***
gwiazdka05: też lubię czytać
gwiazdka05: mój kolega... książke fajną pisze... teraz to już mój dawny znajomy .... bo zrewał kontakt ze mną , nie chce mnie znać , ale dobrze mu idzie i szkoda , że nie przeczytam całości.....
pan_tyldowski: kazdy dzis pisze ksiazki
pan_tyldowski: rynek jest zalany syfem
pan_tyldowski: jak kiedys ktos pisal to byl piekny jezyk
pan_tyldowski: a tera belkot jak w gazecie wyborczej
gość_48994003: gwiazdka05 wiem ktory
gość_48994003: gwiazdka05 ten znajomy
gwiazdka05: gość_48994003 heh... tak ?
gość_48994003: tak. Na priv wrzuce tylko jego nazwe, i to wszystko
Yay, mam fana, który wie o mnie pewnie więcej niż tylko ''nazwę''.
W sumie, zna moje nicki, mojego maila, mój blog, nawet ex-przyjaciół zna...
Oj.
gwiazdka05: ktoś Ty ?
gość_48994003: osoba, ktora doradzala Ci pewna odpowiedz, zebys nie musiala tylko wysluchiwac pewnego czasu
I doradza! Za darmo!
Gość, zostań moim agentem do spraw brylowania w towarzystwie i social mediach.
gość_48994003: haslo masz na privie
gwiazdka05: doceniam....
gwiazdka05: eh... miłej nocy wam...
gość_48994003: gwiazdka05 niezaleznie od sytuacji szacunek nalezy sie kazdemu, ale nie che sie juz nad tym rozwodzic
Całe szczęście, że nie chcesz, bo jeszcze byś zwrócił uwagę jak ktoś innych od śmieci wyzywa....
I że to niezgodne z... oh, wait...
Mierenneuker: gość_48994003 ale ja bardzo chętnie jeszcze o tym poczytam
pan_tyldowski: przyszedl smiec
pan_tyldowski: mrowka
gość_48994003: Mierenneuker zatem poszukaj swoim prowokatorskim stylem osobe, ktora bedzie chaila byc skpopiowna na twoj blog
O dziwo, jest takich osób sporo. I są dużo bardziej wulgarne i prowokatorskie niż ja.
Ciekawe czy założyli klub, o którym się nie mówi... w którym opowiadają jak ich pobiłem przez Internet.
grandguignol: pan_tyldowski ale po co wdajesz sie w pyskowki z idiota? ignoruj i tyle
On się nie wdaje w pyskówki - on zwyczajnie zaczyna ubliżać.
pan_tyldowski: grandguignol bo on nam krzywde robi
pan_tyldowski: i bede, noie popuszcze
Lubię, gdy ludzie rzucają słowami o takim emocjonalnym wydźwięku. <3
A potem mówią, że to inni ''żyją czatem'' i ''przeżywają'' to, co się na nim dzieje.
Zwróćcie uwagę na ''nam''. To daje poczucie wspólnoty i wrażenie przemawiania w imieniu grupy. Bardzo fajny zabieg, często stosowany, także w propagandzie. (Ja wolę zwracać się ''wy/ty'' przez co jednak odbieracie mnie inaczej. W tym jako wywyższającego się, pouczającego, zbyt bezpośredniego itp.)
gość_48994003: Mierenneuker skopiuj moze to: przeczytaj dokladnie RODO w czesci kar zanim cokolwiek jeszcze zamiescisz.
Czytałem wiele rzeczy na ten temat. I zaczynałem nie od ''co złego mnie spotka wg ludzi z netu'' a od ''jak to działa w wielu przypadkach''.
Nicki na czatach, gdzie leci tekst i można tych niczków sobie narobić od uja, i codziennie być kimś innym - są problematyczne. Tak samo jest problematyczne egzekwowanie wielu rzeczy np. przestrzegania regulaminu czatu. Wysyłanie czegoś w przestrzeń publiczną jest jednak no... publikacją. Ze świadomością (zaakceptowany regulamin), że faktycznie to będzie dostępne dla każdego, kto się tam pojawi i zostanie zapisane przez ten serwis, a potem ewentualnie udostępnione w razie co. Każdy użytkownik, nawet nierejestrowany, podlega regulaminowi i widzi te same ostrzeżenia. I też może zapisać treść, priva jak i ogółu.
