Stęskniłem się za Wami. A poza tym... spotkałem Anioła, który znów mnie natchnął... Dlatego pozwolę sobie od czasu do czasu wrzucić tu coś, co przypomni wam, że ludzie się nie zmieniają, idioci są wszędzie, a moja iskierka humoru z wiekiem przygasła, zastąpiona przez stetryczałość i apatię.
Na pewno po tym doświadczeniu dopiszę sobie do profilu parę certyfikatów.
***
Anielica: Tak, różnice etniczne
występujące u ludzi zostały spowodowane uwarunkowaniami
klimatycznymi.
Nie i tak. Już wyjaśniam.
Dziewczę używa słowa ''etniczne'' zamiennie z ''fizyczne''. Ma na myśli takie rzeczy jak powieki
u Azjatów, czy ciemną skórę u Afrykańczyków.
Gdyby chciała rozmawiać o tym, jak klimat i środowisko kształtowały podziały etniczne wśród ludzi, powinna poruszać takie tematy jak np. osiedla ludzkie na prawie niedostępnych wyspach i koczujące plemiona tworzące własne oddzielone społeczności. Kultura kreteńska i jej upadek. Podziały w Afryce, zaczynając od plemiennych a na religijnych i rasowych kończąc. Albo rozwój szlaków handlowych - choćby Jedwabnego Szlaku, gdzie można powiedzieć sporo o geografii i klimacie, o wpływie na handel, kulturę, na życie mniejszości w tamtych okolicach.
Widzicie różnicę? To jest podwójnie zabawne, gdy w połowie rozmowy pada:
Anielica: Ale nie chce mi się
zagłębiać w antropologię.
Puenta dzisiejszego odcinka jest taka sama jak setek poprzednich.
Anielica: Tak że w przypadku
ocieplania się klimatu to my będziemy najbardziej narażeni na
ekstynkcję.
Sorry, bejbe, ale mamy cywilizację w wielu miejscach, technologię i nie polegamy tylko na kolorze skóry jeśli idzie
o termoregulację. W ogóle, w tym kontekście, kolor skóry to będzie nasz najmniejszy problem, gdy będziemy zmagać się z: podtopieniami, kryzysem energetycznym, pustynnieniem terenów, nadmiarową wycinką drzew, małą różnorodnością odmian roślin i naszego pożywienia, gwałtowniejszymi zjawiskami pogodowymi... I masą innych problemów, które będą dotykać różne kontynenty i różne grupy ludzi. Włączając w to różne kulturowe rewolucje i polityczne misz-masze.
Ale racja. To fajnie brzmi. ''To MY będziemy NAJBARDZIEJ NARAŻENI na ekstynkcję.''. Jak ja nie lubię takiego dramatyzowania gdzie nie trzeba... Najbardziej narażeni, najmniej liczni, wszystko przez ten kolor. A taka miała być z nich nowa super-rasa panów... Pfff.
Anielica: Niebieskie oczy i blond włosy - cechy
recesywne
Anielica: Podstawy genetyki się
kłaniają. ;d
Anielica: Ale fakt jest taki, że to
jak wyglądamy, umożliwia nam przetrwanie w danym klimacie.
Anielica: I tylko tyle.
BlackAnt: nie tylko tyle, ale nie chce
mi się kłócić
Gdybym chciał się kłócić to bym jej
zarzucił, że ''przetrwanie'' to szerokie pojęcie. Nawet w ujęciu biologicznym i fizycznym,
o którym tu mówi... na poziomie szkoły podstawowej nadal. Zapomniała np. o takich tematach jak:
-
dobór partnera przez odróżnianie silniejszych i słabszych
osobników, ustalanie standardów piękna
- kształtowanie
człowieka i społeczności przez warunki (dieta choćby,
ukształtowanie terenu, narzędzia i materiały, zasoby, kultura i
handel, podróżowanie, rozłamy między grupami)
- kontakty z
innymi grupami o odmiennym wyglądzie i innych przystosowaniach, dostosowywanie się człowieka do środowiska za pomocą narzędzi i dostosowanie dalej środowiska do człowieka
- z
czasem rozwój technologii i inteligencji, które pozwoliły nam
stworzyć cywilizację, w której kształt nosa i ilość włosów
nie jest aż tak ważna kiedy pracujesz w korpo
Na pewno coś ciekawego pominąłem.
Aaaa, pewnie to, że obecnie ludzie chuja wiedzą jak przetrwać, bo się posiłkują technologią, na której nie wszyscy się znają. xD W ich 'naturalnym' klimacie, do którego się dostosowali! Magazynując tłuszcz na później. :x
Anielica: Nawet wśród ludzi o jasnej
karnacji występują różnice w odcieniu skóry, im dalej na północ,
tym jest jaśniejsza.
