Lord_Przedświt: Miałem osobliwy sen w niedzielę rano.
Tasha: śniłam Ci się?
Lord_Przedświt: poniekąd
Tasha:
Lord_Przedświt: Zrobiliśmy zlot załogi z "Psychologii". Kątem w jakimś centrum handlowym, klienci chodzili bokiem
i się dziwnie gapili. Śpiewaliśmy i tańczyli. I wszyscy byliśmy w czarnych garniturach z marynarkami typu Nehru.
wibrująca_mrówka: uuuuu
Tasha: uroczo
Tasha: ja też byłam w marynarce?
wibrująca_mrówka: wiem z kim przyszedłem, teraz powiedz z kim wyszedłem
Tasha: ...
[a]: z czarnym garniakiem tylko Prezes mi się kojarzy
Lord_Przedświt: Pamiętam, że zazdrościłem Mrówce, że okazał się przystojnym, zjednującym sobie innych,
atletycznym i wysokim młodzieńcem.
Tasha:
wibrująca_mrówka:
[a]: coś jak Roger Waters
Tasha: a reszta?
wibrująca_mrówka: pomińmy atletycznego i wysokiego.. i reszta się zgadza
Lord_Przedświt: Sen był krótki, tylko kilka minut nad ranem. Więcej szczegółow nie pamiętam.
wibrująca_mrówka: i tak czuję się mile połechtany
Tasha: tylko Mrówka zapamiętał...
Tasha: podejrzane
wibrująca_mrówka: to już wiem z kim wyszedłem
Tasha:
Polecam także sen Finezji:
Temat: :x
I wpisy dotyczące zlotu:
Zlot czaterian
Szkoda stracić taką perełkę
zloty, sny, to były czasy...
OdpowiedzUsuń