Problem w tym, że czateria udostępnia miejsce do anonimowych rozmów, a ile ludzie o sobie powiedzą i czy powiedzą prawdę - to ich sprawa. Ja nie mam możliwości tego zweryfikować.
Nie śledzę i nie publikuję czatu 24/7 i zwyczajnie moje wpisy nie mogą być uznane za pełen obraz, a informacje podawane
w rozmowach przez ludzi za 100% pełne i prawdziwe. To relacja z mojego pobytu w bardzo specyficznym pokoju i w sumie recenzja z komentarzem, a publikuję tylko kawałki, w których JA widzę coś interesującego.
Bo jak zauważasz, komentuję często np. motywy, mechanizmy, reakcje w danej sytuacji, to, w jaki sposób ludzie przedstawiają pewne rzeczy. Publikuję swoje rozważania na temat bezpieczeństwa w sieci oraz kwestii zaufania w internecie, a do tego niestety potrzebne są często przykłady. I uważam, że np. bardzo dobrym przykładem było zobrazowanie w jaki sposób ludzie mogą zarzucić publicznie np. molestowanie, w ramach zemsty za brak zainteresowania ich osobą. Ja tego doświadczyłem i uważam,
że to na czasie, biorąc pod uwagę obecne nastroje z pozwami o takie sprawy. Uważam też, że zaprezentowanie skali zjawiska szukania pomocy w internecie i reakcji ludzi na to, to bardzo ważna rzecz, która pozwala zrozumieć bierność i niechęć do udzielania komukolwiek wsparcia, nawet anonimowo.
Do tego, z racji swojej natury, treści nie mogą być uznane za wiarygodne informacje na temat konkretnych osób. Póki ktoś nie zacznie z premedytacją i konkretnym nakładem środków wyszukiwać informacji, śledzić osób, a nie tylko nicków w jednym miejscu (do czego musiałby posłużyć się publicznym, ogólnodostępnym czatem, a nie blogiem z jego wyrywkami). Wtedy ten ktoś zacznie łamać RODO oraz inne prawa - właśnie tym zachowaniem. A ja tego nie robię. Jak wyżej pisałem - mnie interesuje coś innego.
Moim zdaniem rozmowy zachowują dość kontekstu, by wziąć pod uwagę ich autorów. Ot, pisząc blog o jednym pokoju i tak każdy tam obecny będzie kojarzył opisane ogólnie nicki i sytuacje, bo są tak specyficzne, że nie da się inaczej. A i opisywanie przebiegu rozmów to dodawanie własnej interpretacji tonu, zmiana słów na parafrazy - to nie pasuje do tego co chciałem robić. Przez to, zgodnie z prawem cytatu - zdecydowanie lepiej jest podać autora danej, opublikowanej wcześniej publicznie, wypowiedzi. Nie bardzo też mogę zmieniać nicki, bo jeśli okaże się, że zmieniłem na taki, którego używa inna osoba i ta przyczepi się, że 'wcale tego nie mówiła'... - rozumiesz problem. Ktoś może też się doczepić, że nie podałem autora, a cytowałem.
Problematyczne są także inne kwestie, bardziej moralne. Czat to zbiór małych społeczności, które są niby zżyte, ale zarówno indywidualne osoby jak i całe grupy, pozostają dla siebie obce. Gdzie pozory i wrażenia stają się tym realnym wyznacznikiem, wiesz... jakiegoś prestiżu, akceptacji wśród danej grupy równie obcych ludzi.
Jeśli w rozmowie na czacie wychodzi, że ktoś podaje sprzeczne ze sobą informacje, notorycznie przedstawia prawie wszystkie treści w taki sposób, aby wzbudzić w innych współczucie i chęć pomocy, a potem organizuje zbiórkę pieniędzy bazując na tym, czy jest to potencjalnie np. celowe wprowadzanie w błąd innych ludzi, w celu osiągnięcia korzyści materialnej i powinno to zostać zgłoszone nie tylko adminom, ale i policji? Czy krytykowanie tego lub zwracanie uwagi na możliwość oszustwa, jest już np. oczernianiem, bo wpływa na opinię jaką ta osoba wyrobiła sobie w tym środowisku i może być jej zwyczajnie przykro? Czy jednak jest to przejaw tego ograniczonego zaufania w internecie? Czy obrona takiej osoby przed potępiającym komentarzem czy usprawiedliwianie tego zachowania jest dobrą i odpowiedzialną drogą? Zwłaszcza, że internet jest jaki jest? Ponieważ mamy tu gościa podającego się za chorego, który podaje linki do stremowanego na youtube czatu, z prośbami o nadsyłanie pieniędzy.