Anielica: Południowcy są, wiadomo,
ciemni.
Anielica: I to ma związek z
przystosowaniem do słońca.
Anielica: Ale nie chce mi się
zagłębiać w antropologię.
Antropologia na poziomie lekcji biologii z podstawówki. Nie wiem skąd tacy ludzie biorą tupet, by z taką nonszalancją
rzucać
w tłum tekst: ''nie chce mi się zagłębiać w całą szeroką
dziedzinę!''. Co ciekawe, oni zazwyczaj szybko skaczą płytko po
tematach, zupełnie jakby czytali jakiś poradnik... nie
wiem... 10 rzeczy, którymi możesz zabłysnąć w towarzystwie! 5
faktów o mumiach, których jeszcze nie znałeś! Eh... Spoilery...
Przy okazji:
Anielica:
Oczywiście. Jestem certyfikowana w kilku zawodach.
Anielica: Wiadomo, to nie to
samo, co studia, ale co ci do tego.
BlackAnt: tak, słowo 'zawód'
świetnie cię określa
Anielica: Nie wiesz, co to
znaczy być certyfikowanym? Też mam ci przepisać definicję z
internetu, bo nie rozumiesz pojęć i nie chce ci się googlać?
Skąd mam mieć pewność, że wygooglam tę samą co ty? Hę? Hę?
Kocham wykształcone kobiety. Można
z nimi dyskutować o wszystkim! (Tak słyszałem. Nie mam takiego
doświadczenia.)
Aż mi się przypomina Eva i jej ''dziedziny
nauk''.
Powiązane wpisy:
Atrakcyjność intelektualna, modeling, wegetarianizm i dziedziny nauk
Tyle możliwości do wyboru, a nie zaliczyliśmy nawet filozofii
Anielica: Fakt jest taki, że ktoś
pomieszał pojęcia albo nie ma kompletnie pojęcia, czym jest
mniejszość etniczna.
Anielica: Owszem, zamieszkująca na
danym obszarze - zgodzę się, w Europie Afrykańczycy będą
stanowić mniejszość etniczną.
Anielica: Ale w skali globalnej
Anielica: naturalni blondyni stanowią
ok. 2% ludzkiej populacji.
Anielica: 2%
Anielica: W USA - 1 na 20 osób.
Anielica: Ale w skali światowej to
jest 2%/
Gdyby kogoś interesowało źródło... xD
11 Brilliant Scientific Facts About
Blondes
Tak, napisali tam także, że blondynki mają więcej włosów!
Anielica prosiła, bym ujął ten 'fakt' w tym wpisie.
Anielica: I w ogóle o czym tu mówić?
BlackAnt: mimo że nie ma o czym - na
pewno nie przestaniesz
Anielica: I jeszcze jacyś naukowcy
oszacowali, że blondyni będą extinct by 2202.
Anielica: Czyli za 200 lat.
BlackAnt: odejmowanie działa nieco
inaczej..
I tu mamy przykład przepisywania bezmyślnie z internetu. Mamy 2021 a nie 2002.
Gdyby kogoś interesowało źródło...
Health | Blondes 'to die out in 200
years' - BBC NEWS
Oczywiście dorzucę coś z wikipedii, co się wyświetliło tuż pod moim wyszukaniem. :D
Info się pokrywa prawie zdanie w zdanie.
Anielica: Tak, bo ciemne włosy i skóra
zawierają więcej melaniny, która stanowi barierę ochronną przed
słońcem. A tym samym - promieniowaniem
UV.
Anielica: To ma sens.
Anielica: W odniesieniu do tego, co
pisałam.
Anielica: 1,800 lat p.n.e. blondyni żyli w Chinach.
Anielica: Tarim mummies
Anielica: A mutacja genetyczna, która
doprowadziła do powstania blondu, prawdopodobnie miała miejsce
11,000 lat temu w ostatniej epoce lodowcowej
Anielica: co też ma sens
Anielica: było zimno.
Anielica: (Przystosowanie do klimatu)
Tutaj nie będę się zbytnio czepiał... Macie google i skończyliście podstawówkę w większości. Też możecie przepisywać dowolne fakty na czat. Dorzucę tylko od siebie, że na jednej ze stron, tego samego typu jak wyżej pokazywałem (gdzie ludziom płacą za pisanie krótkich artykułów, które często nie są sprawdzane pod względem merytorycznym), napisali, że blond stał się tak szeroko rozpowszechniony w Europie, bo ludzie lubili się generalnie pieprzyć z blondynami... Bo byli egzotyczni. Szok, nie? Ja też bym się nie domyślił skąd się wzięło tyle blond dzieci...
