Artysta, o którym nie da się mówić wprost

wibrująca_mrówka: cóż. [a] chyba nie wróci z tej toalety
Hejo,_tu_Ligotti: [a] to jakas laska?
Hejo,_tu_Ligotti: laski dlugo siedza w toaletach
Hejo,_tu_Ligotti: "toalety" 
Hejo,_tu_Ligotti: poczulem sie troche jak na jakims bankiecie
Hejo,_tu_Ligotti: gdyby nie ten "zupelnie sama"
wibrująca_mrówka: nie, to człowiek tworzący z pasją..
wibrująca_mrówka: a że tworzy na sedesie, z pomocą sedesu i z samego siebie i sedesu...
wibrująca_mrówka: to inna sprawa.
Hejo,_tu_Ligotti: nie kumam metafory
wibrująca_mrówka: rzeźbi w gównie.
wibrująca_mrówka: lepiej?

***

Pozytron: [a], co byś zrobił, jak byś wjechał swoim Oplem w Fekaliowe wzgórze?
[a]: włączył wycieraczki
wibrująca_mrówka: zatrąbiłby żebyś wyszedł z domu na podjazd
Pozytron: Dałbyś te 5 zł. na tą myjkę, czy dalej byś tak jeździł obsrańcu
pozytronowa: wzgórze maja oczy
[a]: kakaowe

***

wiosna-10: 'a' spisz swoje rymy i daj mi poczytać =Bardzo Proszę
[a]: wiosno, zapraszam na blog mrówka: pitoland blogspot com
[a]: tam moje najgorsze wytwory chorej wyobraźni spisane niczym przez wirtualnego kronikarza szamb piekielnych stoją...
wiosna-10: hmm, może zerknę
[a]: nie rób tego, szamba wciągają
[a]: a owo aktualnie się lasuje
[a]: (nie, nie pomyliłem z "lansuje" )
wiosna-10: jak mnie wciągnie, założę swoje szambo
wiosna-10: 'a' beczące cepy dementują estetyczną formalność gnijącej harmonii, jakąkolwiek koślawością łajza ma naturę okazać...