Widzisz. Zdefiniowanie standardów tej społeczności też jest ciężkie. Ponieważ często bazuje ona na rzeczach niezgodnych
z podstawowymi wymogami kultury, z regulaminem, nawet z prawem. Streamowanie czatu na yt jest najwyraźniej legalne
i można na tym zarabiać. Nie byłem jeszcze świadkiem krytyki takiego stanu rzeczy na czacie (poza moją krytyką takiej postawy, z innych względów).
Znajomy z przemysłu muzycznego wykorzystywał fragmenty czatu w teledysku - też musiał zrobić risercz na temat wykorzystania tego. Montował teledysk kilka razy przez roszczenia innych podmiotów. Linkowałem teledysk na blogu nawet.
Więc... Wygląda na to, że publikowanie fragmentów publicznego czatu nie jest nielegalne. Dodam, że ja na blogu ani reklamach nie zarabiam, nie zlecam też reklamy bloga i nie oczekuję żadnych wpłat czy prezentów.
Przedstawiam moją opinię, którą wyrażam także w rozmowach na czacie i no nie bardzo jest się do czego doczepić.
pan_tyldowski: niech se zyje, ale sie od nas odczepi
pan_tyldowski: i na nas nie zeruje
grandguignol: na mnie nie zeruje, bo go ignoruje
gość_48994003: na wszystkich niestety
Ale wiecie, że też jestem uczestnikiem tego czatu, prawda? Że moje wypowiedzi i interakcje też tam są. Czat jest tak samo mój jak i wasz. Dodam do tego być może kontrowersyjną wypowiedź, ale co tam. Uważam nawet, że to wy żerujecie na tym, co ja zbudowałem. Ponieważ czatowałem na tym czacie i pokoju dłużej od was, budowałem społeczność, pisałem z innymi maile
o przywrócenie i zachowanie tego pokoju, przy usuwaniu innych. Jestem też rozpoznawalny i ludzie sprzed wielu lat nadal mnie pamiętają. Więc tak jakby mój wkład w to miejsce jest większy.
A, zamknięcie oczu nie sprawia, że inni cię nie widzą. To cię czyni jedynie ślepym na wiele rzeczy.
pan_tyldowski: ale on wstawia teo co piszemy na swoja strone
pan_tyldowski: w internecie
pan_tyldowski: i ludzie sie boja tu cos napisac
Jakoś nie zauważyłem żeby się bali.
Zauważam za to, że ludzie w internecie pozwalają sobie na bardzo, bardzo dużo.
Poza tym... Zaakceptowali regulamin, który mówi, że sami są odpowiedzialni za własne słowa i że pisząc coś na czacie mają świadomość, że dotrze to do nieograniczonej liczby obcych ludzi. Nawet jeśli jest to priv, bo generalnie rozmowa prywatna jest usługą taką samą jak pokój ogólny, tylko że rozmawiasz z jedną obcą osobą naraz. W regulaminie są też ostrzeżenia - a nikt jakoś nie mówi, że czat straszy ludzi. Teraz przy komunikatach o privach są dodatkowe.
Moje ulubione to ''Pamiętaj: Nie ma sytuacji bez wyjścia. O wszystkim rozmawiaj z innymi.''.
Co, moim zdaniem, nakłania ludzi, zwłaszcza z osobistymi problemami, do jeszcze większej wylewności, zwłaszcza w stosunku do nicków podających się za psychologów, specjalistów, doradców, którzy mogą zaoferować dowolną ofertę ''pomocy''.
A chciałbym przypomnieć, że osób żerujących na pokrzywdzonych, jest masa. A chodzi mi tu o uwikłanie takich osób
w kolejne toksyczne relacje - bo są łatwym łupem.
Hej, pomogę ci z pracą, wyślij mi CV na maila. Hej, spotkajmy się to cię pocieszę.