Kawałek kontekstu:
Mró: Jesteś idiotą, ponieważ... (coś o tym jak to ludzie wierzą w ogólniki i dopowiadają sobie sami)
On: Grrrrwwrrrmmmmgggrraaaaawwrrr!
Następna scena:
Anielica: O, wypraszam sobie.
Anielica: Ja podaję fakty.
Anielica: A nie jakieś foliarskie szelesty.
Anielica: Podałam sprawdzone informacje o mniejszości etnicznej, którą stanowią blondyni.
Aha. Czy to znaczy, że rudzi są 'bardziej'?
Z
rozmowy parę dni później:
Anielica: Ktoś tu nie zna
definicji PTSD.
BlackAnt: Anielica stawiam 100 zł że
ty.
BlackAnt: tak jak nie znałaś
definicji mniejszości etnicznej
Anielica: Oczywiście, że znam i
przepisałam w każdym detalu aż dwie z wikipedii.
Anielica: Czy też internetu, nie
pamiętam.
Anielica: Ogólnie wszystko jest
dostępne w Internecie i gdybyś chciał, sam byś sobie to znalazł
i zweryfikował, i nie pisał kłamstw.
Anielica: Że nie mam pojęcia.
No
znalazłem, zweryfikowałem i pisałaś kłamstwa. Zadowolona? Chyba nie.
Nikt nigdy nie jest zadowolony, gdy w końcu robię to, co sugerują mi bym zrobił.
BlackAnt: Anielica to podaj jeszcze
definicję mniejszości etnicznej - bo wtedy się okaże że to co
pisałaś zupełnie nie jest tym, czym ci się wydaje że jest.
Anielica: napisałam wyżej wyraźnie - o mniejszości
etnicznej
Anielica: w odniesieniu do danego
obszaru
Anielica: i o mniejszości etnicznej -
globalnej.
Bo cały świat to nie 'dany obszar'. xD
BlackAnt: Anielica
Anielica: In fact, gdziekolwiek bym
pojechała na świecie, czy do Afryki, czy do Azji, czy Ameryki
Południowej
Anielica: to ja będę tam stanowić
mniejszość etniczną.
Anielica: Czyż nie?
Anielica:
Jako biała i jako blondynka, i zielonooka
BlackAnt:
In fact, uwielbiam te jej wstawki. Zwłaszcza, gdy gramatyka się nie zgadza w obu językach naraz. Angielskiego jeszcze nie zna, polskiego już zapomniała...
BlackAnt: pisałaś pół
h o tym że ludzie są biali lub czarni, o rasach i fenotypie
zależnym od warunków klimatycznych. ja pytam jaka jest definicja
tej mniejszości etnicznej. bo generalnie cały twój
wywód z mniejszościami i to etnicznymi nie miał wspólnego prawie
NIC i gdybyś znała definicję
tego określenia to byś to załapała.
Nikaido: Anielica nie wiem nie znam się
ale wydaje mi się ze etniczność ma chyba raczej cos wspólnego z
kultura i gdyby cie wzieli na wychowanie od małęgo to stanowiła
byś cześć tego plemienia a nie z kolorami skóry czy
włosów
Anielica: Dlatego to jest kompletna
bzdura, to całe blacklivesmatter, bo każde życie ma znaczenie,
nawet życie mrówki.
Anielica: I stawianie czyjegokolwiek
ponad inne to nic innego jak przejaw
Anielica: no właśnie, przejaw czego?
BlackAnt: nacjonalizmu
chociażby
Anielica: I nie należy z nikogo robić
wyjątku i stawiać go na piedestale.
Ale mniejszości często stanowią wyjątki w społeczeństwie. I rzeczywiście często rzucają się w oczy, albo są wyśmiewane, albo chronione przed wyginięciem. Zazwyczaj są osobną grupą, która ma odmienną historię. Często była prześladowana i asymilowana na siłę. Stąd całe te rasowe i etniczne i religijne przepychanki są bardziej skomplikowane niż krzyczenie w telewizji czyje życie liczy się bardziej. Problem w tym, że nie jest to dość medialne. Jest zbyt skomplikowane, dotyczy różnych grup ludzi, w różnych miejscach, z różnymi problemami. Ludzie do tego mają tendencję upraszczać, generalizować i zbywać. Zakłamywać czasem. Poza tym, to też różnica czy mówisz o jednej rodzinie, o społeczności bez kraju, o mniejszości religijnej czy o całej rasie ludzi.
Ludzie będą jednocześnie prześladować wyjątki i stawiać je na piedestale. Bo kochają idealizm, ale nienawidzą swojego sąsiada. Ot. Ludzie są prości i skomplikowani jednocześnie. I lubią krzyczeć. Eh. To mówiłem ja, identyfikujący się jako Mrówka.
