ludzi, to jesteście chorzy bo żyjecie tym wirtualnym światem

wibrująca_mrówka: a prawda jest taka że każda osoba z którą tu gadacie, na priv czy nie na priv - może sobie zapisać i zrobić co chce, więc zacznijcie myśleć o ilu osobach NIE WIECIE, które was czytają i zapisują
Marek_24: wibrująca_mrówka tylko ty taki piertolniety jestes
http://qan.interia.pl/chat/applet/chat_resources/images/chat_imgs/icon_cool.gif

A teraz wyjaśnię wam parę spraw.
1. To jest czat. Obcy sobie ludzie rozmawiają ze sobą. Czy to we 2 czy w 40 osób - nie ma różnicy. To nadal jest czat i nadal obcy wam człowiek, którego motywów nie znacie. I nie róbcie takich min i nie zgrywajcie świętych, bo obrabiacie dupy jeden drugiemu, przenosząc info z priva na priva i myśląc naiwnie, że inni o tym nie wiedzą. Privy nie są prywatne i nie zapewniają żadnego bezpieczeństwa. I nie zmienicie tego nazywając mnie bydlakiem.
2. Na privach częściej dochodzi do nadużyć. Właśnie z powodu przekonania, że jest to prywatne, bezpieczne czy że druga osoba zachowa to w tajemnicy. I mówię tu też o takich numerach jak wyłudzanie danych. Wyślesz CV komuś z czatu? Czemu nie. Zaufanie to podstawa. Tylko Mrówka jest pierdolnięty.
3. Na privach ludzie częściej są skłonni podawać swoje dane, łatwiej ulegają manipulacji, gdy się im nakłamie też o sobie. Chcesz zdjęcie Marka_24? Zrób sobie nick: MłodaZabawna20 i napisz do niego ''cześć''. Fajnie, że wiecie co ludzie mogą zrobić na czacie, ale żal, że nie macie świadomości, że mogą to robić w tej chwili i to wam. Wiecie ile osób podaje na czacie swojego facebooka? Ile z nich ma ten sam login na czacie i innych stronach? Wiecie ile z tych osób opowiada na czacie kiedy wyjeżdża z domu na kilka dni?
4. Doskonale wiecie, że na blogu krytykuję ludzkie postawy i wybory, które można łatwo zaobserwować patrząc na nicki. Jedną z nich są zapędy zakrawające na pedofilię lub inne zboczenie.

Więc wyjaśnijcie mi. Dlaczego bardziej was oburza to, że nieznajomy, jakich wielu, skorzystał z dostępnej każdemu użytkownikowi funkcji zapisu rozmowy, niż fakt, że jedna z osób, z którymi spędzacie czas, wykorzystuje privy aby komunikować tam swoje niezdrowe potrzeby, nie wiadomo czy dla żartu, poklasku czy szczerze, związane z fantazjami
o kazirodztwie czy wykorzystywaniu nieletnich
? Czy taka ''metoda spędzania czasu na czacie'' wam odpowiada? Nie brzmi to dla was ani trochę dziwnie, źle, kontrowersyjnie? Serio, odpowiada wam obrona perwersji? Czy to właśnie robicie na privach, że tak bardzo chcecie utrzymać ich tajemnicę, jak na spowiedzi?

Z mojej perspektywy wygląda na to, że wasze podejście to: póki zboczenia, molestowania, pedofilskie fantazje i inne tego pokroju rzeczy lub przestępstwa są trzymane na priv - nie mam prawa o tym mówić, ani tego pokazywać i potępiać. Dla mnie privy między anonimowymi nickami nie są czymś prywatnym, a już zwłaszcza te, w których widać kłamstwa i zboczenia.
Czy to samo dotyczy przemocy domowej? Jak ktoś chwali się na priv, że napierdala swoje dziecko/partnera to należy to przemilczeć i dalej się do niego uśmiechać na czacie, bo to tajemnica, święty priv i nie wolno takiej osoby ''zdradzić''?

A jak byście zareagowali na 36 latka i 15 letnią dziewczynę? Nadal niewinne i legalne, co?
A może pójdziemy torem:


przystań_*:
jak miałam 13 lat to myslałąm juz o dorosłych mężczyznach

przystań_*:
jak mu staje i mysli o starszych to na pewno nie dziecko

przystań_*: a zdajesz sobie sprawe że 15 latek to już zgwałcić moze?


I usprawiedliwimy: skoro dostała pierwszy raz okres to może już rodzić dzieci. Bo to już nie dziecko.
Czysta biologia.
Tylko ja jestem pierdolnięty i uważam, że seks jest dla ludzi dorosłych. A nie dla gówniarzy z gimnazjów.


Cóż. Może ani jedna ani druga rozmowa nie miały miejsca?
Może:

przystań_.:
on jest tylko mitomańskim insektem bez zasad


Może to był tylko zajebisty dowcip?
A może leczcie się, kurwa, ludzie, bo zdecydowanie zbyt wiele pojebanych rzeczy jest w pewnych rozmowach, by nie zastanowić się czy przypadkiem wasze wsparcie, tajemnice i przymykanie oczu nie toruje drogi dla propagowania rzeczy obrzydliwych
i nielegalnych. Bo ktokolwiek stoi za takimi privami i za takimi ogółami, jest dumny ze swoich perwersji i będzie je rozsiewał dalej.

Chociaż... czego dobrego mam spodziewać się po ludziach, skoro bardziej was oburzam ja i blog, którego niby nie czytacie,
o rzeczach dostępnych publicznie każdemu i to bez zalogowania, niż kobieta wyśmiewająca każdego, komu nie spodobają się wulgarne przedstawienia o fiutach, masturbacji, lizaniu cip, średniowiecznych, zacofanych katolikach, z którą macie do czynienia codziennie.

1 komentarz:

  1. Ok. Wyjaśnijmy sobie coś.
    O ile nie musisz wpisywać kilka razy hasła, logować się trzy razy, przepisywać kod SMS - istnieje DUŻA szansa, że to, co robisz w internecie będzie widać. TAKŻE na tzw. "privie".
    Bez żadnego problemu na stronkach okołodemotywatorowych można zobaczyć cudze smsy, maile i zapisy z fb messengera - TAK, z DANYMI - zatem oczywistym jest chyba, że rozmawianie z nieznajomym może skończyć się podobnie? I NIE. Nie jest to nieetyczne - autor wypowiedzi sam zawsze decyduje co powie/napisze i... KOMU.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że dzielisz się ze mną swoją opinią.
Z przyjemnością wykorzystam Twoje wskazówki w dalszej pracy nad blogiem.