Hej, powiedz mi gdzie mieszkasz, wyślę ci paczkę. Podaj numer telefonu to zadzwonię.
grandguignol: i co z tego, ze wystawia?
pan_tyldowski: to zostaje na zawsze
To nie pisz rzeczy, których się wstydzisz. I może przestań uważać, że jak za coś nie dostajesz banów, bo admini nie wykonują swojej pracy, to tekst już przeleciał i twoje zachowanie nie ma konsekwencji.
grandguignol: wez przestan. a co on ci moze zrobic?
pan_tyldowski: i ludzie sa tu zastraszeni
Boisz się mnie? Jednego nicka? Buahahahaaha. <u-straszny śmiech>
grandguignol: bo?
pan_tyldowski: no wstawia z mojim czytwojim nickem zeczy co napisalas
To może idź na jakieś zamknięte forum, albo nie wiem. Gdzieś, gdzie poczujesz się bezpieczny i gdzie będziesz mógł pisać co chcesz, bez oczu, oceny i komentarzy innych ludzi. Np. pisz pamiętnik siedząc w piwnicy. Ja tak robię z książką i patrz, żaden randomowy koleś nie przeklina na czacie w kontekście mojej... Oh, wait...
grandguignol: no i co z tego?
pan_tyldowski: bo nie chca np jak se chlapna i cos napisza, by to na drugi dzien bylo w internecie
pan_tyldowski: to z tego
Ale to jest w internecie już kiedy o tym chlapną. Naprawdę, MASZ WYBÓR jakie treści publikujesz na czacie. A jeśli jakieś zaburzenie ci tego wyboru odmawia, polecam konsultację z lekarzem. Tak samo, polecam inny pokój jeśli chcesz przeklinać,
bo ci się chlapnęło, a sam wiesz jaki jesteś i co chcesz robić.
grandguignol: niech wystawia
pan_tyldowski: ja nie chc
pan_tyldowski: nie moje
A ja nie chcę żeby ludzie robili mi z pokoju pierdolnik, bo nie potrafią się zastosować do zasad minimum, kurwa, kultury.
I co z tego? Nikt mi nie zagwarantował porządku i kultury na tym czacie. Dlaczego mam się dostosowywać do twojego ''chcę'', które nie służy niczemu. Admini cię nie ukarzą za to, że Mrówek napisał, że przeklinasz. Na czacie prezentujesz dokładnie to samo co tutaj, więc znajomi cię inaczej nie ocenią. Nic nie tracisz. A mogę mieć o tobie złą opinię i ją wyrażać, w tym - tobie wprost na czacie, bo od dawna wiadomo jakich zachowań nie lubię. Więc to też nie jest jakaś wielka tajemnica, że mam cię za chama. A kto chce, ten pobędzie z tobą dłużej, zaprzyjaźni się i wyrobi sobie o tobie opinię. Przecież nie zacznę za tobą biegać
i krzyczeć, że załatwię ci to, że ludzie cię znienawidzą - tak jak ty zrobiłeś to o mnie.
gość_48994003: grandguignol wejdz tam, zobaczysz, czy to tylko komentarze zrodlowe, czy cos wiecej
Coś więcej. Bo takie było założenie MOJEGO bloga. No wiesz... moje opinie, mój punkt widzenia, moje reakcje, moje wspomnienia? Moje no... doświadczenia w tym miejscu? Cały świat jest mój. <u-paczy z dumą na swoje mrowisko>
grandguignol: a po co ktos na jego bloga zaglada?
pan_tyldowski: wyszukiwarka wywala
pan_tyldowski: wpiszesz swoj nick i ci wyskakuje
To może uważaj jakimi nickami się posługujesz w necie, bo doskonale wiesz, że tagi bywają okrutne?
A w ogóle wiecie, że są w necie jakieś stare logi z czatu dostępne? Kiedyś czytałem.
pan_tyldowski: boze czy ty glupia jestes?
pan_tyldowski: to jest smiec
pan_tyldowski: co zatruwa tu czat
A ja uważam, że czat zatruwają wulgarne dyskusje o niczym konkretnym. I zauważam znaczny spadek porządnych randomowych ludzi na pokoju, którzy by poruszali lekkie tematy. Obecnie pokój dzieli się na stałych bywalców, ludzi pytających o pomoc
i wulgarnych prymitywów.