(Btw, to mnie czyni częścią większości. :D)
Anielica: Ja osobiście uważam, że
moje życie ma taką samą wartość jak życie mrówki.
Coś bym tu napisał. Tak. Coś.
Anielica: Wcale nie uważam siebie za
wyższą formę życia.
BlackAnt: ale definicji nie podasz. bo
nie znasz. smutne.
BlackAnt: zmień temat jeszcze ze 3
razy żeby wszyscy zapomnieli o czym była mowa
Anielica: Definicje to ja sobie mogę
wygooglać i je ślepo przepisać tu, ale czy o to w życiu i
internecie chodzi, żeby wyłączyć myślenie, włączyć Googla?
Anielica: Czy może zastanowić się?
Czyli ona to wszystko wyżej pisała Z WŁĄCZONYM MYŚLENIEM??
Dios mio!
BlackAnt: Anielica jeśli wypowiadasz się o jakimś zjawisku
podając jego cechy i inne i nazywasz je BŁĘDNIE to tak, poproszę
nie propagować wiedzy z dupy i błędnego nazywania rzeczy.
Anielica: Pomyśleć samodzielnie, przeanalizować na podstawie
dostępnych źródeł i dojść do samodzielnych wniosków, nawet
jeśli są one kontrowersyjne i niezgodne z tym, co jest powszechnie
przyjęte?
Anielica: Czy naprawdę za jedyne
słuszne uważasz to, co ktoś ci powie i napisze?
BlackAnt: i nie zasłaniaj się
gówno-argumentem o 'samodzielnym myśleniu' i nie rób 'stracha na
wróble' z tego, co napisałem.
Anielica: I ślepo powtarzasz, bo
ktoś powiedział, że to jest słuszne, a inni nie mają racji?
BlackAnt: Anielica i nie wmawiaj mi bzdur które sobie o mnie
wyobrażasz, tylko podaj definicję rzeczy, o której niby to
mówiłaś.
Anielica: Czysta logika podpowiada mi, że to, co ja
piszę, jest słuszne i prawdziwe.
Anielica: Fakty mówią same za siebie.
BlackAnt: twoja ludzka logika jest
obarczona błędami.
BlackAnt: i w tej chwili mówisz o kocie
nazywając go psem i krzycząc, że 'trzeba myśleć samodzielnie!'
1. Fakty, które powtarzasz
znasz od innych ludzi. Słyszałaś je i/lub czytałaś. A ja nawet
wiem z których stron przepisujesz...
2. Wiedza ogólna jest co
jakiś czas aktualizowana, ale dzieje się to powoli i ludzie nadal
wierzą w wiele nieprawdziwych i obalonych przez naukę rzeczy. Ty,
ja i ogólnie wszyscy, którzy nie śledzą co roku czy wszystko co
wiedzą o wszystkim jest nadal prawdziwe.
3. Niestety bardziej
zawierzam wiedzy ogólnej, (wiecie... temu, że jacyś naukowcy
obeznani w swoich dziedzinach, zrobili jakieś badania i na bazie
dostępnej w ich czasach technologii i wiedzy tworzyli teorie, potem
ktoś to zrewidował, zaakceptował i wydał... a potem kolejni
naukowcy zrobili to samo, mając więcej wiedzy i lepszą
technologię, więc ktoś to znów sprawdził i znów wydał i
zaktualizował tę wiedzę...) niż ''samodzielnemu myśleniu''
jakiejś dziewczyny, która generalnie przepisuje bezmyślnie kawałki
artykułów z netu na czat i niekoniecznie posiada głębszą wiedzę
z wielu różnych dziedzin.
4. Przykłady ''logiki'':
Anielica:
To co JA pisze jest słuszne i prawdziwe, nawet jeśli jest to
kontrowersyjne i niezgodne z tym co powszechnie przyjęte, bo myślę
samodzielnie i nie powtarzam po innych!
Również Anielica: Nie powtarzaj ślepo za ludźmi,
którzy mówią co jest słuszne i że inni nie mają racji!
Anielica: Wyłącz google, włącz myślenie!
Również Anielica: Wygooglaj sobie! Co, nie umiesz wyszukać w necie?? Przepisałam to dokładnie z wikipedii albo internetu, nie pamiętam.
Tak, fabuła nadal skupia się na tym, że ona ma rację, bo myśli i przepisuje z neta, a ja nie mam racji, bo nie myślę i przepisuję z neta.
Mam wrażenie, że 'myśl samodzielnie' stało się takim współczesnym, oświeconym, poprawnym politycznie, fancy-brzmiącym synonimem słów 'myśl tak jak ja'.
Nie lubię, gdy słowa nabierają takich dziwnych znaczeń. Gdzie 'samodzielność' nie jest już pozytywna a 'w pewnych środowiskach' jest 'odbierana' w 'pewien sposób' i może to być 'ironiczne'. Po prostu sam już nie wiem jak rozmawiać z ludźmi, którzy mają zupełnie inny słownik pojęć niż ja, ale za chuj nie wykazują chęci wyjaśnienia i dogadania się co dla kogo znaczą pojęcia, o których mowa, żeby uniknąć nieporozumień. Zwłaszcza, że w ten głupi sposób zachowują się głównie osoby, które moooocno odbiegają od zapisanych, znanych, popularnych i ugruntowanych definicji. Wtedy to już w ogóle nie wiadomo o kij im chodzi.
Anielica: I nie obchodzi mnie, że ktoś sobie stworzył inną definicję, bo mu pasowała do jego własnych interesów.
BlackAnt: ale to właśnie TY tworzysz w tej chwili własną definicję bo ci pasuje do twoich celów i sama to przyznałaś
Anielica: Fakty są takie, że to ja stanowię autentyczną mniejszość etniczną na świecie.
Anielica: 2%
Anielica: Czy się to komuś podoba, czy nie.
Nie no. Ma jeszcze wyjście z tej sytuacji. Jeszcze może powiedzieć, że jestem idiotą, bo ona tylko sobie żartuje w internecie, bo od tego jest internet, a ja mam ból dupy i biorę na poważnie to, co ludzie sobą reprezentują poprzez różne anonimowe media.
BlackAnt: faktem jest, że nie wiesz co
to mniejszość etniczna.
Anielica: Zatem uważasz, że na
świecie jest przewaga blondynów i rudych?
Anielica: No gratuluję toku myślenia.
BlackAnt: zatem uważam, że nazywasz
jedno zjawisko nazwą innego i krzyczysz na mnie bzdury i kłamstwa
na temat co ja niby myślę, kiedy zarzucam ci TYLKO JEDNĄ rzecz.
Mró: Nie znasz definicji słów,
których używasz i używasz ich błędnie.
Anielica: Zatem
uważasz, że na świecie jest przewaga blondynów i rudych?
Mró:
lol
Anielica: Piszcie sobie, piszcie.
Anielica: Ale wg oficjalnej definicji ethnic minority nadal
jestem ethnic minority
NADAL xD Bo W KOŃCU sprawdziła. xD
BlackAnt: Anielica czyli doczytałaś i definicja jest inna
niż to co pisałaś ty.
BlackAnt: CÓŻ ZA NIESPODZIANKA
Ok, niżej przeczytacie jak koleżanka kombinuje jak koń pod górę. Co jest zawsze bardzo smutne przy okazji każdej komunikacji odbywającej się na piśmie i w obecności świadków.
Anielica: "Ethnic minority - a
group within a community that has a different national or cultural
traditions from the main population" - ponieważ jestem Polką
mieszkającą w Szkocji.
Anielica: bez a*
BlackAnt: czyli gówno ma to
wspólnego z byciem blondynką.
Anielica: I tyle w tym temacie.
BlackAnt: ta da. i cała twoja dyskusja
z góry jest gówno warta
BlackAnt: niemerytoryczna i nie na
temat
BlackAnt: (nie żebym był zdziwiony)
Anielica: Nie, bo w tą definicję
wlicza się także "an ethnic minority is a group of people who
differ in race or colour or in national, religious, or cultural
origin from the dominant group"
Anielica: Czyli cokolwiek by
napisać, jestem ethnic minority.
Anielica: Wg jakiejkolwiek oficjalnej
pełnej definicji mniejszości etnicznej.
BlackAnt: więc zgadza ci się
tylko narodowość ze względu na kulturę. co nie ma nic wspólnego
z tym jaki masz kolor włosów.
BlackAnt: więc twoje 45 minut
na temat: jestem mniejszością na świecie bo 2 % ludzi ma blond włosy jest gówno warte
Anielica: I naprawdę kłócenie się
ze mną w chwili obecnej to przejaw głupoty.
Obserwujący mówili, że masochizmu.
BlackAnt: przejawem głupoty
było wszystko co zmyślałaś między twoimi błędami a podaniem
definicji.
Anielica: Napisałam że w skali
globalnej - jestem mniejszością etniczną ze względu na kolor
skóry, włosów i oczu - cechy wyglądu zewnętrznego"
Od tego zaczęła się ta rozmowa. I z tym mam problem: ''jestem mniejszością etniczną ze względu na cechy wyglądu zewnętrznego''. I nawet nie wiem jak to skomentować. Żeby tam było chociaż coś o pochodzeniu, a nie tylko 'bo wyglądam'. Wielu ludzi wygląda a nie jest. Farba do włosów i ładna kiecka i też będę mniejszością!