Doskonale pamiętam rok 2008 czy 2012, kiedy na pokoju przeważali stali bywalcy i zainteresowane osoby, a prymitywi stanowili mały odsetek. Kiedy czat miał więcej funkcji nastawionych na komunikację. I wyobraźcie sobie, miałem wtedy więcej znajomych i okazji do rozmów, o każdej porze. Ja. Ten znienawidzony buc, który się 'ze wszystkimi kłóci'. Teraz czat jest nastawiony na seks, reklamy i przemiał ludzi dla samego przemiału. I ciężko się nie kłócić i nie żreć. Alternatywą jest zignorowanie prawie wszystkich wypowiadających się na ogóle. To smutne i straszne.
grandguignol: ku..wa tyldowski a w jaki sposob mi to zaszkodzi?
pan_tyldowski: ja sobie nie zycze by to robil
pan_tyldowski: basta
pan_tyldowski: co to za durna gadka
gość_48994003: grandguignol masz staly nick? zatem wg tych rozmow i adresu mail'a masz naruszone przeisy o ochronie danych osobowych
Pisałem wyżej, ciężko nicki z urywanych wypowiedzi nazwać danymi osobowymi. Sprawa jest nieco bardziej skomplikowana.
W sumie, mój zarejestrowany nick można już uznać za pewną markę, jestem rozpoznawalny, mam własną stronę, i generalnie... mógłbym twoje podszepty na privach i na czacie uznać za naruszanie przepisów o ochronie danych osobowych? Bo też mogę się martwić, że bywając na czacie zbierasz i rozsiewasz o mnie informacje. Na dodatek część z nich może być prawdziwa - wtedy RODO, albo nieprawdziwa - wtedy oczernianie i psucie opinii mojej marki.
Chyba odkryłem jak pozwać cały czat o wszystko. :x
I skąd, na Bora, masz jej adres email? Bo na pewno nie z mojego bloga. Może idź zarzuć Czaterii, że niezbyt dobrze dba
o ochronę danych swoich użytko... a nie, oni mają na to wyrąbane, bo całą odpowiedzialność ponoszą użytkownicy.
Może jednak zgódźmy się, że to nieco bardziej skomplikowane.
grandguignol: zatruwa, bo ma zatruty umysl. nie czytam go tu, bo to idiota przyp..sie do kazdego, a wy tylko dajecie mu wode na młyn
pan_tyldowski: tylko idiota ci krzywde moze zrobic
pan_tyldowski: i go trzeba niszczyc
grandguignol: ale powiedz co on mi moze?
Może napisać w necie, że napisałaś w necie, że co on ci może!
Ja bym się bał.
pan_tyldowski: nie jeden mlyn przez za duzo wody sie poppsul
Dred23: hej jest tu jakis psycholog kiedyś?
pan_tyldowski: czy ty dalej nie rozumiesz?
grandguignol: jeszcze tego brakowalo, zebym sie czatem przejmowala
pan_tyldowski: ty ciagle w kolko
pan_tyldowski: no to ty nie
pan_tyldowski: ale inni nie chca by tak bylo
pan_tyldowski: nie jestes sama
NAS! NAS! Nawet jeśli ona ma w dupie twoje postulaty, bo faktycznie... Nic nie wynika z tego poza hejtem na mnie.
A z hejtu na mnie WSZYSCY ludzie się cieszą. Więc... Blog = radość.
grandguignol: ojejku... no to z nim walczcie. ja mam na niego wywalone
Dred23: jest tu czasem jakiś psycholog?
pan_tyldowski: i sie nie wtraacaj i nie bagatelizuj tego co on robi
pan_tyldowski: juz wszyscy mrowke maja za smiecia
pan_tyldowski: i nowi musza wiedziec kim jest
Nowi muszą wiedzieć, że jest regulamin, netykieta i że każdy człowiek, który akurat wejdzie na czat ma dostęp do tego co piszą. Idź ich ucz tego, zamiast mi wyświetlenia nabijać i mój image okrutnego tyrana budować.
grandguignol: moge pisac to co uwazam.
pan_tyldowski: i bede to ciagle powtarzal co on robi
gość_48994003: grandguignol jesli jestes osob publiczna nie musisz sie przejmowac, jesli nie, osoba wykorzystuja Twoje dane osobowe (to nie tylko nazwisko) podlega karze finansowej i pozbawienia wolnosci wlacznie.