Z tego co wyłuskałem z rozmowy, to tak na logikę, jest generalnie narodową mniejszością. Z tym mogę się zgodzić. Mogę to nawet nazwać wymiennie mniejszością etniczną wg niektórych definicji - bo faktycznie ma inną kulturę i pochodzenie. Więc spoko. Ale...
Anielica: Czyli cokolwiek by
napisać, jestem ethnic minority. Wg jakiejkolwiek oficjalnej
pełnej definicji mniejszości etnicznej.
Nie jesteś. Bo istnieją mniej ogólne definicje, które oddzielają mniejszość narodową od etnicznej.
Np.
''Ustawa z dnia 6 stycznia 2005 r. o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym
3. Mniejszością etniczną, w rozumieniu ustawy, jest grupa obywateli polskich,
która spełnia łącznie następujące warunki:
1) jest mniej liczebna od pozostałej części ludności Rzeczypospolitej
Polskiej;
2) w sposób istotny odróżnia się od pozostałych obywateli językiem, kulturą
lub tradycją;
3) dąży do zachowania swojego języka, kultury lub tradycji;
4) ma świadomość własnej historycznej wspólnoty etnicznej i jest
ukierunkowana na jej wyrażanie i ochronę;
5) jej przodkowie zamieszkiwali obecne terytorium Rzeczypospolitej Polskiej
od co najmniej 100 lat;
6) nie utożsamia się z narodem zorganizowanym we własnym państwie.
4. Za mniejszości etniczne uznaje się następujące mniejszości:
1) karaimską;
2) łemkowską;
3) romską;
4) tatarską.''
Nie widzę na liście blondynek. Pewnie są w angielskiej wersji od Netflixa. Ma ktoś link?
BlackAnt: a w ogóle to w wyglądzie
nie chodzi tylko o 'jak jest gorąco to jesteśmy czarni'
BlackAnt: Anielica gówno prawda.
Anielica: Ale w skali lokalnej - ze
względu na inne czynniki jako że jestem Polką mieszkającą w
Szkocji.
BlackAnt: wsadź sobie tę
skalę wiesz gdzie.
Anielica: Patrząc na to globalnie czy
lokalnie, stanowię mniejszość etniczną i ponieważ napisałam to
już kilka razy
Anielica: a do niektórych wciąż nie
dociera, bo mają klapki na mózgu
Anielica: nie zamierzam tracić więcej
czasu na powtarzanie.
Mam klapki na mózgu! Nie mylić z klepkami na oczach!
BlackAnt: tak tak, jesteś naprawdę
mega wyjątkową kobietą rasy białej
BlackAnt: pogratulować
BlackAnt: drugiej takiej ryby w tym
oceanie śmieci nie ma, naprawdę.
BlackAnt: powtórzyłaś to już co
najmniej 5 razy
BlackAnt: powtórzysz jeszcze 5.
Anielica: Kłóć się z równymi
sobie, ja stosuję w swoim życiu prawo Murphy'ego.
Anielica: Z/w
Ok, to przepiszę z wikipedii:
''Prawa Murphy’ego
– zbiór popularnych, często humorystycznych powiedzeń, sprowadzających
się do założenia, że rzeczy pójdą tak źle, jak to tylko możliwe.''
Więc.. które z nich masz na myśli?
Ja lubię: Zakładaj, że wszyscy, z którymi masz do czynienia, są idiotami, dopóki nie udowodnią, że tak nie jest.
Jeszcze nigdy mnie nie zawiodło.
BlackAnt: Anielica fakt. kopanie
leżącego brudzi mi tylko buty.
asgar: Anielica wcześniej miałem
zastrzeżenia do Ciebie, ale teraz jak czytam krytykantów to w
porównaniu do nich jesteś profesorem hehe
asgar: że ludzkość mogła tak nisko
upaść hehe
BlackAnt: asgar ta, pochwal ją za to,
że gadała 30-40 minut o czymś, co źle nazywała
BlackAnt: i że gada dalej bzdury, bo
nie rozumie definicji bo nie kuma czym jest np.
mniejszość
Anielica: #nohopeforhomoidioticus
Nikaido: a ja nie widze problemu skoro
czuje się jakby była mniejszością etniczną to czemu nie ?
Bo nie zawsze jest to fair. I wielu ludzi z mnieszości mogłoby się wkurzyć, gdyby ich kulturę i dziedzictwo przyrównać do... ''mam blond włosy, nie zrozumiesz tego brzemienia''. Generalnie dziewczyna może przecież opowiadać o swoich indywidualnych doświadczeniach w taki sposób, by mówić o sobie, a nie doczepiać się do innej grupy i nie jechać na tym co oni wypracowali.
W ogóle wiecie ile to jest ''2% z 7,9 miliardów''? Pewnie nie, ale 2% wygląda na mało i o to chodzi w takim przedstawianiu danych. Każdy teraz chce wyglądać na bardziej pokrzywdzonego i wyjątkowego, ale nie chce mówić o swoich lokalnych problemach, za które mógłby się zabrać.
Różne grupy mierzą się z różnymi problemami, czemu w ogóle startować do mniejszości tego typu, skoro ma się pod nosem problemy dotyczące bycia współlokatorem, partnerem, rodzicem, kobietą, emigrantem czy też bezmyślną istotą?
Eh. I na co to komu. Szukanie sobie dalekich i modnych obecnie problemów tylko po to, by je spłycić i wypaczyć na czacie, fejsie, instagramie... Przykryte słownictwem pełnym 'poprawności' i tytułów, które 'dobrze brzmią'.
BlackAnt: Nikaido cóż, może dlatego
że nie wszystkie prawa takich mniejszości jej przysługują?
BlackAnt: wiesz, ktoś może
być prześladowany ze względu na wiarę, religię, kolor skóry a
ona mówi że BYCIE BLONDYNKĄ W EUROPIE JEST TAAAAKIE
CIĘŻKIE
BlackAnt: w wielu miejscach są toczone
wojny na różnym tle właśnie związanym z pochodzeniem ludzi -
nawet ludzi o tym samym kolorze skóry
BlackAnt: a ona pier*** że stanowi 2%
i jest wyjątkowa
Anielica: No wcale tego nie odczuwam,
kiedy jestem jedną z trzech blondynek w pomieszczeniu pełnym ludzi
o zupełnie odmiennych cechach etnicznych. ;]
A tak przechodząc do sedna to... w czym kurwa problem? W ogóle jest jakiś? Problemem jest twój kolor włosów i opalenizna? Tylko to? I to problem dla ciebie? Czy dla innych? Nie chodzi o twoją pracę, charakter, pochodzenie, inną kulturę, to że kaleczysz język, to że sprawiasz wrażenie zadufanej i że paplesz głupoty? Nie chodzi o to, że masz do czynienia z ludźmi po przejściach, którzy mogą reagować inaczej? Albo z mieszanką ludzi różnych narodowości? Nie chodzi o to, że pada deszcz, jest zimno, a komuś strzeliła opona po drodze? Nie chodzi o rywalizację ani personalne uprzedzenia, że ktoś kogoś nie lubi, ani o stosunki damsko męskie? Tylko o to, że masz jasne włosy i sama się z tym faktem czujesz jakoś, bo przy okazji gapisz się na włosy innych ludzi i sprawdzasz ile osób jakiego koloru jest w pomieszczeniu, bo to jest ważne? Bo ważne jest z jakiegoś powodu, że wyglądają nieco inaczej? Chodzi o to, że oni cię nie lubią czy że ty nie lubisz ich? Czy po prostu wolisz mieć obok siebie 10 dziewczyn, białych, blond, żeby czuć się komfortowo ze swoim otoczeniem? A jeśli potrzebujesz to dlaczego? I jak to niby odczuwasz i jakie to ma konsekwecje? Liczysz głowy ludzi podobnych do ciebie wizualnie z jakiegoś powodu. Robisz to zawsze po wejściu do pomieszczenia?
Serio. W czym problem? Naprawdę wolałbym przeczytać jakieś inne wyjaśnienie niż to.
A najbardziej mnie dziwi i zastanawia:
siedzisz w kraju, gdzie 20% stanowią blondyni, ale wolisz podać statystykę światową o 2%.
Czemu?
Anielica: I zastanawiam się, o czym
właściwie jest to blacklivesmatter
Moja opinia: Zapewne jest o tym samym co feminizm, tylko że dla czarnych. Czyli w jakiejś części chodzi o równość i poprawę życia pewnych grup ludzi, jest tak w teorii i są pewnie osoby, które rzeczywiście by tego chciały. Założenia są zawsze cudowne. Dużo gadki o równości, ale też dużo gadki o przeszłości. I dużo ludzi o skrajnych poglądach. Zakładam, że w ogromnej mierze jest to akcja, w którą ktoś inwestuje i na której zyskuje, która przyczynia się do propagowania nienawiści, destabilizacji pewnych sektorów i narzucania ograniczeń przeciwnej grupie - tak jak feminizm cisnął facetów, tak czarni cisną białych. Tak jak zachodni feminizm upychał i nadal upycha kobiety na stanowiskach, tak teraz kolejna grupa idzie ich śladem. Oczywiście jest to temat bardzo medialny. Bo mamy tam wszystko, co zazwyczaj widać w kinie akcji i w wiadomościach. Można go wałkować z wielu stron do porzygu. A do tego łatwo można mieszać w nim informacje, prawdziwe z kłamliwymi, szkodliwe z pozytywnymi - więc to idealna pożywka do manipulacji i głoszenia własnych teorii i prowadzenia własnych działań. Dla każdej grupy.