pan_tyldowski: ale nie durnoty domnie
gość_48994003: grandguignol i przypomianm, ze nie jestes anonimowa, niezlaeznie co wyysmyslisz w nicku
grandguignol: do gier, czy tam gdzie przymusowe jest podanie mejla ludzie tworza fikcyjne adresy
gość_48994003: myslisz, ze to pozbawia Cie danych osobowych? Nie jestes anonimowa nawet jak uzyjesz vpn. Ty wyrazasz zgode na nagrywanie nawet. W sadzie mozesz dostac nawet pytanie z tym zwiazane
grandguignol: daj na luz. jakby tak kazdy sie bal, to nikt by do internetu nie zagladal
pan_tyldowski: grandguignol ja bylem pod sadem przez takiego idiote jak mrowka
pan_tyldowski: wiec jestem na nich ciety
pan_tyldowski: ale sad go zalatwil
pan_tyldowski: jeszcze sa normalni ludzie na tym swiecie
pan_tyldowski: i wrocil tam skad wylazl do psychiatryka
pan_tyldowski: porzadek bede robil z debilami co normalnym zatruwaja zycie!
Czy twoja normalność mogłaby się wyrażać przez składną pisownię na ciekawy temat, a nie na łamanie regulaminu notorycznymi erotyczno-wulgarnymi tekstami i bluzganiem na ludzi?
Poza tym... Zatruwanie komuś czatu vs. zatruwanie komuś życia. Ergo: Czat to życie.
Teraz już wiecie skąd to się wzięło.
pan_tyldowski: wypuscili ich bo im szkoda kasy by ich nianczyc
pan_tyldowski: debil na wsi byl tolerowany, ale znal swoje miejsce
pan_tyldowski: ci wypuszczeni nie znaja jak mrowka
pan_tyldowski: trza im przypomniec
gość_48994003: grandguignol ja Cie informuje tylko. Ludzie maja wiele rzeczy z duza nieswiadomoscia, co nie uprawnia do wykorzystywania przez innych w celach niezgodnych z prawem.
gość_85341740: Co tu się dzieje?
gość_85341740: O co chodzi?
santomaso85: coś tu sie dzieje?
gość_85341740: typ mrówka został już tu zjedzone przeze mnie, łazisz i szukał mnie, żeby mi do$rać
Rany, ale łżesz. Eh. Coś wyczuwam, że cały styczeń będzie taki. W końcu to już 4 taki ktosiek, a mamy dopiero 7 stycznia.
Btw Gość 003, za co mogę pozwać gościa740? Podpowiedz mi.
gość_85341740: to było piękne
pan_tyldowski: pycha
gość_85341740: pokora
gość_48994003: gość_85341740 to sie okaze, ale szanse ma
Tak. Mam czarny pas w podlingu.
gość_85341740: teraz będzie zbierał informacje o mnie, żeby mi dowalić, a ja pójdę spać i cały misterny plan pójdzie w pisssduuu
gość_85341740: a tak wgl to jestem Andrzej
Znów czuję jak odebrano mi wolność wyboru. :(
Teraz muszę wpisać w google: ''Andrzej'' i przejrzeć wszystkie wyniki z pierwszej strony.
pan_tyldowski: ty jestes gosc. czyli nikt
gość_48994003: pan_tyldowski gość_85341740 czyli to juz trwa zbyt dlugo. Obsesyjne zachowanie
To polecam się ode mnie odczepić i nie powtarzać obsesyjnie ''mrówka ma blog''.
No chyba, że przyznacie jednak, że to czat reklamuje i wskazuje na blog... A blog raczej przestrzega przed wchodzeniem na czat.
gość_85341740: gość_48994003 nie wiem , ja tu fapa nie wale
gość_85341740: stare fapy zazdroszczą mi nie mogą być anonimowi
gość_85341740: Pan Andrzej
gość_48994003: Nie wiem jak Wy, ale wyrazam zgode na zamieszczenie tresci powyzej na tym slynnym blogu ku przestrodze. Na razie
OMG! JESTEM SŁYNNY!
Yup, wyrażasz zgodę na upublicznienie twoich tekstów każdemu, kto siedzi na tym pokoju, samym faktem zakładania tego losowego nicka. I zostaje to w Internecie. A ja cytuję z tego publicznego pokoju twoje publiczne teksty. Żeby pokazać ludziom, że temat jest nieco bardziej skomplikowany.
grandguignol: juz skonczyliscie przezywac?
Tak, ale jutro od rana będą lecieć powtórki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że dzielisz się ze mną swoją opinią.
Z przyjemnością wykorzystam Twoje wskazówki w dalszej pracy nad blogiem.