Nie wiem. Nie wnikałem w to, ale taka jest moja powierzchowna opinia i tego bym się spodziewał. Paru ludzi, którzy chcą dobrze, wielu zmanipulowanych, którzy nie ogarniają, i paru, którzy wykorzystują sytuację. Jak wszędzie.
Anielica: Ale naprawdę boli mnie od
wczoraj głowa.
Anielica: I nie mam czasu ani energii
na czyjeś dywagacje
asgar: Anielica też potrafi czasem
mieć racje, nie często ale bywa tak.
Anielica: Swoją drogą, ludzie mogliby
zająć się czymś pożytecznym, a nie godzinami kłócić się na
czacie z kimś tylko po to, żeby się z nim kłócić.
A po czym wnosisz, że robię to dla samego faktu? Po tym jak miliony razy tłumaczyłem co i czemu robię? :P No cóż. Chyba jestem za mało wiarygodny, a moje cele nie są jasno określone... Może powinienem zatrudnić kogoś od PR... Kusi mnie wystawić kolejne ogłoszenie z ofertą pracy. :D
BlackAnt: Anielica tłumaczyłem ci, że
opowiadasz bzdury które potem ludzie powtarzają.
Anielica: No teraz Ant definitywnie
daje upust frustracji i pokazuje, że chce się tylko kłócić.
Anielica: Bo nic takiego nie napisałam
o wyjątkowości.
Anielica: Przeinaczanie słów to już
twój problem.
Anielica: To, co ja piszę, to nie
poezja, żeby to interpretować i dopowiadać sobie, co autor miał
na myśli.
Anielica: Idę, bo to już ewidentna
strata mojego czasu, a ja mam - wiadomo - życie.
Wiadomo. Inni go nie mają. Bo czat.
Z innej rozmowy:
Anielica: Dwa - o mniejszościach etnicznych (mam pojęcie) - bo mieszkam w kraju, w którym na pewno występuje więcej przedstawicieli etnicznych niż w Polsce, a ja się do nich zaliczam.
Ja mieszkam w kraju, w którym występuje więcej odmian czereśni i jabłoni niż gdzieśtam, a gówno wiem o sadownictwie. Nie czuję się też dość kompetentny, by się wypowiadać, że mam pojęcie o polskich mniejszościach etnicznych, bo mieszkam w Polsce, gdzie występują.
To ten poziom argumentacji. Bo co to znaczy. Ty mieszkasz, oni mieszkają i co dalej? Mieszkacie obok siebie? Razem? Jakieś interakcje zachodzą? Jakieś doświadczenia masz? Czy tylko 'mam pojęcie, bo mieszkam i występują'? Rany. Występują jak zwierzęta albo gatunki grzybów...
***
Podsumowania nie będzie, będzie pytanie.
Czy farbowane blondynki także zaliczają się do mniejszości etnicznej? Zwłaszcza jeśli łączy je bycie ciemnowłosymi, zwyczaj farbowania, kultura skupiona na blond ikonach kina i czerwonego dywanu... i jakieś inne rzeczy, których nie chce mi się już wymyślać...?
Ehh... Czyli te wszystkie żarty o blondynkach to od dziś mowa nienawiści w kierunku 'globalnej mniejszości etnicznej'. A żarty, w których blondynka naśmiewa się, że ruda jest od niej głupsza, mogą być uznane za 'konflikt etniczny' i uciskanie mniejszości, jaką są rudzi.
Cool.
Ciekawe czy jak każą mi zdjąć ten wpis za obrazę uczuć to uzasadnią to seksizmem, rasizmem / nazizmem czy dyskryminacją mniejszości. Czy wszystkimi. xD
***
Ten wpis nie ma na celu ośmieszać kultury Barbie oraz BIMBO.
(Any resemblance to real persons
or other real-life entities is purely coincidental. All characters and
other entities appearing in this work are fictitious. Any resemblance to
real persons, dead or alive, or other real-life entities, past or
present, is purely coincidental. - Dorośnijcie. Wróżki, Anioły i Święty Mikołaj - nie istnieją.)